-
Westalko nie ,ja szeszcze mam sporo do schudniecia.
Przez 6 miesiecy nie moglam sie zalogowac ,na forum i dopadlo mnie jo jo.Najpierw schudlam -40 kg ale pozniej bylo +15.wlasnie to staram sie stracic
Kasienko ja ostatnio lubie robic foteczki .
Rowniez postanowilam sie zaprzyjaznic z jedzeniem.Zawsze tylko licze punkty,ale jakos nie zastanawiam sie co zjadam.Postanowilam troche bardziej dbac o wyglad jedzonka,wystroj itp.
Oczywiscie bedzie to najczesciej malo kal jedzonko,ale ladnie podane ,zeby bylo przyjemniej jesc
Rowniez wtedy jak mysle o prezentacij jedzenia ,jadam mniej ,bo nie skupiam sie tylko na tym co jest ,na talerzu
Moze to mi troche pomoze w tym calym dietkowaniu.
bede zbierala przepisy kulinarne takie zdrowotne,albo bede je przerabiala ,na malo kal.Mysle ,ze bedzie to nawet ciekawe.
Od dawna mnie ciekawilo gotowanie ,ale zawsze tego unikam ,bo mysle ,ze przytyje wiecej.Jednak moze bedzie odwrotnie.
Moze wiecej sie naucze o zdrowym gotowaniu ,bede wiecej sie ruszala po kuchni,bo ostatnio albo Sonja gotuje ,albo zamawiamy jedzenie a to dla mnie nie jest dobre
Przeciez nie mam dzieci wiec mam czas robic takie rzeczy , zawsze znajduje czas ,na kaputerek wiec moze znajsc powinnam czas ,na ruch i zdrowie odrzywianie
Musze roniez cos zrobic w kierunku wiekszego ruchu.Musze dbac o siebie ,bo czas ucieka
Pisze ten poscik z pracy.Wlasnie wrocilysmy z parku.Ja ,Sonja,mala louise i piesek postanowilysmy sie troche dotlenic.Pogoda cudna.25 stopni.sloneczko swiecilo.S onja z mala ,na hustawkach ,a ja z psem ,na okolo parku latalam.Pies mial dosyc polozyl sie ,na trawie i nie chciqal sie ruszyc.
Ludzie sie smiali z niego.Musialam go wziasc ,na smycz z troche ciagnac.Leniuch straszny z tego naszego Georga.
Posiedzialam rowniez ,na laweczce i chyba trocher sie opalilam,ale malutko ,bo sloneczko ,na skore nie jest dobre.Szczegolnie to w Australii
-
-
Ja bardzo lubie gotowac, lubie eksperymentowc, czytac rożne przepisy...
Staram sie w żywieniu mojej rodziny wprowadzić urozmaicenie no i żeby było zdrowo
Bardzo fajnie że wklejasz przepisy i fotki
-
Katsonku - dobrnęłam do twojego jojowego postu. Przykro mi, ale mam nadzieję, że tym razem uda się dobrnąć do mety
-
Katsonku, pozdrawiam dietkowo
to u Was już chyba jesień się zaczyna, co
zawsze tak jakoś było, że jak u nas wiosna to u Was jesień i jak u nas lato, to u Was zima
-
Przyjemnego eksperymentowania w kuchni i dietkowych dań .
-
Katsonku, w takim razie dzis wieczorem poszukam tych proporcji piernikowych przypraw!
Milego dnia!
-
Ja tez lubie jak jedzenie jest ladnie podane i staram sie to robic tak czesto, jak sie da. Na co dzien to raczej odpada, ale w weekendy czy ilekroc robimy sobie bardziej uroczysta kolacje, to juz sie mocno staram
-
No i juz koniec dnia ,trzeba isc kapiel ,poczytac i spac
Dzien byl dosc fajny,ale pracowity.
Szefowa mnie troche zdenerwowala ,ale pozniej sie nawet z tego smialam.
Wiecie ,ze ja lubie zwierzaczki a to wlasciwie szczescie dla mojej szefowej.bo nikt by z jej pieskiem nie wytrzymal.
Kocham tego lobuza ,ale jest troche glupeczek ten piesek.
Czasami wychodzi ,na ogrod robic siku,ale czasami robi w domku u dzieci w sypialniach ,na dywanie.Nauczyc sie jakos nie moze i tyle.
Dzisiaj znow nasikal u najmlodszego chlopca w sypialni .Oczywiscie sprzatnelam to i powiedzialam o tym szefowe.
Szefowa sie usmiechnela i powiedziala,ze ona juz mowila o tym mezowi,ze pies zawsze sika jak Kasia i Sonja jest tutaj.Chyba za bardzo go rozpieszczamy i dlatego to robi.Jak nas nie ma pies nie sika w domu
Szefowa klamala bo jak przyszlysmy po urlopie wszystkie sypialnie byly zamkniete.Oznaka ,ze urlop minal a pies ciagle sika po pokojach.
Ja nie rozumie tego ,pies jest nauczony zeby sikac ,na ogrodzie ,ale jak ja jestem to sika w domu ,bo sie mnie nie boi
Moja suczka mnie sie nie bio ,ale juz po 2 tygodniach u nas w domku nie robila siku w domku a mieszkalysmy ,na 19 pietrze ,na poczatku.
Tutaj drzwi ma pies otwarte do ogrodu caly czas,ma rowniez swoje male psie drzwi ,ale woli isc do sypialni ,ktora jest po drugie stronie domu,tylko ,zeby nasiusiac i ja jestem temu winna
Jednak to jest moja szefowa kupila psa ktory jest designer dog,strasznie drogi,przylecial z innego stanu samolotem,a szefowa nigdy go nie widziala,ale chwalila sie jaki to dobry wybor zrobila.Teraz okazalo sie ,ze piesek jest gupolek,warczy ,na dzieci ,podczas zabawy strasznie nas wszystkich gryzie lub drapie,ale to jest najmadrzejszy pies .
Mala Louise ma juz znamie ,na twarzy ,na cale zycie przez jego pazurki.Ja ciagle pogryzione czerwone rece .Sonja to w ogole z nim sie nie bawi tzn glaszcze go ale jak on zaczyna gryz to sie wylacza z zabawy.My wiemy ,ze on jest jeszcze bardzo mlody,ale piesek robi sie coraz silniejszy,ale nie madrzejszy,a jak juz czlowiek uslyszy takie glupstwa co szefowa dzisiaj powiedziala,to mi sie smiac i plakac ,na przemiac chcialo
ok to juz koniec
dzisiaj jadlam
rogal z kawa-4 punkty
bulka z tunczykiem z salatka-5 punktow
gruszka-1 punkt
zupa z warzywami i kurczakiem-7 punktow
zupa ponownie z 2 kromkami chleba ,ale bez miesa oraz baton owocowy- 6 i pol
razem-23 i pol
ruch ,ruch i jeszcze raz ruch byl dzisiaj
TO NASZA KOCHANA TOFFEE
[img][/img]
-
A TO JESZCZE JEDNA FOTKA NASZEJ NIUNI
[img][/img]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki