wczoraj spędziłam dość aktywnie wieczór..... wybiegłam w plener troszkę rozruszać ciałko. ale oczywiście dla lepszych efektów najpierw wysmarowałam się kremem wyszczuplająco ujędrniającym, wciągnęłam na pupę spodenki neoprenowe i ruszyłam w trasę
biegałam 30 min w lekkim deszczu, czułam się świetnie i tak długo jak tylko pogoda dopisze mam zamiar "joggingować"

wczoraj założyłam się z kumpelą że wytrzymam 12 dni na diecie serowej...... no i nie mam wyjścia
1) serek chudy 200g ( ja zamieniłam na serek wiejski )
2) 2 pomidory ( ja zamieniłam na 2 szklanki soku pomidorowego)
3) 2 jajka
4) 200g chudej szynki ( ja zjem tuńczyka , fileta z kurczaka albo szynkę z indyka)
5) 2 jabłka

kumpela zgodziła się żebym dietkę zmodyfikowała do swoich potrzeb
kalorycznie wyjdzie mi ok 1000kcal przynajmniej sie postaram żeby nie było mniej niż 900kcal

teraz kilka brzyszków, pomacham ciężarkami i będzie OK