Giuletta, mysle ze mozesz zaczac dodawac stopniowo i jednoczesnie obserwowac reakcje organizmu.
Giovanina, milo Cie znowu widziec Ja na lono prawdziwej diety to wroce dopiero w maju. W tej chwili to mam impreze za impreza
Giuletta, mysle ze mozesz zaczac dodawac stopniowo i jednoczesnie obserwowac reakcje organizmu.
Giovanina, milo Cie znowu widziec Ja na lono prawdziwej diety to wroce dopiero w maju. W tej chwili to mam impreze za impreza
nie opychać się bezmyślnie, ale to takie trudne
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
no ale w maju to juz napewno, prosze mi sie nie obijac :P ...
dodalam na poczatek chlebek pelnoziarnisty... zobaczymy po tygodniu..
milego weekendu wszystkim
Nie, no ja caly czas, jak tylko nie mam imprez, to sie staram dbac o diete A jak juz beda goscie to tez postaram sie jesc jak najmniej Tylko prawdziwe dietowanie to w maju.
Ble, jak ja bym juz chciala miec chociaz te 10 kg mniej. Docelowo to mam niemal 2x tyle do zrzucenia. Jak ja moglam dopuscic do tego? Jestem
e tam... przesadzasz... prosiakiem, to ostatnio tylko ja jestem ...
ty moja droga sprobuj przebrnac jako tako przez swieta, a zakasamy rekawy i do roboty
nocne pozdrowienia dla drugiego forumowego nocnego marka z Gdańska
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Giuletta, swieta mnie az tak nie przerazaja, ja sie boje tego dwutygodniowego pobytu gosci, co mnie po swietach czeka.
Bes_xyfki, witaj
ziutkaa, ty teraz piszesz z Gdanska, czy moze z tego Singapuru ?? bo tak sobie ostatnio to rozkminialam ..
mnie swieta nie przerazaja ani troche... wlasciwie to czeka mnei tylko obiad u siostry od Dantego w niedziele i... to by bylo na tyle..
zaczynaja byc widoczne rezultaty cwiczen .. tak sie ciesze... to mobilizuje mnie do dalszej walki..
dwutygodniowy pobyt gosci?? o qrcze.. dlugo, faktycznie.. .. a wiadomo, ze gosciom raczej diety sie nie serwuje
Z Singapuru pisze, ale serce wciaz w Gdansku
No dwutygodniowy i to taki z pokazywaniem wszelkich lokalnych dobroci kulinarnych, wiec ja na 100% wiem, ze utyje. Nie ma wlasciwie innej opcji
Zakładki