No i stało się... :/

Wtorek spędziłam w szpitalu... W środę udało mi się zmobilizować, ale po wtorku miałam tyle zaległości, że wejście na forum było nie do zrealizowania...

Wczoraj znowu czułam się cieńko.... :/ Coś zły okres chyba wybrałam na ćwiczenie silnej woli... ech...

No ale nie można myśleć o tym co było... Trzeba się podnieść i iść dalej, prawda?! Dzisiaj zrobię dużo i bedzie dobrze

Dzisiaj zjem tyle ile trzeba, poćwiczę i zadbam o ciałko. I będzie pięknie

Marcia - weszłam na Twój pamiętniczek - nie możesz martwić się porażkami!!! Wstawaj i idź dalej. Zjadłąś za dużo?! Trudno!!! Zamiast czarnej rozpaczy proponuję kilka brzuszków Uda się!!!

Waszka - a co u Ciebie?! Napisz coś, pls. Bo wbrew temu co pisze, brakuje mi sił!!!