hello:) wlasnie jem obiadek:) kopytka(200kcal), sos pieczarkowy(100kcal), sałata(30kcal), ser feta(50kcal), oliwa z oliwek(80kcal)=460kcal:)
Wersja do druku
hello:) wlasnie jem obiadek:) kopytka(200kcal), sos pieczarkowy(100kcal), sałata(30kcal), ser feta(50kcal), oliwa z oliwek(80kcal)=460kcal:)
przekichany ten dzien! ciekawe co robilas w nocy ze nie spalas. sadze ze sie uczylas i wspolczuje z calego serca. jeszcze to odspisz :D a co do spotkania to jak nie chcesz to nie idz. lepiej sobie pospij troszke :D umow sie ze znajomymi nie w knajpie :P
pozdrawiam
Cześć Kasieńko:D
melduję się że wróciłam, wytłumaczenie na moim temaciuku:)
Widzę że u ciebie tłoczno i dobrze, bo widzę też że to wsparcie super na ciebie działa:)
obiecuję jutro sobie poczytać o twoich zmaganiach :wink:
a co do piwka to uszzzz też lubię, ehhh, to tuczące, okropne piwsko - ale przynajmniej dobrze działa na nerki:D
walcz dalej i do jutra:D
Świetnie, ze sie odezwałyście, nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy:):) ciese sie Kornii ze dalej wlaczysz:) zaraz wejde na Twoj topic i pocztam:D:D hehe, ja jednak sie zdecydowałam nie isc na tą randkę:) ogolnie tak jak napisałać Cosiangirl pospałam sobie godzinke, pojde na gimmastyke, nie napije sie piwa, a po jego wypiciu nie nawpieprazm sie nieczego:D:D ogolnie jestem happy, a z nim umowię sie do kina, a nie do knajpy:):) no i wiecie co dostałam naglego przypływu motywacji chyba musiałąm przetrwac pierwsze dni okresu:):) ide na gimnastykę jutro aerobic pojutrze znowu gimnastyka, a wieczorem musze jeszce na spacera wyskoczyc:D:D teraz sobie jem jabłko(100kcal) a na kolacje o 18 15 zjem tunczyka(200kcal) z kromka(100kcal) i margaryna:(20):D:D:D=420kcal:)
czesc :)
tak w ogole to chcialam napisac ze jakbys miala juz dosc moich nieustajacych postow w Twoim pamietniku to daj znac!!
z reguły nie pisze na forum duzo ale skoro dazymy do tej samej wagi to zagladam tu codziennie i komentuje :P
mam pytanie tak poza tym: wazysz sie codziennie czy co tydzien czy jak?
CyA
witaj Cosiangirl:) Co Ty piszesz???? Ty nawet nie wiesz jak ja sie ciesze, ze odchudasz sie razem ze mna:):) to daje motywacje i usmiech na twarzy:):) wiec dzieki ze jestes:) i pisz jka najwiecej!!:) ja wlasnie jem sniadanko:) kromka razowca(100kcal), ser biały(180kcal), maslanka(20kcal), mleko do kawy(60kcal)==360kcal:) ps juz sie nie moge aerobicu doczekac wieczornego:D:D:) lecę bo sie na wykłady spoznie:) pozdrowionka aaa wlasnie co do wagi, to ja waze sie rzadko, co 1,5 tygodnia, ale jak bylam w sanatorium to nas wazyli co 3dni wiec to chyba jest prawidłowy czas:)
cześć kasiu!!
hehe, piwko to ja wypiłam za ciebie wczoraj, tak mnie jakoś wzięło, że nawet mój chłop był z leksza zdziwiony, że ja wychodzę z inicjatywą piwkowania :wink:
jutro się pochwalę jak przebiega mój (kolejny) początek zmagań, dziś już sobie daruję, bo jestem ledwo żywa, coś ta pogoda mnie usypia...a może to zbyt dużo węglowodanów a za mało ruchu...hmmm :?: tak, to napewno to, a ja jak zwykle zwalam na pogodę :wink:
narka :D
http://www.emotikony.friko.pl/www/foto/ludzie/0508.gif
hello Korni:) nio tak zwalanie na pogode;) ja tez tak mam:) w sumie to fajnie ze wypiłaś piwko, przynajmniej Ty miałaś wesoły wieczorek:) choc ja tez nie narzekam;);) czekam na jutrzejszy wpisik:) ja wlasnie jem obiadek:) kopytka(mam mi zrobiła specjalne z mniejsza iloscia mąki i z otrębami(300kcal):):) sa pyszne:) do tego sos pieczarkowy(150kcal), w ktorym sa prawie same pieczarki:D :D :D mniam:):)=450kcal:) a przedmna jeszcze dzisiaj aerobic:):):)heh pozdrawiam i zycze miłego dnia:)
kasia, jesteś okropna http://www.emotikony.friko.pl/www/fo...ne/exclaim.gif
hehe, wczoraj przez ciebie wypiłam piwo, a dziś zrobiłaś mi smaka na kopytka i do tego z sosem pieczarkowym :? eh, ty ty!!!
ale nie będę dłużna: ja dziś mam karpia na obiadek:) wczoraj stał już facet pod sklepem i mojemu się zachciało, więc będę go zajadać (pierwszy raz przed wigilią)! To taki ostatni grzeszek dziś, a od jutra się chwalę jak to dzielnie trzymam dietkę 1000kcal:D
a ten wpisik, to piątka co? :wink:
czesc :)
to sie ciesze ze nie przeszkadzam, ale pomyslalam ze jak bym byla rzepem u Twego ogona (ze sie tak poetycka wyraze) to daj znac!!
schudlam kolejne pol kg ale dzis duzo kcal juz zjadłam wiec nie wiem czy mi nie wroci. no ale jeszcze dzis na basen ide na szczescie :D
moja mama zrobila dla mojego brata piszinger... bardzo ladnie pachnie i wyglada ale go chyba nie zjem mimo wszystko!
CyA ;)