nareszcie w domu :)
bilans z dnia dzisiejszego:
:arrow:1250kcal
:arrow: 1500kroków na steperze
:arrow: tylko 1.5l płynów
:arrow: bardzo miłe spotkanie z psiapsiółą :lol: i już miałam zamawiać białą czekoladę, gdy wewnętrzne ja kazało mi zmienić zdanie i wzięłam wodę z cytryną :wink:
a i była jeszcze jedna pokusa, dziś miałam okienko o wyskoczyłam do galerii..i tam już zmierzałam lodziarni...a skończyłam na stoisku z owocami i kupiłam sobie wielkie zielone jabłko :lol: :lol:
chyba wraca mi siła do walki..byle tylko było coraz cieplej i bez deszczu :)
znikam to my project :roll:
miłego wieczorku :!:
ps. grażko - tekst..zabójczy, w pozytywnym sensie of course :wink: :)