Kochany Pamietniczku ;)
Co sie bede rozpisywac - 3 dzien na diecie, 3 kg w tyle (na szczescie byly to tak zwane latwe kg), motywacja nadal jest, wpadek zero jak dotad. Oby tak dalej :)
Wersja do druku
Kochany Pamietniczku ;)
Co sie bede rozpisywac - 3 dzien na diecie, 3 kg w tyle (na szczescie byly to tak zwane latwe kg), motywacja nadal jest, wpadek zero jak dotad. Oby tak dalej :)
Super, że się trzymasz. Ja terz się trzymam, chociaż jezem przed okresem i jeść mi się chce
o miodzie ziutuś pisałam u siebie
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=asc&start=525 strona 36 mojego wątku. On nie odchudza, tyko chodzi o te dziaania wzmacniające
Od objadania ratuje mnie fakt, ze kupila jablka, pomidory, marchewke i gorszek w puszcze. Nic poza tym. A mysle tez o przyjemnosci, jaka mnie czeka po zrzuceniu sadla ;)Jesli tak ladnie wytrwam z 30, a nie 3 dni, to bede dumna i blada ;)
Dzisiaj jakos nie tego, glownie ze wzgledu na comiesieczna przypadlosc. Mimo to na diete ochote mam i obzerac sie nie zamierzam :D
Na razie nie cwicze, wymigujac sie zmeczeniem, ale juz niedlugo zaczne.
A schudniecie wciagnelam na liste postanowien noworocznych :) I ciagle mysle o tym czerwonym jedwabiu, z ktorego uszyje sobie seksowna kiece... I bede lady in red jak z Chrisa de Burgha ;)
Taka
http://www.julianophotography.com/Ka...nst%20post.jpg
albo taka
http://www.hawaiisportsmodels.com/im...-red-dress.jpg
albo... no, dobra - wracam do odchudzania z tego swiata marzen :lol: :lol: :lol:
Ale fajna mobiizacja
Noooo :lol:
Tymczasem dwie dobre (dietowo) wiesci: nie bede miala gosci ani w lutym ani w marcu. Tak wiec jest nadzieja, ze schudne :) Gorzej, ze potem bede miala 'nalocik' odwiedzajacych. Tak wiec trzeba ostro z dietka. Zeby sie przygotowac i nie zmarnowac tej szansy.
Weekend trwa. Nic nie utylam, nic nie schudlam w sobote. Ale tez wypilam hektolitry plynow :)
Czerwone wino :oops:
e tam........... Różowe. Pówytrawne.............
ogłaszam tydzień bez alkoholu. Zamiast AŻ zostanę niedługo AA