A i chciałam dodać coś jeszcze

Koniec z użalaniem się nad sobą. To jak wyglądam jest tylko moją winą i tylko ja to mogę zmienić.

To samo z moimi wiecznymi "humorami". Dość, dość, dość. Będę się uśmiechać jak najwięcej - nawet jeśli czasami będzie to uśmiech sztuczny . Może mi się przykleji do twarzy i tak zostanie. Głównie narzekam , że moje Słońce jest tak daleko ode mnie. To też był mój wybór- bo postanowiłam skończyć studia. Tak więc jeszcze jedna rzecz więcej zabieram się za naukę.

To by było na tyle.

Teraz lecę pod prysznic, zadbać chociaż trochę o siebie . A więć do roboty bo później jeszcze muszę się pouczyć.

Buźki
Notta prysznicowa