19. 12. 05----------------1030kcal
20. 12. 05-----------------760kcal-mało ale po weekendowym obzarstwie dobrze mi to zrobi:D
21. 12. 05----------------1080kcal
22. 12. 05----------------1140kcal
23. 12. 05----------------1600kcal
Wersja do druku
19. 12. 05----------------1030kcal
20. 12. 05-----------------760kcal-mało ale po weekendowym obzarstwie dobrze mi to zrobi:D
21. 12. 05----------------1080kcal
22. 12. 05----------------1140kcal
23. 12. 05----------------1600kcal
hello 8)
babka od geografii jest dziwna i nie mam zamiaru sie nia przejmowac, skoro daje sobie rade z dieta to z nia tym bardziej :P odrobina silnej woli (ktora sobie wlasnie wypracowuje) i nauki na pewno zalatwi sprawe z maturka :)
co do wigilii jestem nastawiona pozytywnie bo mysle ze moja mama bedzie mnie wspierac i jakbym zaczynala jakies obzararstwo to mnie zastopuje :P mysle ze zjem troche barszczu z uszkami (ale uszek minimalnie), moze kawalek ryby i salatki :)
jestem pelna podziwu ze sprzatasz, ja wszystko zostawiam na ostatnia chwile, w sobote zaczne moze sprzatac moj pokoj chyba ze nagle mnie olsni zeby wysprztac pokoj juz teraz!
to na razie, zycze milego dnia w koncu bez zadnej nauki :D:):D:)
Corsicangirl, wiem ze jestem okropna, ale nie odp bo sie spiesz, przepraszam:) kolacyjka: kostki z kalmara(200kcal), kromka(100kcal), margaryna(20kcal)=320kcal
Kasieńko!
Niech te święta będą najlepsze pod każdym względem, śnieżne, rodzinne, bogate w prezenty i niezapomniane!http://www.emotikony.friko.pl/www/fo...ne/choinka.GIF
Witam życzę Tobie Corni i Corsicangirl Wesołych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, ale przedewszystkim tego, aby jedzenie i telewizor nie przykryły prawdziwej atmosfery Bożego Narodzenia:)
Ps ja nareszcie zwlokłam sie z łóżka, wczoraj caly dzien przespałam, bo w czwartek imprezowałam do rana:) ale bawilam sie świetnie :D mysle, ze na oko zjadłam około 1600kcal:) troche duzo, ale co zrobic,alkohol..;) a teraz jem sniadanko:):kromka erazowca(100kcal), serek wiejski(150kcal), szynka drobiowa(40kcal), margaryna(20kcal)=310kcal:)
cześć Kasieńka :)
fajnie sobie poimprezowałaś 8) ja też ostatnio byłam na kilku imprezach ale nie zostałam do rana i troche żałuje tylko że pewnie bym nie wytrzymała tak długo :P
ubrałam właśnie choinkę, mamy taką ogromną ponad 3 metry!! na drabine trzeba sie wspinać, żeby na górze bańki były! :D jest bardzo ładna i dumna jestem z siebie że prawie całą sama ubrałam.
Tobie też życze radosnych świąt! zdrowych, bez kłótni rodzinnych i żebyś sobie w ciągu nich odpoczeła, porozmawiała z bliskimi, poczytała ciekawą książke, spotkała się z przyjaciółmi, pojeździła na sankach i żebyś mogła robić to na co masz ochote a w normalne dni nie masz czau lub możliwości :D:)8)
pozdrawiam i do zobaczenia dziś wieczorem po wieczerzy wigilijnej :D hihihi
oto co zjadłam:
-barszcz (2,5 talerza) z uszkami (10)
-mały kawałek sandacza
-mnóstwo surówki z czerwonej kapusty!! ale mnóstwo!!
-malutkiego ziemniaczka
-2 kawałki makowca
-mały kawałek sernika
-mały kawałek szarlotki
no i to chyba tyle... dosyć dużo, jestem pełna ale myśle, że rok temu zjadłabym 2 razy tyle albo nawet więcej :P
jutro postaram sie tyle nie jeść! :D
pozdrawiam. jade jeszcze dziś na pasterke może ze znajomymi pochodzimy po mieście to coś spale :D CyA
hello:) no napewno zjadłaś mniej odemnie:D :D :D ja zjadłam
barszcz z uszkami(5)
pierogi z ziemniakami i z kapustą(okolo15)
karp smazony(malutki kawalek, bo nie przepadam;)
sos piwno-piernikowy(6lyzek)
kompot z suszonych owockow(4male szklanki)
piernik(2 kawalki)
hmmmto duzo, duzo, ale co ja na to poradze;);), ze to takie wszystko pyszne:) byla u mnie znajoma mojej mamy ze swoja wnuczka(jej rodzice nie zyja..)i bylo swietnie, na poczatku bylo troche skrepowania, ale potem bylo super :D, mam nadzieje, ze za rok tez przyjda:)a pozatym ciesze sie bo wydaje mi sie ze sprawilo to i im i nam duza przyjemnosc:D Pozdraiwma ps ja tez zaraz lece na pasterke, ale my zer znajomymi wybieramy sie na pyffko, wiec raczej nicn nie spale :D
no poprostu masakra, ciagle jem i jem...no bo kto sobie bedzie odmawiac w swieta, takie pysznocsi..:(:( tylko dobrze, ze nie dostalam slodyczy na swieta wiec sie nimi nie obzeram, jak co roku;) ale jutro juz koniec swiat i koniec z obzarstwem!!! w sumie to juz dzis sie ograniczam, na sniadanie zjadłam 2 paszteciki z barszczem i z pomarancza, dla witamin, bo czuje sie z nich wyplukana ;), no ale teraz jade do babci i znowu bedzie lipa:(a ja juz chce jutro :D, musze sie zaczac uczyc i zrobic wiele rzeczy, ale im bede bardziej zabiegana, tm mi sie szybciej skurczy znow zoladek i zaczne chudnac :D a przeciez za 5 dni sylwester:) a lece bo musze do babci jechac, a jeszcze kapiel:) pozdrawiam i odezwijcie sie Corsicangirl i Corni::D
hej hej :)
dziś zjadłam najwięcej przez całe święta a jeszcze kolacji nie jadłam, ale może jakoś się powstrzymam, żeby jej nie jeść bo już późno :P jutro na szczęście jade na narty to może spale coś niecoś :D 8) a pojutrze zaczynam się uczyć do szkoły, może na basen pójde albo na jakiś spacer ze znajomymi, albo pojade na konie z tatą, w każdym razie zaczynam się uczyć i zaczynam się ruszać ;)
mam nadzieję, że mimo wszystko nie zamartwiasz się tym, że diety nie trzymasz tylko cieszysz się świętami :D
a co w sylwestra? szalone tańce wywijańce do białego rana?
pozdro 600