Strona 65 z 71 PierwszyPierwszy ... 15 55 63 64 65 66 67 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 641 do 650 z 703

Wątek: Wciaz walcze!

  1. #641
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Marcyś!! Kochana nie poddawaj się!! Wiem o co Ci chodzi, sama szukam dla siebie pomocy, jednak dla ludzi powyżej 18 roku życia już tak łatwo się nie znajdzie bezpłatną poradę. Możesz pójść do swojego lekarza i się zapytać, a jeśli się wstydzisz to na internecie poszukaj klubu AŻ (anonimowi żarłocy) u mnie we Wrocławiu jest, może i u Ciebie jest.

  2. #642
    marcyssia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ponad miesiac ciszy...wiem...przepraszam.

    Znowu zakret. Zyciowy zakret...Kazdy tak chyba ma, prawda? Czaesm wszystko wydaje sie byc nie tak jak powinno i nie takie jak powinno...

    Mam dzis dola. Świetnie do mnie i do tego co czuje pasowalyby tez slowa typu marazm, dekadencja, dolina, chandra, apatia... Jak zwal tak zwal, wszyscy wiedza o co chodzi i jak to jest. Ale pytanie, czemu? W sumie to fakty powinny temu przeczyc: jast piekny dzien, swieci slonce, ktore nastraja optymistycznie, nic mnie nie boli, ne musze sie nigdzie spieszyc, nic mnie nie goni, nie mam problemow w szkole, dobrze mi sie uklada z rodzina, znajomymi, chlopakiem, tak na marginesie, to jestem po uszy zakochana. To cudowne uczucie miec kogos na kim mi zalezy i komu na mnie zalezy.

    Wiec o co mi chodzi?

    Nie wiem.

    Wysarczyl dzis maly incydent, malutenki, a ja czuje sie fatalnie. W zasadzie to to zdarzenie, to jedno male slowko po prostu przelalo czare. A zaczelo sie od takich drobiazgow. Ide z moim chlopakiem deptaczkiem, jestesmy na spacerku, jest pieknie i romantycznie, idziemy objeci i nagle z naprzeciwka idzie dwoch szczeniakow i nagle pada tekst "ale beka". Do dzis brzmi w oich uszach ich szyderczy smiech. Do dzis czuje to zmieszania z mojej strony, panika, co robic i ten ogromny wstyd i zazenowanie. Oczywiscie oboje udalismy, ze nikt nic nie slyszal. Inna sytuacja. Wychodze ze sklepu z moim chlopakiem, jem loda. Jakas grupa facetow mowi w moja strone: "ale ciezarowa". Chlopak szedl za mna. I jak tu sie zachowac? Oczywiscie uczucia te same. Albo inna sytuacja. Mam kontynuowac? Dzis wpadl do mnie na kawe tata ze swoim kumplem. Tata pyta czy nic mi nie trzeba,c zy nic mi nie brakuje, czy nie jestem glodna itp. Docinka kumpla: "no, nie widac zeby glodna chodzila".Chyba juz wystarczy. Takich sytuacji sa tysiace. Do tej pory jakos bylo tak, ze udawalam ze mnie to nie rusza i puszczalam mino uszu. Ni rozwodzilam sie nad tym, przyzwyczailam sie itp. Ale jesli teraz wstydze sie nie tylko ja, ale za mnie wstydza sie moi najblizsi to czy mozna tak dluzej zyc? Boszzzz... brakuje mi slow.

    A niech ktos zgadnie ile waze (czytaj: jak sie spaslam?) Tragedia!

  3. #643
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Marcysiu...słonko , nie mogę powiedzieć, żebyś się nie przejmowała,bo sama wiem, że to niemożliwe...ale postaraj się podchodzić do siebie z przymrużeniem oka, dlaczego? Bo z frustracji jesz więcej i koło się zamyka...nie możesz podchodzić do tego śmiertelnie poważnie...i uśmiechnij się...wyglądasz wtedy młodziej, piękniej i nikt nie zwraca uwagi na tuszę...a nadmiar kilogramów zawsze możesz zrzucić, w końcu już tyle Ci się udało!!
    Zawsze mozemy razem się odchudzać, będe Cię wspierać!!

  4. #644
    marcyssia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jej, dziekuje Nan, wiem ze na Ciebie mozna zawsze liczyc. Dzis mi juz troche lepiej. Postanowilam cos z tym zrobic. Mam nadzieje, ze z wasza pomoca mi sie uda.

    A dzis sie oczyszczam i jem same pyszne jabluszka A wieczorem umowilam sie na maly rozruch, leciutkie wiosenne bieganie. Wczoraj tez przebieglysmy uwaga: cale 400m, no ale od czegos trzeba zaczac. Co dzien bedziemy zwiekszac dawke o jakies 50 m

    Do dziela!

  5. #645
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    marcyś! Miło słyszeć, że się wzięłaś w garść , ja powoli zapominam o jedzeniu na akord 3000kcal i więcej i jak już nie wytrzymuje to jem 2000ok...oczywiście nie zawsze wychodzi, ale nie ma co się załamywać, a z tym bieganiem to dobry pomysł, tylko, że ja nie mam z kim .

