Wątek: w Australii tez sa grubaski

Czesc Kasieńko! Jestes wspaniala i dzielną dziewczyną... Życzę Ci żeby reszta kg uciekła jak najszybciej - przy ćwiczeniach i deicie nie bedzie tak trudno!

WITAM SERDECZNIE

WPADŁAM TYLKO NA 2 DNI , ALE NIEDŁUGO BĘDĘ NA STAŁE W DOMKU.
ŻYCZĘ SUPER DIETKOWANIA I SAMYCH SUKCESÓW.
PRZESYŁAM DUŻO POZYTYWNEJ ENERGII I ŚLE GORACE POZDROWIENIA
BARDZO ZA WAMI TĘSKNIĘ I CZĘSTO O WAS MYŚLĘ..

Rany, Katsonku, na Twoim miejscu to bym na glowie stanela zeby dojsc do mety i pozwolic Kardlozowi te kadzidelka palic

Dzisiaj smutny dzien dla Australii

Łowca krokodyli zabity przez płaszczkę
IAR/yahoo 12:11


Steve Irwin w ogrodzie zoologicznym w Australii
(fot. PAP/EPA)


Steve Irwin, znany "łowca krokodyli", nie żyje. Zginął po tym, jak kolec płaszczki wbił mu się klatkę piersiową podczas filmowania podwodnego świata


Steve Irwin nurkował na Wielkiej Rafie Koralowej w Australii w stanie Queensland, kiedy został ukłuty przez płaszczkę. Zmarł niedaleko miasta Port Douglas, zanim przyleciał helikopter z ratownikami - poinformowała policja.

44-letni Irwin był dyrektorem Australia Zoo w Oueensland. Popularność zdobył jednak dzięki niekonwencjonalnemu serialowi przyrodniczemu "Łowca Krokodyli (The Crocodile Hunter). Prowadził go wraz ze swoją żoną Terri Irwin. Serial zaczęto wyświetlać w 1992 r. m.in. na Animal Planet. Cieszył się powodzeniem u publiczności na całym świecie. Oprócz tego Steve Irwin prowadził program "Steve Irwin i weterynarze XXI wieku" o najnowszych metodach leczenia zwierząt.

Urodzony w stanie Wiktoria, Irwin przeniósł się do Queensland wraz z rodzicami jeszcze jako dziecko. Rodzina prowadziła Queensland Reptile and Fauna Park - niewielki park gadów. Steve zajmował się m.in. odławianiem krokodyli na zamieszkałych terenach i przenoszeniem ich w odludne miejsca. Irwinowie mieli dwoje dzieci: córkę, Bindi Sue Irwin (ur. 199, i syna, Roberta Clarence'a Irwina (ur. 2003).




Bardzo mnie ta wiadomosc zasmucila.Lubilam go

A teraz moze troche weselszy poscik

Po przeczytaniu wszystkich tych milych slow ,ktore do mnie napisaliscie,prawie sie poplakalam.Dziekuje wszystkim z calego serca
Chcialabym was wszystkich odwiedzic dzisiaj ale chyba nie dam rady , a szkoda bo mialam tyle czasu w weekend a forum nie dzialalo
U mnie juz prawie 12 w nocy ,a jutro ide do pracy ,wiec nie moge za dlugo siedzien .Moze z godzinke

Buttermilk- Stane na glowie, ale juz jak schudne, nastepne 36 kg

Halinko-Jestes kochanie.My rowniez za toba strasznie tesknimy ,ale sie ciesze ze juz niedlugo wracasz( ale jestem egoistka)

Forma- Wspaniala to ty jestes ze swoim swietnym brzuniem ,ktory tak wycwiczylas ze tylko pozazdroscic

Korni-Witaj u mnie na moim wateczku.Wiesz ja tak samo mysle jak na nowy watek gdzies zawitam ,dlaczego dopiero teraz go znalazlam.Ciebie juz troche znam ale postaram sie w tym tygodniu poczytac twoj watek i poznac cie blizej bo jestes tu bardzo znana D

Nan- No chyba nie bylo

Kardloz- Nie przypominaj mi ze to taka gora smalcu bo przeciez ja jeszcze jedna taka gore mam

Mirielko - Ta pierwsza polowa (smalcyku ktorego sie pozbylam ) wyglada bardzo nieciekawie,zolta jakas taka masa, niesmaczna i to w czlowieku siedzialo,takie paskudztwo?

Luna-Tak bardzo sie ciesze Zaraz ide do ciebie


a co jadlam dzisiaj

jablko-1 punkt

wolowina,kurczak i warzywa ,ser-8 i pol

damper w owocami i herbatka-5 punktow

chleb,ser,pomidor,milk bar,cukierki i kawa-9 punktow

razem-23 i pol

troszke za duzo

cwiczen brak

ruch -sprzatanie ,prasowanie itp

Nie znałam tego kolesia z A.P., ale kojarze, bo czasami oglądam ten program o krokodylach, pamiętam jak dwa dni temu żeśmy się śmiali z chłopakiem, że to zakręcona rodzina co zaglądają w paszczę krokodyli

Zapraszam do mnie na oglądanie zdjęć ze spotkania u psotulki :P

zapraszam serdecznie do mnie

co do tego australijczyka to mówili o nim u nas w telewizji...no cóż umarł może i młodo, ale na pewno jakby miał sobie wybrać to chciałby tam gdzie było jego miejsce...wśród dzikich zwierząt...

pozdrawiam dietkowo...bo jakoś idzie widzę że i tobie

Fajne zdjęcia Anamat

KASIU SMUTNO MI BO BARDZO CZĘSTO OGLĄDAŁAM JEGO ZMAGANIA Z KROKODYLAMI I BARDZO GO PODZIWIAŁAM.NIE ZNAMY WYROKÓW LOSU.
WIDOCZNIE TAK MIAŁ ZAPISANE U BOGA.BARDZO MI SMUTNO.