50 dzień ( 12 grudnia - poniedziałek )
śniadanie : kawa z mlekiem, serek almette z wasą
obiad : naleśniki
kolacja : sałatka grecka , żółty ser, kiełbasa , cukierki - wszystko w formie "podgryzek" przy coli i rumie.
razem : 1650 kcal
aktywność sportowa : nadal brak
Zdecydowanie muszę powiedzieć "nie" wieczornemu drinkowaniu :-( i podjadaniu przy tym.
Zaciskam pasa i jedynym dniem , w którym sobie na to pozwolę będzie sobota. I JUŻ.
Waga z rana ciut przed 58 kg .
51 dzień ( wtorek - 13 grudnia )
śniadanie : kawa z mlekiem , wasa z serkiem almette
obiad : neleśniki
kolacja : sałatka grecka, cola
razem 1400 kcal
aktywność sportowa : brak
52 dzień ( środa - 14 grudnia )
śniadanie : kawa z mlekiem , jajka na miękko, wasa z serkiem almette
obiad : chińszczyzna
kolacja : sałatka grecka, słodycze, drinki z colą
razem : 2156 kcal
aktywność sportowa : brak
Porażki :
- nieodparta chęć na węglowodany - zaskopokojona :-(
53 dzień ( czwartek - 15 grudnia )
śniadanie : kawa z mlekiem, wasa z serkiem, jogurt
obiad : kiełbasa, naleśniki, sałatka grecka
kolacja : ziemniaki, cola
razem 1587 kcal
aktywności sportowej : brak
Wpadłam w jakiś ciąg depresyjno - żywieniowy .
Jem węglowodany ...
W weekend obiecuję sobie poruszać się i nie jeść co popadnie.