-
Hej Kaczszuko :wink: Dietkowanie bardzo dobrze. Tylko jakoś nie mam siły się wziąć do ćwiczeń ale muszę, bo powiedziałam sobie, że jeśli nie poćwiczę, to nie zjem deseru, czyli moje ukochanego kremu kawowego z ricotty :D :D :D
Przekąska popołudniowa:
- wiśniowa galaretka ze słodzikiem
Obiad:
- pierś kurczaka w imbirze
- fasolka szparagowa
- sałatka z sałaty zwykłej i lodowej, pomodorów winogronowych, ogórków i zielonej papryki.
I taka napełniona muszę zabrać się za ćwiczeni :roll:
Zaczęłam czytać książkę Michela Montignaca "jeść, aby schudnąć"- tak z ciekawości :wink:
Pozdrowionka :*
-
hej nusiaaa :)
widze, ze bardzo ladnie trzymasz sie dietki i ze masz bardzo urozmaicony jadlospis, a to bardzo dobrze :)
z tym spaniem to czasami tak jest, ze im dluzej spimy tym bardziej nam sie chce spac :roll:
a jesli nozki bola to znaczy, ze sie napracowaly :!: i dzisiaj tez maja popracowac, jasne? ;)
buziaki i milego wieczorku :D
P.S.A ten krem kusi kusi.. ;)
-
cieszę się, że tak super idzie Ci na SB... już niedługo będzie z Ciebie taka laska, że hoho :wink: podziwiam Cię za taką ilość ćwiczeń... ja bym chyba nie dała rady :roll:
-
Hej Nusiaaa;)
Super Ci idzie ta dietka SB.. oby tak dalej :)
Ja dzisiaj się ważyłam i ubyło mnie o kilogramek hehe ;]
Pozdrowionka :*
-
Giovanina posłuchałam się i nóżki pracowały :wink:
Paulaa dzięki :*
Kilogramyy no to wielkie gratulacje!! :wink:
Tak mi się ćwiczyć nie chciało :roll: I jeszcze te bolące nogi :roll: Ale zaczęłam ćwiczenia od 8 minute legs (żeby je rozgrzać) i dalej poszło z górki :wink:
A więc dzisiejsze ćwiczenia:
- 8 miute abs i legs
- 200 brzuszków
- 20 minut tańca
- 30 minut na stepperze
Powiedziałam sobie, że jeśli dzisiaj nie będę ćwiczyć, to nie zdjem deseru. A ten krem z rocotty to naprawdę jest tak przepyszny, że dla niego się poświęciłam hehe :P I mogłam go skonsumowac. Mniaaam... :roll:
Tak więc dzsiejszy dzień zaliczam do jak najbardziej udanych :wink:
Pozdrowionka :*
-
Witaj Łasuchu :), mnie ten krem też jak najbardziej smakuję :). Pycha i to w tej diecie jest piękne :). Moja koleżanka z pracy teraz zaczyna się wczytywać w dietę i chyba do nas dołaczy bo zaczyna się temu bardzo pozytywnie przyglądać. I przyznam Ci sie Niusiuu, że zarażam ją Twoim optymizmem :). Wielkie dzięki za to :).
-
ja tak miałam z bieganiem w wakacje!!! najpierw miałam zadyszkę po przebiegnięciu 5 mimut więc robiłam przerwę i szłam następne 5, a potem znów bieg. doszłam do tego, ze przebiegałam całą trasę bez problemu!!! grunt to wytrwałość :D
pięknie ci idzie, jestem pos wrażeniem :!:
ja wcześniej też nie mogłam żyć bez kawy (czarna, gorzka) ale zawsze jak tylko zaczynałam dietę to nie mogłam pić kawy bo mi poprostu nie smakowała i źle na nią reagowałam :?
-
Envi bardzo mnie cieszy, że udziela Ci się mój optymizm :D To super, że Twoja koleżanka też się przekonuje do tej diety. Im nas więcej tym lepiej :D
Patko dziękuję :* No racja racja. Grunt to wytrwałość :wink: Ja tak miałam w przypadku skakanki. 2 miesiące temu nie wyrabiałam więcej niż 3 minuty ciągłego skakania. A dzisiaj, 3 minuty to dla mnie pestka. Nawet się przy tym nie męczę :wink: I teraz mogę już skakać 15 minut bez zatrzymania :wink:
Dobrej nocki dziewczynki :wink: :*
-
Nusiaaa no prosze jaki ten kremik mobilizujący :) Wiecej takich udanych dni, a co ja pisze całych czas udanych dni w dietykowaniu, cwiczeniu i nie tylko :D
Pozdrawiam
Dobrego dnia!
-
Nusiaaaa jestem pod wrazeniem twojego jadłospisu :) i niech ktos powie ,ze dietka moze być nieapetyczna :) przeciez u Ciebie to same frykasy mniam mniam.
U mnie 3 dzien SB i wszystko idzie bardzo dobrze :D Mój jadłospis moze nie jest tak wykwintny ale do zjedzenia no i zaspokaja apetyt :)
Jeśli chodzi o jogurciki to naturalny według mnie jaknajbardziej :)
Nusiaaaa miłego czytanka :)
pozdr ania