Strona 63 z 71 PierwszyPierwszy ... 13 53 61 62 63 64 65 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 621 do 630 z 703

Wątek: Wciaz walcze!

  1. #621
    marcyssia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No wlasnie Nan, nic dodac nic ujac.

    Chcialam jeszcze tylko dodac, ze ataki wlasnie wilczego apetytu, ktore nierzzadko psuja efekty calego tygodnia trzymania diety sa moja zmora i chyba najwiekszym problemem. Zastanawiam sie czy ja kiedykolwiek bede umiala jesc NORMALNIE! Normalnie, czyli tyle ile powinnam, bez glodowania i rzucania sie na jedzenie na zmiane. Normalnie, czyli w momencie jak bede czula ze mam dosyc. Normalnie czyli wtedy jak bede miala na to tylko ochote. Jak tak sobie mysla, to ja abbo na diecie jestem albo sie opycham... A gdzie to moje normalnie???

    Gwiazdka, ja momo wszystko 13 nie wspominam dobrze. Jest ona ciezka. Bywalo, ze zle sie czulam. 13 wymaga ogromnych wyrzeczen i zelaznej dyscypliny. Nie przecze ze nie jest skuteczna.Jest, ale cena jak dla mnie (w tej chwili rpzynajmniej) jest za wysoka. Nie moge sobie pozwolic na oslabienie i problemy z koncentracja, zwlaszcza teraz jak jest sesja i trzeba czerpac sily z kazdej strony Niemniej zycze Ci z calego serca powodzenia!!! Bede Cie wspierac jak tylko potrafie! Trzymam kciuki i mocno Ci kibicuje! Nie zapominaj do nas zagladac i mowic co i jak, czekam na kazda nowinke.

    Ja teraz dalej jestem sobie na SB. ZAczelam ja w zeszly poniedzialek, po czym w niedziele mialam zalamke, ktora odpokutowalam glodowka jednodniowa. Teraz dalej odzywiam sie zgodnie z zasadami I fazy SB. Mam zamiar pociagnac SB jeszcze 13 dni (zeby byly rowne 2 tyg).

  2. #622
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Marcyś...wiem coś o tym właśnie mam pełnby brzuch i najchętniej bym to wymiotowała, ale wiem że po pierwsze: pierwszy krok do piekła (bulimia), po drugie: będzie słychać, mama będzie zła/smutna.
    Od jutra biorę się na przygotowanie do głodówki, mam tego serdecznie dosyć :[

  3. #623
    Gwiazdka.28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    WITAM WSZYSTKIE SKARBY!!!

    MARCYSSIU przedewszystkim gratuluje Ci takiego sukcesu jaki juz osiagnęłaś !!!! Cudownie!!! Widze ze przygotowujesz się do sesji.... no cóż ja właśnie przez to że po 1 mam okres po 2 dziś oddawałam prace dyplomową a co iąże się z siedzeniem po nocoach ostatnio to zrezygnowałam z 13 . Ale bede uważać na to co jem i ćwiczyć.
    A jak sesja, zaczełaś już coś zaliczać?? trzymam kciuki!!

    Buziaki wielkie..

  4. #624
    grammma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    chlapnijcie mnie w pysk, bo znowu zre jak swinia nie wiem co sie ze mna dzieje ale pochlaniam doslownie wszystko cos czuje ze ten miesiac bedzie pierwszym kiedy moja waga nie bedzie nizsza niz w poprzednim a mialo byc tak pieknie...

  5. #625
    marcyssia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,
    ja to zaraz i Grammme i Nan porzadnie chlapne po pysku! Czy wyscie zwariowaly! Opamietajcie sie! Macie ochote na chwile wystopowac to ok. Wszysscy jestesmy ludzmi i mamy prawo do slabosci i mozemy miec dostyc ciaglego rygoru i dyscypliny, ale nie napychac mi sie do bolu brzucha!!! Po co wam to! Co wam to da! Zjedzcie pasek czekoladki jak np. macie na nia ochote, zwlaszcza teraz jest potrzebna, bo ma spoto magnezu, zelaza i weglowodanow, ale nie cala! Jedzcia sobie na co macie ochote ale np. dp 19 godzinki! Pamietajcie o zdrowych zasadach!
    Wiem, co pomyslalyscie... "Przyganial kocial garnkowi"...Sama wiem jak ciezko zaczac na nowo, wiec wy sobie wystopujcie, ale nie porzucajcie dietki! Nie porzucajcie marzen, zdrowia i dotychczasowych efektow.

    Gwiazdka, no i dobrze ze dalas sobie spokoj z 13. Zwlaszcze teraz jak sa stresy to nie ma sie co katowac.

