-
No to środa za mną :)
Śniadanie: pól papryki z białym serekiem.
W pracy: zielona herbata z opuncją, sałata lodowa, pomidor, papryka ser feta, szynka z sosem vinegret.
Obiad: ryba, surówka z kiszonej.
Podwieczorek: kawa i 2 magdalenki.
Kolacji nie jem. Zgrzeszyłam ciastkami a poza tym to jestem tak zmęczona że trochę poczytam, prysznic i spać.
Pozdrawiam.
-
ładnie idzie - oby tak dalej
-
No ładnie ładnie :) To dobrej nocki życzę :)
-
Dzis paskudnie, szaro i deszczowo i śniegowo. Czekam na lepsze dni.
Śniadanie: pół papryki, 2 serki topione light, twrożek i kromka wasy, herbata.
W pracy: herbata, lodowa, pomidor, papryka z sosem vinegret.
Obiad: pekińska, czerwona, cebulka, ser feta, pomidor i mięsko kebab z sosem jogurtowo ziołowym, herbata.
Kolacja: kubek pomidorowe i kilka makaronów wstążek.
Na razie znikam odpocząć.
-
Mniam mniam te sałatki i jedzonko. Odpoczywaj sobie, a ja zaraz idę kręcić. Czekam na jutrzejsze ważenie u ciebie i nowu tickerek. Powodzenia.
-
I ja czekam.
Na dodatek dostaję ślinotoku na twój jadłospis :P
-
Mimo smacznego jedzonka i w sumie chyba dietetycznego to waga się zaczarowała. Stoję na 59,2 :(. Smutno mi.
-
Nie smutaj kochana. zobacz mi stało 1,5 miesiąca na 59 a Eyce chyba dłużej - spokojnie to 59 to jakaś bariera widocznie. zauważ, że chudnie się falami po kilka kilogramów, a potem organizm broni pewnego poziomu zapasów. Cierpliwości - mnie poszło, i Eyce też.
RUSZY SIĘ I U CIEBIE
-
To faktycznie nic fajnego jak waga stoi mimo staran, ale mam nadzieję, że zaraz ruszy w dół :) Nie poddawaj się tylko! Udanego dietkowego dnia :*
-
Dziękuję, że mnie wspieracie. Mam cichą nadzieję, że to magiczne 59 kiedyś zniknie i to w dół.
Trochę jestem zmęczona po pracy ale teraz poleże i może jakoś dojedę do siebie.
Śniadanie: papryka z białym serekim, herbata.
W pracy: sałata lodowa, pomidor z sosem vinegret i zieloną pietruszką, herbata.
Obiad: zestaw kebabowy: pekińska, czerwona, cebulka, pomidor, ser feta mięsko kebabowe z sosem ziołowym, herbata.
Kolacja: ryż z kefirem, herbata.
Trochę monotonny ten mój jadłospis ale jak pracuję do 17 to nietety wolę te warzywka z mięskiem niż kluski ślaskie z roladą :)
Pozdrawiam ciepło i nie poddam się.