    Ile tych jabłek zjadłaś?? Bo ja też chce się oczyścić a nie wiem ile...tyle ile się chce, czy 1,5kg?

  6. #646
    marcyssia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,
    jesli chodzi o jabluszka to zjadam ich tak okolo 5-6 sztuk, tak co jakeis 2godzinki cos sobie chrupne. Jest to fajne, oczyszcza i czuje sie w miare lekko.
    Wlasnie leci "chce byc piekna", ale z oni tam cuda robia! Boszzz zeby mnie tak ktos przerobil w 6 tyg.
    Zamelduje sie w pn, bo wtedy bede miala siec papa.

  7. #647
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Marcysiu- ja tam wole nie ryzykować z mono dietą, ale zamiast obiadu zjadłam jabłka, tzn. zjadłam obiad, ale był kurczak i pomimo, że chudy ble, ble,ble nie chciało mi się . Wybacz, że to powiem, ale wole sobie zjeść loda niż ciężkostrawny obiad

  8. #648
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    CZEŚĆ MARCYSSIU I GOŚCIE MARCYSSI

    Czytałam Twój post już kiedyś i wróciłam tu bo nabieram tu motywacji widząc Twoją wytrwałość i Twoje osiągnięcia - a potrzebuję tej motywacji .

    Moje doświadczenia w odchudzaniu sa całkiem podobne do Twoich - podobna ilość kg , no i wychodzenie z załamania teraz ... A mój ticker powinien być może pokazywać dziś ze 3 kg więcej ... Nie wiem bo nie ważę się w domu tylko w aptece .


    Na dobry początek znajomości wkleję 2 złote myśli :

    "Jedz mniej! Bramy raju są wąskie." (A.J.Cronin)

    "Nie ma rzeczy niemożliwych, ale na cuda trzeba dłużej poczekać." Zdzisław Landowski


    Ostatnio myślałam , że wróce do diety gdy wypróbuję wszystkie lepsze cukiernie w Łodzi ... Zostały już tylko trzy . Na razie dziś mam taki przesyt , że jeden kawałek ciasta z kremem maślanym wyrzuciłam do kosza na smieci , a drugi przeznaczyłam dla ptaków na rano .
    No i kupiłam sobie osobiste niebieskie talerzyki i będe sprawdzać , czy to prawda , że ciemny kolor zmniejsza apetyt .


    Przez rok 2004 gdy właśnie jedyny raz w życiu skutecznie się odchudziłam uzbierałam tych sposobów kilkanaście .
    Od jutra wprowadzę jeden taki , którego jeszcze nie stosowałam , bo jest drastyczny : jedzenie przed lustrem .


    DAGMARA STOP !! KONIEC UŻALANIA SIĘ !! WIESZ CO MASZ ROBIĆ I NIE MARNUJ ŻYCIA TYLKO TO RÓB !! DO ROBOTY .

    Jedno ciastko na deser albo jedne lody raz w tygodniu - i wystarczy .

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  9. #649
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dagmara- te złote myśli są bardzo dobre, a z jedzeniem przed lustrem...ja nie wiem czy bym dała radę...napisz, czy pomaga!!

  10. #650
    marcyssia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Motywacja... jak fajnie przeczytac, ze ktos tu do mnie wpada i jeszcze nabiera sil i sie motywuje! Bardzo sie z tego ciesze, tylko ze ja nie jestem dobrym wzorem do nasladowania. Coz z tego ze w glowie mam ciagle odchudzanie jak efekty sa takie a nie inne. Teraz waze 83 kg wiec i ja musialabym dokonac aktualizacji na paseczku... Spaslam sie jak male prosie. nie moge na siebie patrzec.

    Postanowienie na dzis - tylko woda do konca dnia! (to nie bedzie glodzenie bo do tej pory zjadlam... uwaga...
    ziemniaczki - cala fura odsmazana na tluszczu
    2 jajka
    3 slodkie herbatki
    2 bulki z maslem i jajkiem
    pelno slodkich chalwowych kuleczek
    i chyba cos jeszcze ale nie moge sobie skojarzyc co.

    I jak? Niezle mam osiagi jak na 12 godzine, prawda? Nienawidze siebie!!

    Dlatego dzis juz nic nie bede jadla! Wystarczy tego! A jak mi sie uda, to bedzie to maly sukces!

    A w chwilach zalamania przypomne sobie te sentencje! ... bramy raju sa waskie... Moje motto na dzis!!

    chyba powaznie musze tu czesciej zagladac, bo mi to pomaga, jesli nie fizycznie (bo na razie to tylko sie tucze) to psychicznie, a od glowy trzeba zaczac te zmagania z kilosami!!

    Pozdrawiam!!!!!!!!

Strona 65 z 71 PierwszyPierwszy ... 15 55 63 64 65 66 67 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •