-
Marcysia, dostajesz medal wojowniczki zgrabnej pupy:D za wczoraj szczegolnie i za caloksztalt:D ciesze sie niezmiernie ze Ci sie udalo. mnie etz kusilo, ale na szczescie glodna nie bylam zeby miec napad, tylko zwykle lakomstwo na to ciacho (lezy w lodowce i kusi, ale ja sie nie dam!!!). dzis tez sobie zaserwowalam pyszne sniadanko w nagrode i na zachete.
trzymajmy sie dzielnie moje drogie!!! i masz racje marcysia -kazdy post daje mi tu wpsarcie i motywacje, ze dam rade, ze inni tez walcza i ze jak marcysia sie nie poddala na dwoch imprezach rodzinnych, to co ja sie mam poddac na jednego torta???:D
a teraz tak z innej beczki -pila ktoras figura1? taka herbatke? bo mi sie zaczely (jak sadze od zmiany diety) problemy w lazience i w aptece mi to doradzili. niedobre za specjalnie, ale niech bedzie jesli ma pomoc. tylko tak pytam, bo napisane jest "wspomaga odchudzanie" - to na tej zasadzie, ze sie codziennie "odciazysz" w lazience?
a co do biegania...no takie dlugodystansowe biegi to ponoc dobre, plywanie tez. a ja plywac nie umiem i sie wstydze rozebrac do kostiumu, zeby komentarzy uniknac. moze na to bieganie sie skusze, ale narazie marsze (tzn jak okres minie, bo teraz ejstem w takiej formie ze mi tchu brakuje juz na 2 pietrze...ach te dni kobiece;)).szkoda ze nie ejstescie z krakowa, moglybysmy sie umowic na wspolne spalanie!!
poki co trzymajcie sie dzielnie i wytrwale wojowniczki zgrabnej pupy i nie damy sie koljeny dzien!! papa
-
A ile czasu przeznaczacie na bieganie/chodzenie? Ja teraz zaczynam jeździć na rowerku, dopiero drugi dzień, bo musiałam czekać aż tatuś mi naprawi i troche mnie pupa boli, ale to minie :)
-
witajcie wojowniczki zgrabnej pupy!
coz...ja ostatnio to malo chodzilam i wcale nie biegalam, ale zaczynam nadrabiac od dzis -idziemy z misiem na wycieczke. a po weekendzie wrcam do swojego domku i tam czeka na mnie rowerek i zamierzam przynajmniej co drugi dzien na pol godzinki minimum! prosze mnie rozliczac. a co drugi miedzy rowerkiem -gimnastyka w domu:) bo do samej diety sie nie schudnie, tzreba przeciez ruchu. chcialabym tez poskakac na skakance-ponoc swietne na zrzcenie zbednych kilogramow, ale troche sie wstydze w parku, a w domu to nie mam jak bo sasiedzi sie czepiaja:) no ale rowerek i gimnastyka to tez cos. a ile chode? raczej takie lazenie po miescie, za to w marszowym tempie -nie jezdze autobusem tylko laze (chyba ze bardzo daleko). meczy, wiec mam dowdo ze cos spalam.
moze mi ktoras napisac co z tymi problemami lazienkowymi?? prosze, pomozcie, bo ja mam figura1, jem otreby w jogurcie jak radzila ktoras dziewczyna na forum o wodach mineralnych...i dalej nic, a mowila ze u niej od razu dzialalo...no zobaczymy, moze w koncu pomoze!
to trzymajcie sie dzielnie moje drogie. i mam jeszcze takie pytanie...z zalozenia w tej diecie 1000kcal, jest 5 posilkow. a czy to bardzo zmienia , jesli je sie 3 albo 4 dziennie ale za to bardziej kaloryczne? np kaloryczniejszy obiad ale bez podwieczorku? bo jakos tak czasem nie jestem glodna tyle razy dziennie, a za to chetnie zjem zupke zabielana zamiast czystej:D myslicie ze to zle, jesli nie zwiekszam porcji a kalorycznosc, ale mieszcze sie spokojnie w 1000?
buzka, spadam na moja wyprawe!
-
Hej hej hej!!!
Monia, hmmm... jesli chodzi o te herbatki i problemy... ja kiedys sobie popijalam Regulavit, ale jakos nie widzialam roznicy zbytniej. Moze dlatego, ze robilam to dosc nieregularnie.Wiem jedynie, ze Figura dziala calkiem dobrze na czestsze izyty w wc, bo mieszkalam 2 lata z kolezanka, ktora pila ja caly czas. Wlasnie... caly czas... i potem juz organizm sie do Figury przyzwyczail i nie bylo efetku jak na poczatku. Mnie na poczatku tez niezle przeczyszczala czerwona albo zielona herbatka. Nie wiem za bardzo co moglabym polecic, bo nie mam z tym problemu, ale zauwazylam, ze jak nie lacze weglowodanow z bialkami, to tez skutkuje :D
Monia, jednocze sie z Toba od wczoraj w ciezkich dniach :x Ale co tam! A wedlug mnie jak tak sobie lazisz, to to jest lepsze niz jakies forsowanie sie zrywami i na hura. fajnie, ze masz swojego misia, z ktorym sobie mozesz porzednie pospacerowac i pospalac.
