Wątek: PRZYŁĄCZCIE SIĘ!!!!!cz.II

Kochane!
Obliczyłam, że na tej "szalonej" diecie 1000 kcal ostatnio chudnę 1kg co 8 dni.
Ćwiczę umiarkowanie, piję czerwoną herbatkę i sok z jednej cytryny przed posiłkami. Jem dużo warzyw. Biorę chrom i cynk. Cukier na właściwy poziomie, ciśnienie krwi idealne dla mojego wieku.
Najbardziej motywuje mnie lustro i coraz lepiej leżące (na mnie!) ciuchy. Uściski! WZ

PS Mam nadzieję, że serial "MM" w naszym poście już się nie pojawi, przynajmniej w obecnej wersji. Mam książkę z przepisami wg tej metody, np. ciekawa jest sałatka z tuńczyka i b. kapusty czy opiekany seler. Napisała ją Ria Tummers -"Szybko i szczupło". Jak widać nie jestem ignoratką.

Witajcie, moje slodziutenkie!!!
Czytalam i sie smialam.... nie, nie dlatego, ze czyjes argumenty wydaly mi sie glupie (naprawde tak nie bylo...), a po prostu spodobalo mi sie "Wasze ozywienie"... to naturalne, kazdy ma swoje zdanie i broni go...
A jezeli mowic powaznie, to mysle, ze nie musimy w to wtracac ludzi, ktorzy przezyli II wojne swiatowa... nigdy ich nie zrozumiemy... na szczescie!!! (chyba nikomu nie trzeba tlumaczyc)... moja babcia przezyla blokade Leningradu... i wiecie, koszmar... ale cos ja zaczelam nie na temat...
Niraa, nie rozumiem, dlaczego ciagle jako przyklad przytaczasz ten sam jadlospis... watpie, ze ktos z nas odzywia sie wylacznie frytakmi, haburgerami itede... tutaj sie zebrali "weteranki", ktorzy doszli do wniosku, ze diety to bzdura i po prostu "Odzywiaja Sie Zdrowo" (podkreslam, zdrowo:warzywa, owoce, rybki, chude miesko, jogurciki itede)...
Niraa, oczywiscie, masz prawo sie wypowiadac, nikt nie zabrania... absolutnie... dobrze Goska zauwazyla, dodalas ozywienia... a jednak, kazdy zostaje przy swoim... a do tego czytalam ksiazeczke Montignaca... hmmm...
Dobra, kochanienkie, koncze swoje rozwazania...
Rozbawiony, Agus

czesc czesc!! Czy moge wkroczyc do Waszego mieszkanka?? zaczal sie nowy semestr w zwiazku z ktorym mam zamiar zrzucic troche kilogramow... Wlasciwie to nie takie troche, bo az 15.. mam 176 cm wzrostu i 71 kg... Macie jakies dobre sposoby?? Moj problem tkwi w tym, ze potrafie przez pare dni ograniczac sie, nie jesc w ogole slodyczy (chociaz czasami piwo znazcnie zwieksza moja dawke kaloryczna), po czym przyjdzie taki dzien, w ktorym przestaje sie pilnowac i jem za 3 dni.... juz nie wspominajac o dniach, gdy wracam do domu co 2-gi czy 3-ci weekend... wtedy to dopiery wpycham w siebie wszystko co popadnie... Z gory dzieki wielkie i pozdrawiam wszystkich mieszkancow!!!!!

Czesc Gosiu,
Ja po tych kilku dniach na diecie cambridge tez jej nie polecam, chociaż troszkę schudłam, ale po diecie mam ochotę na wszystko.
Przechodzę od dzisiaj na dietkę 1000 kcal, nawet do pracy wzięłam bardzo zdrowe śniadanie, o wartości ok 350 , a przed aerobikiem zjem wędzonego pstrąga. Postanowiłam jeść większe ilości białka, bo podobnież wtedy szybciej się chudnie. Więcej energii potrzebne jest do spalenia białka, ale trzeba pić dużo wody, zobaczę na sobie czy to działa.
Od dzisiaj jestem z wami i proszę o wsparcie. Ciesze się,ze tu trafiłam
miłego poniedziałku

No cóż dopadł mnie ten sam problem co wielu posiadaczy własnych mieszkanek na forum. Errorki!!! Dlatego też zapraszam do nowego mieszkanka, ale meble przeniosłam ze starego i mam nadzieję, że gości również)) Pozdrawiam gorącoDo wieczorka..... Jazgirku kochana trzymaj się mocno i nie daj bólom. mam nadzieję, że do wieczora Ci przejdzie.

