Wątek: Ja- moje życie-moje problemy..

Imie: Angelika
Data urodzenia: 13 czerwiec 1990
Waga: 79 kg
Wzrost:166cm
CEL: 55 kg ( nie do osiągniecia

Witam wszystkich a przedewszystkim Ciebie mój drogi pamiętniku

Powracam po wilu próbach. Powracam, odradzam się

Mój cel napisany wyżej:55 kg.
Czas: mam go wiele

Chce schudnąc.

To mój cel


Zaczne od ograniczenia słodyczy, których w moim jadłospisie jest wiele. Dziennie pochłaniaja ok 500 kcal. Aż tyle wiem

Powoli małymi kroczkami postaram sie osiągnac mój cel.
Moją wymarzoną figre.
Postaram wiecej sie ruszac

MOŻĘ TERAZ SIĘ UDA


Zobaczymy

Może polecicie jakies jadłospisy ?/ CO same stosujecie??

Hej, już na wstępie się poddajesz mówiąć, że 55kg jest niedoosiągnięcia? Wszystko można! Trzeba tylko naprawdę chcieć A jeśli chcesz, to się uda
Ja nie mam żadnego specjalnego jadłospisu. Staram się jeść zdrowo i nie przekraczać dziennie 1200 kcal. I przy tym dużo ruchu. To wystarcza... I waga leci w dół Pozdrawiam i trzymam kciuki

po pierwsze to nie podchodz do odchudzania tak pesymistycznie. co sie ma nie udac jak sie uda??
masz 15 lat i sie jeszcze rozwijasz. wiec mysle ze powinnas wyrzucic slodycze ze swojego jadlospisu [albo ograniczyc jesli musisz je jesc] i jak bedziesz miala ochote to najwyzej 1 lub 2 kawalki gorzkiej [70% kakaa] czekolady.
poza tym nie slodz herbaty.
pij duzo wody i jedz tak jak normalnie...

dodaj do tego duzo ruchu. narty, sanki, lyzwy, basen, jakies cwiczenia w domu, w-f.

powoli dojdziesz do celu:D

wiec glowa do gory i zaczniej od rezygnacji ze slodyczy, ciastek, lodow i wszystkiego slodkiego...

Dziś dzień 1 bez słodyczy. Zaczynam mało drastycznie by mój organizm nie przeszył szoku.

NIE JEM SŁODYCZY

NIE JEM SŁODYCZY

NIE JEM SŁODYCZY

NIE JEM SŁODYCZY

Wierze że teraz mi się uda.

Zaraz lekkie sniadanko i rozpoczynam tourne( nie wiem jak to sie pisze) po sklepach.
Potrzebuje jakies spodnie( jeansy klasyczne
i pare bluzek

Życze wszystkim miłego dnia

odrzucenie słodyczy to na początek chyba najlepszy pomysł
miłych zakupów życzę i pozdrawiam

Uwierz w to, że się uda i nie patrz tak pesymistycznie na dietke! Hmm ja też jestem (byłam?) uzależniona od słodyczy... Fakt, teraz mi ich baaardzo brakuje ale jakoś się trzymam

Małymi kroczkami dojdziesz do celu. NAPEWNO

A jak tam zakupy??

Dzień 2

Po zakupach wspaniale
Nowe jeansy nawet nie wyglaam w nich fatalnie :
Tunika na sylwka Ładna czarna prosta
Golfik czarny skromny ale zdobny
MOje wymarzone koloczyki i przywieszka Pragnełam kupic to jzu 3 tyg temu ale dopiero wczoraj zdecydowałam się
i fluid ( to tak przy okazji) fajny z erisa dobrze wygładza i matuje co najwazniejsze

Teraz dieta:
Kolejny dzień bez słodyczy Jestem z siebie dumna
Leży koło mnie baton Mars ale nie nie mam ochoty - wole jabko

Mam nadzieje że dobra passa bedzie trawac nadal

OBY

A u Was Kobietki(moge tak do Was mówić??) jak dieta?????

hej...tak sobie czytam twoje notki...i tak pomyślałam...mogę się do ciebie dołączyć??...jesteśmy zbliżone wiekiem...bo mam 16 na karku...byłoby nam łatwiej...mamy też ten sam cel w odchudzaniu...55kg..w końcu razem raźniej...

mrudzia Ja jestem za

Bedzie mi strasznie miłooo
Możemy pisać tutaj jak nam idzie
dzień po dniu

Ja tak planuje, Ty jak chcesz to tez się wpisuj Dwojgu zawsze raźniej

Ja dzisiaj też byłam na zakupach, i po kilku godzinach ogladania bluzek kupiłam taką ładną, czarną, na Sylwka. I wyglądam w niej naprawdę dobrze! Dawno tak świetnie sie nie czułam I na dodatek ona jest obcisła, a sadełko jakoś mi nie wychodzi