A jesli chodzi o ten rowerek i cwiczenia, to czy przypadkiem nie narzucilas sobie za duzego rygoru? No wiesz, jak chcesz to my Cie tu chetnie porozliczamy i damy Ci w kosc :lol:
Mysle, ze jak zjesz mniej posilkow a bardziej kaloryczne to na jedno wyjdzie. Tylko, zeby to nie byly dwa porzadne obiady dziennie i koniec. Tak ze 4 posilki to chyba byc powinny. moim zdaniem, jak juz sie tak tu madrze, to wazniejsza sprawa jest trzymanie sie stalych godzin posilkow.
Nantosvelta, ja sobie biegam tak od 30 do 50 minut dziennie. Zalezy ile mi sie chce, bo powiedzialam sobie na poczatku, ze do niczego sie nie bede zmuszac i to ma byc przyjemnosc a nie katorga. Nie biegam caly czas oczywiscie, ale robie dosc sporo cwiczen, a ostatnie kolko zawsze przechodze marszem, zeby troche ochlonac i odpoczac, zlapac oddech. A mam tez taka zasade, ze w niedziele odpoczywam i nie biegam. Po prostu regeneruje sie i zbieram sily na caly nastepny tydzien.
Rowerek podobnie - jkies 35 minut mi wychodzi. Tylko ja nie mam stacjonarnego i wyruszam w teren.
A moge sie pochwalic... bo dzis moj dzien wazenia byl... hihi udalo mi sie rozmienic dyche, czyli mam na liczniku 6 z przodu!!! (69,4 kg, ale zawsze to 6) 8)
Dzis tez bylam na jagodach, schylania i brzuszkow troche bylo :lol: Troce boli mnie krzyz od tego, ale i tak sie ciesze.
Wiem, ze moze juz sie robie monotematyczna, ale dziewczyny, jutro mam znowu impreze rodzinna :evil: Tym razem u drugiej babci, bo robi imieniny :twisted: Ale ja jako juz zaprawiona i doswiadczona w te klocki i tym razem nie mam zamiaru wymieknac!!! O co to to nie!!!
Pozdrawiam goraco!
-
:)myslisz marcysia ze za duzy rygor? moze masz racje:) w kazdym badz razie zamiasr mam, ale zadnej katorgi! tylko tyle, na ile mnie stac z usmiechem. takie mam zalozenie, jak chudnac zdrowo to tak, zeby to lubic a nie nienawidzic, prawda? no ale sprobuje, cos codziennie trzeba robic a ile tego bedzie i w jakiej formie, to sie okaze. widzisz, z misiem to tak ejst etraz tylko, bo od poniedzialku juz idzie do pracy, wiec nie bedzie czasu na wycieczki ani nie bedzie mial pewnie sil na marsze a co najwyzej na spacerek. ale dzis bylismy na wycieczce fajnej, w jakims wawozie, strumieniem sie szlo. i na kopcu. dobre 2 godziny marszu i spaceru, zmeczylam sie pod koniec. ladne widoki i w ogole...no fajnie:) a teraz robie obiadek pod tytulem cienka zupka z jarzynami:P
a dlaczego stale godziny posilkow? ja jem jak jestem glodna, nie zastanawialam sie czy to stala pora...sniadanie jak wstane, czyli zazwyczaj 10-11, pozniej obiad kolo 16 i kolacje przed 20. a w miedzy czasie cos przegryze, jablko czy tekturke,ale wlasnie czasem nie jestem glodna i dlatego pytalam. moze i to sa stale godziny... nie wiem, musialabym sie poobserwowac. ale moze jesli tak jest lepiej, to ustawic stale godziny i 5 posilkow? no zobacze jak wroce po tym tygodniu, czy bedzie roznica na wadze . jesli nie, to zmienie zasady i tyle:)
a co do herbatek, to zielona pije i nie powoduje nic takiego o czym piszesz. a mi nie chodzi o czestsze wizyty w lazience tylko zeby w ogole byly :? ale moze sie jakos ureguluje, dzis dopiero 2 dzien tej figury1.
a Ty sie marcysia trzymaj na imprezie!!!! mnie to jutro czeka, bo rodzice maja rocznice slubu. idziemy dzis z miskiem do nich, ale jutro beda goscie...lody, galaretki, kanapeczki, salateczki...ojoj, bedzie sie dzialo. ale damy rade! musza tez byc owoce, pomidorki i ogoreczek!! bo to wlasnie zamierzam zjesc!!!! trzymaj sie i nie daj u babci.jak u tamtej wytrwalas, to u tej tez dasz rade!!i beda Cie podziwiac ze tak ladnie wygladasz.
trzymajcie sie dzielnie wojowniczki, Nantosvelta lacze sie w rowerku od poneidzialku!! buziak i piszcie raporty, to mi pomaga jak wchodze, a tu odpis, od razu lepiej sie dietkowac!!
-
Moze jak sie wakacje zaczna to cos ruszy. W ogole nie wiem czyHej odchudzaczki!
To znowu ja (wiem ze sie urwalam jka z choinki, bo Wy tu gadu dahu a ja tak nagle w srodek ale co tam :lol: ). Ja jak ostatnio caly czas tylko na chwilke.
jeszcze tylko ten tydzien i bedzie koniec :) pisemne przeszlam na obu uczelniach, chociaz spodziewalam sie ze przejde tylko na jednej (wtedy bybylo mniej ustnych :wink: ) a teraz musze cala niedziele spedzic nad polskim, bo juz jutro o 15, a we wtorek o 8:30 mam ustne. Ale musze Wam powiedziec ze bylam w szoku. Na jednej uczelni bylo ok 550 kandydatow i 450 odpadlo juz na pisemnych! Liczylam ze bedzie wieksza konkurencja na ustnych, no ale dobra :D Poza tym to czwartek-piatek przeszlam szybka 1,5-dniowa chorobe wlacznie z temperatura i brakiem apetytu. Nie mam czasu chorowac jak teraz egzaminy :wink: no i niby nie waze juz 70 tylko 67 i nie waze sie codziennie tylko co tydzien a moze i rzadziej to jakos nie mam motywacji do odchudzania :( W ogole nie wiem czy to odchudzanie jest u mnie wskazane, bo chociaz ewidentnie mam nadwage to mimo ze jadlam tyle ze mmi wystarczalo i sie najadalam to czesto robi mi sie slabo :? To na bank nie od diety, ale ze moja mama jest teraz na urlopie (jeszcze tylko tydzien :wink: ) to ona pilnuje zebym sie nie odchudzala bo 'to wszystko przez te twoje diety!!!' No ale nic to. Zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie.
No tak, ja znowu mialam na chwilke, a tu wyszlo cale przemowienie, ale tyle sie dzieje a ja tu tak rzadko bywam :)
Dobra, 3majcie sie dzielnie! Tymczasem borem lasem! :wink:
-
Hmm to znowu ja. Cos sie w tym poprzednim poscie popsulo i tam poczatek jest dopiero od 'hej odchudzaczki' jakby co :) Papap
-
Ja teraz jakoś nie mam siły na jakikolwiek wysyłek fizyczny :(, chyba zaraz pojeżdże sobie na rowerku, bo zwariuje, musze się zmuszać...wstyd mi przy was :oops:
-
to idz na spacer! przeciez to tez wysilek, zwlaszcza jak idziesz na dluzszy spacer i w szysbszym tempie! ja dzis znow wyciagnelam miska na spacerek wzdluz jeziora, zmeczyl mnie wiec chyba dosc dlugi byl. a na rowerek tez jakos poki co ochoty brak, zwlaszcza samotnie. co do problemow lazienkowych -poki co minely, wiec jest dobrze.
trzymajcie sie kochane, ja juz 2 tygodnie na diecie i zwazyc sie nie moge, bo sie waga zepsula!! wrrr ale to nic, bede i tak dietowac sie dalej!
trzymajcie sie cieplo dzielne wojowniczki zgrabnej pupy! papa
-
i co tak caly dzien bez slowa???
wrocilam do domku i...uzyskalam swoje 75!!!! tzn moja waga jest lekko zwalona jakby, ale co tam, 75 jest wiec jestem cala szczesliwa. i w te portki co sie na nich mierze, to juz sie zapne. luzu nie ma, ale zapne sie wiec sie liczy!!! wczesniej nawet guzik nie chcial sie zblizyc do dziurki!!!! :D
kolejny dzien dietowania jakos przelecial. skusilam sie na ciasteczko, ale w 1000 sie mieszcze wiec spoko. za to wysilku prawie zadnego, bo taka zabiegana bylam caly dzien. za to od jutra czeka mnie siedzenie przy kompie pol dnia...brrr! musze wpisywac wyniki badan do pracy magisterskiej, cala siata ankiet i pomiarow czeka...wiec po tymw szytskim musowo musi byc wysilek fizyczny bo nie wydole inaczej!
trzymajcie sie cieplo, i zycze wytrwalosci. buziak