    Ja dalej mam SB. Przyznam ze bywa ze burczy mi wieczorkiem w brzuchu, ale zaciskam zeby i daje rade. Wydawalo mi sie to czcza gadanina, ale powaznie widze ze SB daje najlepsze efekty w okolicach brzucha. Jest jakby mniej napchany, bo tluszczyku na nim kjeszcze sporo, ale efekty widze, chocby po spodniach.

    Ciekawe czy moja siostra, ktora mnie nie widziala przez miesiac zobaczy jakies efekty. Nic jej nie mowilam ze sie odchudzam. Bedziemy sie widzialy w weekend. Zobaczymy...mam nadzieje, ze szepnie mi slowko podtrzymujace motywacje. A ona nalezy do tych osob, ktore jak cos mowia to prawde, a nie takie ecie -pecie zeby zamydlic

    No ok, ja dalej sie trzymam. Troche sie staram wieczorami tez cwiczyc. Wczoraj mnie strasznie wieczorem meczylo lakomstwo i mialam smaka na cos extra i zrobilam sobie 100 g chudego twarozku ze slodzikiem i pokruszonymi orzeszkami ziemnymi. Mniaaaammm! Niebo w gebie! Niesamowity deser!

    Pozdrawiam kolorowo i dietkowo! Nie dajcie sie!

  6. #626
    marcyssia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dalam ciala po calosci, od czwartku wlacznie, czyli juz 4 dni nic nie robie tylko si obzeram Cztery dni zaprzepascily czterotygodniowa walke... Dlaczego?!?

  7. #627
    grammma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Haaaaloooooo Marcyssia Co to ma znaczyc Pamietasz co napisalas w czwartek?
    Czy wyscie zwariowaly! Opamietajcie sie! Macie ochote na chwile wystopowac to ok. Wszysscy jestesmy ludzmi i mamy prawo do slabosci i mozemy miec dostyc ciaglego rygoru i dyscypliny, ale nie napychac mi sie (...) Po co wam to! Co wam to da! Zjedzcie pasek czekoladki jak np. macie na nia ochote, zwlaszcza teraz jest potrzebna, bo ma spoto magnezu, zelaza i weglowodanow, ale nie cala! Jedzcia sobie na co macie ochote ale np. dp 19 godzinki! Pamietajcie o zdrowych zasadach!
    Poznajesz czyje to slowa? A te poznajesz?
    Sama wiem jak ciezko zaczac na nowo, wiec wy sobie wystopujcie, ale nie porzucajcie dietki! Nie porzucajcie marzen, zdrowia i dotychczasowych efektow.
    A pamietasz co napisala Szane na pierwszej stronie Twojego topiku?
    Podejmujesz walkę o nową, szczęśliwszą, zdrowszą i piękniejszą SIEBIE
    Na początek znowu parę przykrych wieści : walka będzie długa, nie będzie łatwa, będą wpadki po których trzeba wstać, otrzepać się jak mokry pies , podnieść głowę i walczyć dalej.
    A to moze tez pamietasz?
    Ktos kiedys powiedzial, ze szczescie trzeba sobie umiec zorganizowac i ja to wlasnie robie.
    Tak, to sa Twoje slowa O, i jeszcze to:
    Wczoraj bylo zle, ale dzis jest nowy dzien i nowa szansa. Nie poddam sie tak latwo
    O patrz, to tez powiedzialas Ty! I to tez...
    Czuje sie calkiem fajnie i jakos uwierzylam, ze moge wszystko!!!
    Moglabym cytowac w nieskonczonosc. To sa tylko fragmenty i tylko tego watku. Poczytaj je sobie, otrzep sie jak mokry pies i wracaj do dietowania. Mozesz sobie zbastowac-ok, rozluznic diete - tez ok, ale po co sie zaraz obzerac? Chyba nie chcesz gonic trzycyfrowej wagi?
    Trzymaj sie wiec kochanie i wiedz ze zawsze jestesmy z Toba, nawet wtedy gdy nie pojawiamy sie na forum. Mnostwo caluskow i gorace usciski!

  8. #628
    monia123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wrrrrr!!!!!!! ja mam teraz slaby dostep do kompa i wpadam tylko an chwile, a tu zadne powiadaomienie nie doszlo!! i zajrzalam wreszcie sama na forum a tu tyle stron i ja nie wiedzialam

    Dziewczynki moje drogie, zaczne od tego co u mnie. Nie trzymam poki co zadnej diety, bo nie daje rady. Moj organizm chyba sie zbuntowal...zjadam za dwoje -ale nie zeby sie obazerac do bolu brzucha, po prostu ciagle mi malo i wola cos "jeszcze!". jem wiec czesto, ale na wadze nie widac zmian (alleluja!). za to jak nie zjem czegos przez kilka godzin to zaraz mi sie jakos slabo robi. nie wiem czy to nie efekt przebytej niedawno choroby? wazne,z e nie tyje od tego. widac organizm potzrebuje wiecej i tyle...szkoda swoja droga, ze ta choroba to w czasie sesji bo czuje ze wyniki z egzaminu nie beda przez to najlepsze-trudno sie uczyc jak boli glowa.
    po drugie chcialam napisac pare slow do kazdej z Was osobna:
    Marcyssiu -to co napisala grammma doskonale odzwierciedla moje odczucia... ja Ciebie blagam, nie daj sie!!! wiem, ze to trudne , zwlaszcza jak jest sejsa, stresy, ale nie daj sie! jesli nie masz sil-nie odchudzaj sie teraz. ale nie obzeraj sie, nie tyj !!!nie warto. wiem,z e to tak "samo sie" i dopiero po fakcie sie to widzi, ze to taki pęd -ale to można powstrzymac! siedzisz tu teraz i czytasz, a wiec nie jesz w tej chwili i obiecaj sobie ze w tym walsnie momencie mowisz STOP i zaczynasz sie kontrolowac. To trudne, ale znam Cie juz troszke z tego forum i wiem, ze nie takie rzeczy robilas!!!! dasz rade!!! bedziesz zgrabna pupa w dzinsach!!!! DASZ RADE!!! tylko musisz juz zaczac, natychmiast zaczac sie kontrolowac!! z zasadami SB bedzie dobrze

    Nan -wpisze tu, choc czytalam i Twoj watek...widzisz. Zastanawialam sie jak to ze mna bylo...tylam i tylam bo w zasadzie mi nei zalezalo. jedzenie bylo latwo dostepna przyjemnoscia, mowilam sobie-ludzie maja cie lubic za to, jaka jestes a nie za to, jak wygladasz. i jadlam jadalm jadlam bo, w koncu, czemu nie-tak myslalam. kilkakrotnie wpadalam w dola gdy przestalam dopinac sie w dzinsy, gdy szykowala sie impreza a ja nie mialam co wlozyc. ale po chwilach zalamania uznawalam-walic to, nie wszyscy musza byc tacy sami -i dalej jadlam bez sensu ile sie da i co kolwiek. Misiu moj pokochal mnie taka, z takim wygladem. I moze wlasnie to dalo mi motywacji...chcialam sie podobac, dzialac na niego jak kobieta. i dzialalam -w co sama nie moglam uwierzyc. ale pewnego dnia doszlam do wniosku -zaraz! przecez to, jaka jestem, jak wygladam, nikomu nie przeszkadza, bo i to niczyja sprawa! to tylko moja wlasna zakichana sprawa i co komu do tego? coz ztego ze nikt nie gada ze znajomych ze grubas ze mnie? czy gadalby czy nie to o nim swiadczy! ale to JA jestem tym grubasem! to JA mam problem z obzarstwem i zakupami i to Ja mam cos z tym zrobic jesli chce to zmienic i NIKT INNY za mnie tego nie zrobi! potem zaczelam myslec -moze nie trzeba chudnac? pominawszy jednak te klopoty z ciuchami, czasem komenatrze obcych kretynow, to zostawal jeden bardzo wazny aspekt -a w sumie dwa, ktore wiaza sie ze soba -samoocena i zdrowie. W koncu otylosc to choroba a nie stan naturalny. czuje sie z tym zle, ciezko, wiele rzeczy nie moge zrobic bo nie daje rady. a przez to czuje sie gorsza, inna, slabsza, odtracona -nawet sama przed soba, i winna...bo inni potrafia a ja nie... i dlatego czas sie zmienic, podjac pewne decyzje, powoli wdrozyc to w zycie i to nie na zasadzie-ja od dzis dietuje! widzicie mnie? nie nie -powoli, dla siebie zaczac zmieniac swoje zycie. powoli i rozsadnie ale za t dlugoterminowo, bo to jak z nauka jezyka-systematyczna praca daje lepsze efekty niz szybki kursik w 2 tygodnie. A potem, wiele upadkow, dlugi maraton ale wreszcie nadchodzi czas, kiedy czas powiedziec -dosc. Ja ten czas osiagnelam. Odchudzalam sie po to, zeby czuc sie lepiej a potem, gdy zaczelam spadac na wadze-nakręcalo mnie to coraz bardziej i dodawalo motywacji. Teraz mam rozmiar 40 i nie wygladam jak modelka, a jednak mowie -juz wystarczy. Bo czuje sie zdrowo, dobrze w swoim ciele. Czuje sie osoba wartosciowa i atrakcyjna. Osiagnelam swoje cel i jestem zadowolona. Nie widze sensu dazyc do jakis niskich rozmiarow za wszelka cene. Najwazniejsze w odchudznaiu moje kochane dziewczyny jest to, zeby siebie lubic, usmiechac sie do siebie w lustrze i nie winic! Nie ma sensu sie zapetlac i chciec ciagle i ciagle mniej. Prawdziwym celem niech nie bedzie-chce wazyc tyle a tyle, czy wygladac tak jak jakas tam modelka, ale CHCE BYC USMIECHNIETA i ZDROWA! z kazdym kilogramem mniej jestemy blizej tego celu i kazda z nas uzna zapewne w innym momencie, ze to juz wystarczy. mi juz wystarcza tej gonitwy teraz staram sie utrzymac wage, i choc jem zwyczajnie -choc z umiarem i z baczeniem na to, co jem -to jednak pozostaly mi zdrowe nawyki nabyte w czasie diety, zywczaj spaceru i wysilku fizycznego.
    Tego Wam zycze -Grammma, Nantosvelta, Marcysia i Gwiazdka i inne kochane dziewczyny -zebyscie traktowaly czas odchudzania jako czas, gdy robicie cos pieknego dla siebie, a nie zmuszacie sie i wciaz macie poczucie winy. Zeby to stalo sie czasem przyjemnym i milym, czasem szczesliwej walki. a gdy pewnego razu organizm powie-hej, mam dosc tej rygorystycznej diety, zrobie ci kawal i skusze na wszystko dokola!! -to nie obwiniajcie sie, tylko poddajcie temu!! bo jesli sie czegos wyzekasz, tym bardziej sie z tym wiazesz. Wiec jesli widzis,z ze nie dasz rady to powiedz sobie-dobra, dzis nie bede dla siebie az tak rygorystyczna-zjem powiedzmy 2 kanapki zamiast jednej i zrobie sobie dobry deser, i tyle ustepstw z mojej strony-nic wiecej! bo nie dam sie wciagnac w wir obazarstwa NIE DAM! bo nie warto. ja ustapie troche i to niech uspokoi moj glupiutki mozg, niech opanuje jego bunt. za to wiecej pocwicze i tez bedzie jakos. polsrodki tez czassem dobre, lepsze niz calkowite poddanie sie.

