U mnie alkoholowe sa zazwyczaj weekendy. W ciagu tygodnia nie zlopie. Za to jak juz sie dorwe :oops: :oops:
Wersja do druku
U mnie alkoholowe sa zazwyczaj weekendy. W ciagu tygodnia nie zlopie. Za to jak juz sie dorwe :oops: :oops:
skąd ja to znam..............
W tygoniu nie mam czasu - chociaż ostatnio to róznie bywa - karnawał, a co
To, czego sie najbardziej boje, to Agnieszkowych imienin... A potem juz powinno isc gladko :)
Jestem z siebie dumna - wczoraj powstrzymalam sie przed atakiem na lodowke, odmowilam rowniez kuszacemu mnie jedzeniem mezowi :D
gratuluję
ja się nie powstrzymałam przed atakiem na wino
WITAM SKARBY MOJE :)
POSZUKUJĘ ODPOWIEDZI NA PYTANIE: JAK NIE RZUCAĆ SIĘ WIECZORKIEM NA JEDZONKO, CZY KTOŚ TUTAJ MI POMOŻE :?:
POZDRAWIAM
AAnikAA, trafilas pod zly adres z tym pytaniem :)
Niestety, wczorajsze powstrzymanie to jednorazowy sukces. Jeszcze nie znam metody na podtrzymanie go :)
Waszko, wedlug moich obserwacji na wlasnym organizmie - samo wino wielkiej szkody nie czyni, za to wszystko co sie z nim zjadlo juz tak :?
Moja waga stoi w miejscu :( Nie wiem, co robie zle, ale chyba wciaz pokutuje z te diete cambridge :(
Ziutuś pewnie tak. takie będy potrafią się dugo ciągnąć
Ae w końcu się ruszy (moja też stoi)
Licze na ruszenie i robie dokladnie to, co Ty - obcinam sobie porcje.