Dziękuję Kochane za odwiedziny i życzenia zdrowia. Z tym zdrowiem to jest tak. Wszystko nie najgorzej tylko katar. Przyblokował mnie paskudnie tak że głowa boli a uszy zatkane. Niestety zwolnienie odpada bo jeden dzień w pracy mnie nie było i już potworne zawirowanie. Ale chodzę w czapce i biorę leki więc może minie. Dietka mi się posypała we Wrocławiu. Do tego paskudna @ i nie dałam rady wytrzymać. Ale dziś skutecznie (jak do tej pory) I faza SB. Teraz musze zniknąć bo redakcja czeka na mój artykulik i ja go własnie wypacam oj pocę się strasznie nad nim ale obiecuję, że wieczorem poczytam Wasze pamiętniki .
Pozdrawiam Was ciepło.