    rozpisalam sie straszliwie....mialo byc kazdej z osobna, w sumie zrobil sie elaborat dla nas wszystkich... wiecie, nie myslcie ze sie tu chce madrzyc czy cos. po prostu jak akzda z nas wiem, co to znaczy walczyc o kazdy kilos, spogladac na wage ze smutkiem po wpadkach...Wt tez to wiecie, ale chcialam przypomniec , jeszcz raz jasno wylożyć,żeby dodtarlo w nasze serca i rozumki.i wiem tezz co to znaczy moc wreszcie sie uspokoic i zaczac cieszyc swoim "ja" z usmiechem. kazda z Was, w sobie wiadomym momencie odchudzania uzna, ze to juz wystarczy i ze juz jestescie takie, jak chcecie byc -wiem, ze to osiagniecie! oby to bylo jak najszybciej moje drogie. nie poddawajcie sie!! mam nadzieje ze moje opiski tutaj choc troszke dodadza Wam otuchy. Trzymam z Wami bo ejstesmy dzielne wojowniczki zgrabnej pupy!!!!

  9. #629
    marcyssia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jejjjjjuuuu ael sobie poczytalam. Strasznie, ale to strasznie mi wstyd! To juz chyba robi sie dla was nudne, ze ja tak na zmiane opisuje sukcesy a zaraz po tym mowie jak to mi zle. Co za kolowrotek! I jak to w kolowrotku sytuacja znowu sie odmienila Znowu od wczoraj dietkuje. To wlasnie wczoraj powiedzialam sobie STOP po raz kolejny. Jaaaa no ta moja walka wydaje sie nie miec konca! Moniu, ja caly czas czekam na ten czas, ktory Ty wlasnie masz. Czekam na ten moment kiedy mi bedzie dobrze w moim wlasnym ciele z taaaakim upragnieniem... To wlasnie trzyma mnie w walce, to dodaje mi sil i ta ogromna nadzieja, ze bede sie tak czula jak Ty teraz, mnie motywuje.

    Walcze, bo chce byc piekna na wiosne!

    Aaaaa dzis mamy dzien lakomczucha! No?! Ile kto dzis zje paczkow? Kto wymyslil tlusty czwartek wie co dobre, ale nie wie chyba jak to idzie w biodra. Ale ogolnie jestem za... Raz na ruski rok, od swieta mozna. Ja jednak postaram sie nie!

    Usciski!

  10. #630
    grammma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ja juz jestem po tlustoczwartkowym paczku! Ale wiecie co, tak w sumie to cholernie slodkie to dziadostwo Dopiero teraz to dostrzeglam :P

Strona 63 z 71 PierwszyPierwszy ... 13 53 61 62 63 64 65 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •