Czy macie jakies patenty na swiateczne obzarstwo? Co robic, zeby zjesc mniej (juz nie mowie malo, bo to chyba nie mozliwe)?
Pomysly:
-pojsc z rodzina na swiateczny spacer (pierwszy dzien swiat)
-zamiast siedziec przy stole i jesc - pic np herbate (problem w tym, ze jak sie juz sie siedzi, to cos trzeba przed soba miec, lepiej herbate niz dokladke deseru)
-nakladac mniejsze porcje
pozdrawiam i czekam na propozycje
Zakładki