Witajcie!
Gosiu, nie wiem czy ze soba "przenioslas" gosci, ale wspollokatorek - tak... (alez ja jestem...)
Jazgierku, tez wlasnie dzisiaj dopadla mnie (jak ty mowisz) babska choroba... Wiesz, ale nigdy nie mialam z tym problemow, dosyc dobrze sie czuje i oczywiscie Ci wspolczuje (ojejku, juz wiersze zaczynam pisac...)
Mam dobra nowine! Z rana sie wazylam, no i waga pokazala mniej o 3 kg! Jak dla mnie, to swietnie... Nienawidze poniedzialkow, ale ten mi sie podoba( a jeszcze do tego, wlasnie obcowalam z chlopakiem do ktorego cos czuje ( tak mi sie wydaje...)).. ))))
Na tym koncze...
Pozdrawiam...
O 3 kg lzejsza, Aguska...

No to chyba mnie teraz też pod dach przyjmiecie?!

U mnie wszystko ok!
Dzisiaj pierwszy dzień 13-stki i jak narazie jest ok.
Przyrządziłam sobie dzisiaj rewelacyjny szpinak z czosnkiem (a muszę przyznać że zawsze mnie odrzucał szpinak, a ten z czosnkiem to niebo w gębie i czekam na dzień w tej diecie kiedy znowu bedzie szpinak).
Przede mną jeszcze obiad, na który czekam z utęsknieniem ale póki co to jeszcze mam 50 minut do zjedzenia go hihi.
Wieczorkiem idę na step i mam tylko nadzieję, ze sobie nóżek nie połamię ze słabosci.
Dziś rano waga niestety 73,8 zobaczymy jak to będzie za 13 dni.
Mam nową motywację, a mianowicie wczoraj kupiłam sobie spodnie, wydałam na nie majatek, ale to nic w porównaniu z tym jakie te spodnie kupiłam!!! Z premedytacją ... są mi ciasne jak cholera, słabo się w nie dopinam!!!!
Ale do Wielkanocy choćby nie wiem co, i jak to ja w nie wejdę!!!
No i niestety stało się tak że podniosłam sobie poprzeczkę, ale tym razem naprawdę ostatni raz.
Chcę ważyć 63 kg!!!!!!!, a nie jak mówiłam jeszcze parę dni temu 67, tak więc prawie 11 kg do zrzutu.
Ale dzieki Wam i temu forum napewno mi sie uda!!!
Teraz marzę aby przejść przez tą 13-stkę, potem być może wskoczę na kapuścianą, ale co tu snuć plany na przyszłość muszę żyć teraźniejszością, a napewno będzie mi łatwiej.

Pozdrawiam Was gorąco
Przesyłam swoją pozytywną energię.

Papapa
B.

dzięki dziewczyny za troskę. W pracy miałam tyle roboty, że zapomniałam o bólu. Teraz jest już wszystko w porządku. Kiedy tylko się to wszystko skończy ostro zabieram się do roboty i chyba znów poświęcę sia i wróce do owoców.
Beata podaj ten przepis na szpinak
Pozdrawiam!!!!

Hey Ludzie, dawno tu nie zagladalam, bo po pierwsze komp mi sie popsul, a po drugie przechodzilam straszny okres obrzarstwa, ale juz stop!!! Jestem na 4 dniu glodowki- jest zajebiscie( wogole nie czuje sie glodna), codziennie pije tylko wode, soki grejpfrutowe i pomaranczowe( ale oczywiscie tez bez przesady z nimi- nie pije ich litrami ) Jeszcze mi pozostalo 17 dni do konca i wierze, ze mi sie uda. Bo wogole nie jestem glodna ( no oczywiscie zjadlabym cos sobie, ale to tylko z nudow i z obzarstwa). Polecam Wam glodowki, bedac na samych plynach nie czujecie sie glodni i mozna dlugo przetrwac na niej ( no i koncowe minusowe kilogramy- cos wspanialego Pozdrawiam Was wszystkich i dziewczyny nie poddawajcie sie, trzymam za Was kciuki, caluski...pa, pa.

Cześć wam wszystkim!!!!
Gośka wyrazy współczucia wiem co to znaczy potworny humor.
Nie mam wam nic ciekawego do powiedzenie oprócz tego, że wczoraj obżarłam się dosłownie jak świnia zwłaszcza słodkości (było gdzieś 2500 kcal) ale dzisiaj już jest lepiej
kawa z mlekiem, 2 jabłka i jeden malutki grzeszek kostka czekolady gorzkiej.
od przyszłego poniedziałku planuje diete kapuścianą.
Bardzo chciałabym przejść przez 13 stkę ale przez te jajka chyba się nie zdecyduje.
musze jednak zastosować jakąś porządną diete dlatego,że w maju mój syn idzie do I Komunii i muszę wyglądać pięknie.
Myślę jednak, że z waszą pomocą uda mi się dobrnąć do celu.
teraz już kończe ale wpadnę jeszcze na drugą kawkę.
PA




JEŚLI CHODZI O GŁODÓWKI RÓWNIEŻ JESTEM NA NIE !!!!!!!