Moja waga też stojący wredziuch. Ale u mnie też @. będzie lepiej. Od poniedziałku rozpoczynam wiosenne wymiatanie smieci z organizmu :D
Wersja do druku
Moja waga też stojący wredziuch. Ale u mnie też @. będzie lepiej. Od poniedziałku rozpoczynam wiosenne wymiatanie smieci z organizmu :D
A ja przytyłam pół kilo :? :? :?
Witajcie ,te skoki wagi to wina @.Ja tez wkoncu zrezygnowalam sie z wazenia,i dopiero po sie zwazylam.Niestety u mnie waga stoi w miejscu.POZDROWIONKA
WITAJCIE WSZYSTKIE W NIEDZIELNE SŁONECZKO.
WIDZE ŻE TE @ DAJA WAM POPALIĆ.
JA NA SZCZĘŚCIE MAM JUZ TO ZA SOBĄ.
JESTEM DALEJ NA I FAZIE SB I JEST MI Z TYM DOBRZE.
Z TĄ WAG RÓŻNIE BYWA.
KASIULKA ZOBACZYSZ ŻE JUTRO POKAŻE MNIEJ WGA.
ZESZŁY TYDZIEŃ BYŁ DLA MNIE CAŁY NIEZROZUMIAŁY CO DO WGI.
ŚRODA BYŁO 71/5
PIĄTEK STAJE Z NADZIEJA ŻE BEDZIE 71 , A TU POKAZUJE 72 KG
W NIEDZIELĘ GRZESZĘ , JEM SŁODKIE.
W PONIEDZIAŁEK WAGA STAJE NA 70 KG
PRZEŻYŁAM SZOK , POSZŁAM DO CÓRKI NA GÓRE SPRAWDZIĆ U NIEJ .
POKAZAŁO TAK JAK U MNIE
JEST TO DLA MNIE NIEZROZUMIAŁE.
MIŁEGO DIETKOWNIA ŻYCZĘ.
http://foto.onet.pl/upload/65/15/_21582.jpg
Kasiu kochana!
Wiem, ze pisalam to juz wiele razy, ale naprawde swietnie Ci idzie! Podziwiam Twoja silna wole i wszystko, co robisz... Te kilka dni bez cwiczen to zaden problem, czasami trzeba odpoczac. A gdy skonczy sie @, waga na pewno pojdzie w dol!
Trzymaj sie dietki, wciagaj sie z powrotem w cwiczenia, a wszystko bedzie ok, kilogramy beda spadac jeden po drugim! :P
Zycze Ci, zeby nowy tydzien byl bardziej optymistyczny i sloneczny!
http://p.webshots.com/ProThumbs/73/5...llpaper280.jpg
Dziękuję Kochane za wsparcie.
Poczekam teraz jakiś czas z ważeniem bo nie chcę zaliczać kiepskich nastrojów z tego powodu. Ubrania są luźniejsze, lepiej wyglądam a na dalsze efekty pewnie przyjdzie mi trochę poczekać. Ale nie zrezygnuję oj nie. Ten tydzień zapowiada się na męczący. Pomijam już zapowiedzi pogody (mrozy i śnieżyce) ale mam szkolenie komputerowe codziennie do 16. Kompuetr ma od ponad 10 lat i dę na szkolenie. Czego to człowiek nie zrobi dla papieru. Bezsens.
A dziś było tak:
śniadanie: jajecznica z pomidorem, herbata;
2 śniadanie: kawa i serek z żóltkiem i z galaretką,
obiad: mielony bez bułki i panierki, suróka z lodowej z oliwą i cytryną, papryka konserwowa;
podwieczorek: herbata;
kolacja: dwa plasterki łososia, dwa plasterki boczku chudek, plasterek szynki, papryka, ogórek, herbata.
Woda, woda, woda.
Ćwiczeń znów niet. Bo mam fajną ksiązkę i mnie wciągnęła, i był T. i nic mnie tłumaczy ale ćwiczeń nie było.
Mocno Was ściskam i powodzenia w nowym tygodniu.
A może na tym szkoleniu będzie dostęp do netu?? :)
WITAJ :!: Zycze milego dnia i wytrwalosci w dietkowaniu :!: NARAZIENKO
HEJ KASIU LENIUSZKU.
KOŃCZ KSIĄZKĘ I DO ĆWICZEŃ.JA DOSTAŁAM ZAPALENIEPCHERZA I MNIE CAŁY DÓŁ BOLI, ALE SPOKO PRZEJDZIE.TAKIE COŚ MAM 1 RAZ W ŻYCIU.
OD JUTRA BĘDE MAŁO PIĆ BY MAŁO SIKAĆ, BO WTEDY BOLI JESZCZE GORZEJ . http://foto.onet.pl/upload/63/24/_21555.jpg
Halinko, wracaj szybko do zdrówka. Wszystko to te paskudne pogody. Wiosny już mi się chceeeee.
Załamana, dzięki że wpadasz, pomaga mi to.
Moje kochane, już obiecuję ćwiczyć, zresztą to napisze i wskakuję na rower, a potem hula hop i brzuszki. Dostałam kopa. Waga 59,8 i całkiem stabilna. W sumie ten dzień ważenia wypadał na dziś, bo zawsze się waże w poniedziałek. Hurrraaa przekroczyłam magiczną liczbę i teraz będę już tylko z niej chudnąć.
Kurs był dzis bardzo męczący, wróciłam z bólem głowy, ale nic to na rowerek marsz.
Mocno, mocno ściskam i jeszcze tu zajrzę i do Was też.
Zapisuję co dziś jadłam i zmykam spać, jutro znów kursidło.
Śniadanie: łosoś z cytrynką, biały ser, herbata.
2 śniadanie: słata lodowa, ogórek, biały ser, 3 plasterki wędliny, kawa.
Obiad: kapusta pekińska, kapusta czerwona, pomidor, ser feta, gyros i niestety sos majonezowo - ziołowy, herbata.
Kolacja: zupka pomidorowa pikantna z paskami selera i pietruszki, pieczarki z cebulką i papryką chili, herbata.
Po kolacji: migdały, herbata.
No i woda.
I teraz się pochwalę: 25 min rower w dośc szybkim tempie bo muzyczka była na uszach :), 80 brzuszków, 10 min hula hop. Jak na mnie to piękny wynik.
Dobranoc:).