-
Dzieki Dziweczyny za dobre slowa
Ze zdrowiem niestety nie najlepiej, babli coraz wiecej We wtorek ide chyba do lekarza, zobaczymy co powie.
Z jedzeniem jakos sie trzymam, chociaz wychodze ponad 1000. Zwlaszcza w weekendy jest ciezko, bo w domu pelno pysznosci. Nikt jaks nie chce zrozumiec, ze ja jem teraz malo, i na przyklad tata kupil mi rano paczka. I nie rozumie, czemu go nie chce zjesc.
Twarda bede i nie zjem, tylko dam bratu
-
orzechowa,lodówce powiedziałam nie.. choc łatwe to nie było
mnie właśnie albo napada lodówka, albo wszelkie słodkości z barku..
ostatnio co miałam ochotę na czekoladkę i wyjmowałam ją z barku.. to potem po odpakowaniu lądowała w buzi mojego M. zastosowałam zasadę - co mnie zaszkodzi jemu pomoże (waży niecałe 65kilo... ) więc przy moich 69 jest trochę róznicy.. choć jak sobie pomyślę że 1,5 roku temu ta różnica wynosiła 20kilogramów.. to się załamuję że doprowadziłam się do takiego stanu...
mam nadzieję żę mimo zimna uda Ci się jutro dotrzeć do lekarza.. strasznie Ci współczuję z tymi bąblami..
głupie bąble idźcie sobie od orzechowej a kysz
pozdrawiam cieplutko mimo mrozu
ps.mam nadzieje ze pączka faktycznie dostał brat
-
Weekend jak zwykle pominmy milczeniem Chociaz, Dum, akurat TEGO paczka nie zjadlam
Za to twardziel orzechowa mimo mrozu pognala w niedziele na basen, z czego jest dumna
No i na tymze basenie stalam sobie i suszylam wlosy przed lustrem, popatrzylam w odbicie.... raaany jaka ja jestem gruba Uda moglyby byc o polowe wezsze Normalnie jak beczka wygladam. Trzeba cos z tym zrobic.
Dzis juz ladnie, jak na razie ok 800 wiec jeszcze costam na kolacje i bedzie dobrze.
Z tym mrozem to jakies nieporozumienie. W krakowie dzis kolo 10 rano jak wychodzilam z domu bylo -23. W drodze na uczelnie zamarzlam, w drodze do domu jeszcze gorzej
-
hm... u mnie na szczęście ja robię zakupy i kupuję słodkości tylko dla rodzeństwa i zazwyczaj kilka cukierków dla tatusia
ostatnio moimi słodyczami jest kawa z 0,5% mlekiem i słodzikiem, kiwi, pomarańcze i ananasy, czasami grejpfruty myśle, że dobrze wywiązuję się z mojej dietki : co do Ciebie orzeszku to też Ci świetnie idzie : ja np. nie odważyłabym się jeszcze pójść na basen, bo hm... mam najmniej 25kg nadwagi. Świetnie, gdybym schudła 30kg, ale myśle, że 25kg też będzie okej, tylko muszę jeszcze poćwiczyć a tak mi się nie chce pieruńsko mi się nie chce, ale jak tak patrze na Twoją wagę, to trochę zazdroszczę i się bardziej staram
pozdrawiam Orzeszku
-
Wczoraj skonczylo sie na 1100, wiec niezle.
Tak sobie mysle i mysle, i dochodze do wniosku, ze ta dluzej nie moze byc! pol kilo w gore, pol klo w dol, pol kilo w gore, pol kilo w dol. I tak oscyluje wokol 62 juz poltora miesiaca. A wiec:
Trzeba przejsc poziom nizej.
Daje sobie czas do konca stycznia zeby dojsc do 61.
Moze byc powoli, ale musi byc do celu! A jak na razie stanelam w miejscu.
Bylam rano u lekarza, nie dowiedzialam sie nic nowego, pobrali mi krew i beda robic testy na jakies przeciwciala czy cus. Sie nie znam. Wyniki za dwa tygodnie.
Anika schowaj wstyd do kieszeni i dawaj na basen! Ze mna chodzi takie malzenstwo grubaskow i sie nie przejmuja niczym Na prawde malo kto ma idealna figure. Ja tez nei lubie byc obserwowana ale postanowilam sie tym nei przejmowc i skupic sie na wlasnej przyjemnosci
-
orzeszq a bąbli już mniej czy nie bardzo?
no nie masz za wiele czasu do końca stycznia ja chciałabym dobić do 68..no może 67.9 to by był wynik..ale to jest blisko kilogram.. jeszcze mając @ nie wiem czy się uda..
w każdym razie trzeba mi się spowrotem zacząć ruszać.. to na pewno prędzej czy później da efekt..
miłego wieczorq
-
No nie mam za duzo czasu, nie mam, ale jednak moze jak sie zawezme, to kilogram w tydzien zrzuce? W kazdym razie waga MUSI pojsc w dol, bo nie mozna trwac dalej na pozycji 62
Babli jakby mniej, ale skora dalej swedzi. Pozyjemy, zobaczymy Na szczescie jest zima i nie musze mojego zapokrzywkowanego brzuszka wystawiac na widok publiczny
Wczoraj bylo 1200, limit przekroczony z tego wzgledu, ze Kochany dostal parce i dalam sie zaprosic na lody (pyszne sorbetowe cytrynowe, czarna porzeczka i melonowe od Grycana )
A dzis za mna musli z mala iloscia mleka na sniadanie.
Ide zobaczyc na termometr jaka dzis temperatura
-
Orzeszku wpadłam do Ciebie trochę tej silnej woli odstąpić
Chociaż powiem Ci, że u mnie też bywa ciężko, mam silną wolę rano, ale jak idę do pracy i patrzę na te wszystkie pyszności, które serwuję (jestem kelnerką) to troszkę ciężko się oprzeć żeby czegoś nie skubnąć, gdyby mi tak zakazali w pracy żreć, ale nie jest full dostęp do wszystkiego
Też postanowiłam ostro się wziąć za siebie tylko jakoś ciężko mi to wychodzi, a to tylko głupie 4 kg.
Trzymaj się Słonko, mam nadzieję,że do końca stycznia będziesz miała te 61, a ja 58
Buziole
-
cześc Orzechowa
co do luster na basenie to one maja to do siebie,ze pogrubiaja,mówię ci a i jeszcze te u fryzjera
podziwiam ,w takie mrozisko na basen,u mnie dzisiaj było tylko -7 i nie posżłam na aero(leń),ale za to pocwiczylam w domu
a zastojem to sie nie przejmuj tylko spokojnie dietkuj dalej,w końcu ruszy
dobrej nocki zycze,papa
-
Dzieki dziewczyny za dobre slowa
Uff pouczylam sie troche na jutrzejsze zaliczenie, napisalam dwa zalegle sparwozdania, i mam szczerze dosc patrzenia na komputer! Jeszcze tylko tu szybko napisze co slychac
Zjedzone nieco ponad 1000, wiec super. Neistety przez te wszystkie sesjowe sprawy kompletnie nie mam czasu na cwiczenie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki