-
Marcysiu- ja też coś o tym wiem. Przy moim misiu zupełnie zapominam o jedzeniu i napadach
.
Jakie zdjęcie?? Mozesz mi wysłać?? [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
witam ponownie!
wracam na tysiąc kalorii!!!!!!
ciesze sie z tego powodu! mianowicie moje podejścia niewiele dały-raz sie udawało nie jeśc wieczorem, innym arzem np po pracy na działce rzucałam sie na chelb z wilczym apetytem i sobie nie żałowałam. dlatego wstałam dziś i uznałam, że nalezy znów planować posiłki i trzymac sie listy! dziś dzień pierwszy!będe tu wpisywała co zjadam, może to Marcysiu zachęci i Ciebie żebys podłapała zapał jak ja i Nan do fajnego dietkowania! wspierajmy się, wyżalajmy.Walczmy!
śniadanie:
1/3 puszki szprotów w pomidorach, 1 kromka chleba ziarnistego z 2 łyżeczkami delmy, zielona cebulka, 1 strączek żółtej papryki, kawa z mlekiem 2% - 256 kcal
2-gie śniadanie:
garść czereśni
obiad: (dopiero będzie)
schabowy w panierce odsączony (został z wczoraj to zjem bo cóż) + fasolka szparagowa
deser:
duże jabłko
tyle będzie mialo 772 kcal, coś wymyślę na kolcaję
Fajnie, mam zapał i świetne nastawienie! lubię wiedzieć że dam radę, wcale nie kusi mnie ejdzenie bo sataram sie mieć zajęcie-wyszywam, albo spaceruję gdzieś albo umawiam się z miśkiem. Będzie dobrze!
Marcyssiu trzymaj się dzielnie i pisz nam o swoich dokonaniach! Nan-Ty tez, zaglądam na Twój wątek! (teraz rzadziej bo mam co chwile kłopot z netem
)
Acha, co do ćwiczeń -dzis, przez wzgląd na okropne zakwasy po działce poćwiczyłam tylko chilę na twisterze, kilkadziesiąt brzuszków i wymachów nogami (ugiętymi bo sie nie chca wyprostowac z tych zakwasów...)
pójde też na spacer na chwile po obiedzie lub po kolacji. Jak zakwasy zmaleja to będe ćwiczyć całe serie -brzuch posladki uda, ręce nogi itd
buziaki! ależ mi sie chce! mówię wam! chce mi się walczyć!!!!
-
Moniu!! Już wiesz, że też jestem na tysiączku, będę Cię wspierać pod warunkiem że Ty mnie też
.
Ja na razie ćwicze pół godziny z cindy i na brzuszki cosik. Aha i duuużo spacerków
-
na dziś lekkie ćwiczenia, do powyzszej listy dopisuję 1 ziemniak którego nie wliczyłam na obiedzie, jogurt light ananasowy i na kolację dwa plastry szynki owinięte wokół rodzkiewki -do schrupania.
w sumie nawet nie wiem ile to ma ale myślę, że pewnie ponad tysiąc -nieznacznie. Cieszę się,bo czuję głód czyli zjadłam mało -wystarczająco jak na dietę ale mniej niż zwykle. Znakomicie zatem. Jutro też zamierzam sie trzymać dzielnie planu!
a jak Wam idzie?
Nan widze że jest dzielna!! pozdrawiam!
-
Moniu- no niby dzielna, ale efektów nie widać
-
Nie mów tak Nan! trudno żeby po 2 dniach ładnego jedzenia były od razu spodnie za luźne! staraj sie nie włazić na wagę! skup sie na tym, że odżywiasz sie zdrowo i lubisz tak jeść, żeby cera była piekna i gładka, ze robisz to dla siebie bo sie lubisz, a nie żeby sie katować!
menu wczoraj było niepewne, bo nie miałam netu i ryzyk-fizyk zjadłam kolację, ale okazało sie , że ok 1000 wyszło.
Dziś taki plan (śniadanie już za mną):
śniadanie:
1 kromka ciemnego ziarnistego -89
serek włoszczowa paprykowy -17
1/2 rzodkiewki -1,2
papryka żółta -8
1/2 jajka na twardo -44
1 plaster wędliny drobiowej -25
kawa z mlekiem -28,2
obiad:
barszcz czerwony -64,5
2 ziemniaki -186
kolacja:
1 mała kromka białego -100
wędlina drobiowa -25
papryka -8
serek włoszczowa -17
przegryzanko:
duże jabłko -150
jogobella z musli 250g -255
Obiad mało zapychający więc dałam sobie więcej na przegryzki. Kolację zjem ok 18 a potem nic.
Myśle, że będzie fajowo, a jak u Was? jak dietka?
-
Faktycznie mało pożywny ten obiad. Ja dziś też będe taki miała: ziemniaki, kalafior i mizeria. Kurdee...siostra robi tego kalafiora w jajku i bułce jak kotlety...a ja jak mam zrobić?? Myślałam, że wezme samo białko dodam bułkę jak najmniej i usmaże na teflonie bez tłuszczu...myślisz, że wyjdzie?? Jeszcze mam drugi sposób że usmaże z mąką pełnoziarnistą i będzie kalafior w ciescie.
Co Ty na to??
-
ojej...ja sie nie znam na smażeniu na teflonie...u nas jadają kalafiora gotowanego polanego zasmażona bułką, a ja jem samego gotowanego, do tego ziemniaczki z koperkiem i jajko sadzone. A świetna też jest sałatka z surowego kalafiora posiekanego na małe kawałki, zalanego sosem z jogurtu i majonezu i koperku -mniaam! oczywiście majonezu odrobinę!
ja jak jadam to jak pisalam samego z jajkiem sadzonym, innych nie znam przeisów więc nie doradzę
-
No to klop bo kalafior już ugotowany a ja na jajko sadzone patrzeć nie mogę
.
Spróbuje usmażyć tak jak pisałam, tylko sprawdze co się bardziej opłaca czy z bułką tartą czy z mąką ;p
-
ja ładnie -zgodnie z planem ale źle sobie rozplanwoałam. Musze więcej zostawiać na wieczór bo potem głodna jestem tak jak teraz...ssie w brzuszku...ale jest zgodnie z planem więc znakomicie! ok 1018kcal -super
pozdrawiam
Marcyś, a Ty??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki