Hmm mam 180 cm wzrostu i wagę 73 kg - mogło by się wydawać dla niektórych -> super rewelka, ale wierzcie tak nie jest ehhh ten tłuszcz na brzuchu, na udach, masywna sylwetka nadal po kopenhaskiej jest ok - zrzuciłam 5 kg ale akceptuje siebie w 50 % Dzis przekroczylam 800kcal - zalozenie bylo inne (700kcal na poczatek ) ehhhh. Od jutra trzeba wziac sie w garsc i znow dzialac, boje sie jo-jo, chce zdrowo sie odzywiac i w ogole. Jednak w srode kupie wage do 2 kg i wtedy bedzie to prawdziwe liczenie kcal
plan na jutro troche twarogu + lyzeczka miodu + wafel ryzowy -> sniadanie
nie wiem -> obiad
na pewno jabłko -> przegryzka
hmmm nie mam pomyslu na obiad, nie chce mi sie jesc miesa, a weglowodany wykluczam wiec coz mi pozostaje ? hmmmm - pomysli sie jutro
p.s. wesprzyjcie mnie kochani musze czuc Wasza obecnosc - miec motywacje do dzialan i w ogole pozdrawiam serdecznie
Zakładki