Cześć bubuś!!
Co do tych napadów obżarstwa na wieczór, to znam ten ból. W ciagu dnia ładnie pięknie, a pózniej nie wiem co sie dzieje??? Organizm wariuję, chce nadrobić zaległości??
Oszalał on czy co??
Pozdrawiam, miłego dnia. :lol: :lol:
Wersja do druku
Cześć bubuś!!
Co do tych napadów obżarstwa na wieczór, to znam ten ból. W ciagu dnia ładnie pięknie, a pózniej nie wiem co sie dzieje??? Organizm wariuję, chce nadrobić zaległości??
Oszalał on czy co??
Pozdrawiam, miłego dnia. :lol: :lol:
Basiu jesli tak intensywnie ćwiczysz to powinnaś chyba jednak zjadac cos ok 1300- max 1500 kcal. Wysilek jest czesty i duzy i wazne żebys przed ćwiczeniami jednak cosik zjadla. jezeli juz z samego rana spalasz ponad 1000 kcal...to tak naprawde neiwiele ci zostaje na prawidlowe funkcjonowanie organizmu.A wieczorem tez ćwiczysz??Bo w sumie jesli cwiczysz tylko a rano a później juz nie to 1300 spokojnie ( z czego więcej kcal z rana przed ćwiczeniami). I tez musisz zwracać uwage na sojwe cialo - stan skóry, włosow, czy czujesz sie oslbiona itp itd. Jesli będziesz sie czuła dobrze to 1300 kcal...jesli natomisat nie to musisz wtedy jeść troszeczke więcej. Jesli o dietke chodzi to z reguły jest sprawa indywidualna dla każdej osoby :)
Tak możesz obliczyc dzienne zaporzebowani kaloryczne:
1. Mnożymy wagę x 24 godziny = podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne (BMR)
2. BMR x 0,9 = poprawione BMR dla kobiet
3. Poprawiony BMR x współczynnik aktywności = dzienne zapotrzebowanie kaloryczne
Współczynnik aktywności:
- Bardzo aktywny = 1.4 - 1.5 (Codzienne intensywne ćwiczenia + praca fizyczna przez większa cześć dnia)
- Aktywny = 1.3 1.4 (Codzienne intensywne ćwiczenia + praca 'na nogach')
- Średnio Aktywny = 1.1 - 1.2 (Ćwiczenia 3 razy/tydzień + praca siedząca)
- Nisko Aktywny = 1 (brak ćwiczeń + praca siedząca)
ale wrazie co możesz je odrobine zmniejszyć żeby chudnąć a nie stac w miejscu :) mi np wyszlo 2000 kcal, lekarz mi powiedzial ze przy 1700 spokojnie schudne..ale ja staram sie jeśc tak ok 1200. Tyle że ja nie ćwicze codziennie, chodze kilka razy w tyg na silownie.
mam nadzieje że troche pomogłam ;)
agn....te napady sa okropne...i to człowiek nawet nie jest glodny..brzuszek pelny ale buzia ciągle chce.. :/ ale musimy sobie dac rade... :)
teraz zjadłam śnaidanko - grahamka z benekolem i ogoreczkiem zielonym :)
czesc, u mnie tak sobie, mam okropne egzaminy, jeden jutro , dwa pojutrze. nie jestem w stanie fizycznie sie tego nauczyc, sciagac nie potrafie, nawet nie umiem dobrej sciagi napisac. przy tym jest lekki stres a za stresem idzie jedzenie i czekoladki.
mam nadzieja ze chociaz ty sie trzymasz
A z tymi obliczeniami zapotrzebowania na kalorie z tego wzoru to ja bym uwzala mi wyszlo przy wadze 52 i sredniej aktywnosc 1350.. a normalnie jak jem ok.2000 to nie tyje wiec sobie tak do serca nie bierzcie tego przelicznikal :P
Bubus gratuluje wytrwalosci w dietce :D a malymi wpadkami sie nie przejmuj byle do przodu :P
Hej! Bobusku! dawno mnie tu nie było ale jakoś tak wyszło. Co tam u ciebie? dzielnie walczysz? to dobrze. Wpadkami nie nie łam, każdy je ma. Nie jest łatwo. To ile już zgubiłaś w sumie? Trzymaj się zaglądnę jeszcze, choć mi tu sesja nad głową wisi :evil: rozpacz, ale może będzie ok. Pozdrawiam!
Hej i co tam u cienie moja droga??:)
kinius witaj :) no mi jeszcze zostalo 1 zaliczenie i mam z glowy ta cała zapyziałą sesje...uffff
a zamiast zajada stresy słodyczami to wyrzyj sie na marchewce ;)
sessetka - jak to mowilam dieta i ilość kalorii to bardzo indywidualna sprawa..każdy powinien wyczuc jaka ilość pozwala mu schudnąć, jaka trzymac wage a po jakiej tyje ( to samo sie tyczy produktów).kazdy jest inny - i to jest piekne :) :!:
Gofus juz niedługo i po sesji :) dobrze będzie...no zrzuciałm poprzednim razem 8 kg a teraz walcze ponownie ;)
Ilka :) no dziś dobrze - zjadłam dzis sniadanko - kawka i grahamka z benekolem i ogorkiem zielonym a teraz po silowni zjadlam zupe warzywna (woda+2 kostki rosolowe+ 2 buraczki+kilka brukselek+troche brokułów + marchewka+pietruszka+troche pora+przyprawy - ogolnie mi smakuje ;) )
niedługo ide sobie kawki zrobic bo jakas taka śpiąca jestem :D
buziaczki kochane :* :* :*
Bubus zaliczysz i bedzie spokój , a ze zaliczysz to pewne...ja to wiem Buziaki
Hej bubusku ;*
No dawno mnie nie było u Ciebie :D ale spoko nadrobie zaległości :D
witaj bubuś, tak jak mówiły dziewczyny wpadkami sie nie łam, nie warto, trzeba się podnieść i ruszać dalej (łatwo się mowi gorzej wykonać, wiem coś o tym :wink: :wink: )
co do słodyczy to zgadzam się w całej rozciągłości :wink: nałóg i to hol**** ja obiecałm sobie, że nie tknę słodzyczy przez post, a już wciągnęłam lody i codziennie zjadam na śniadanie i czasem kolację kawałek chlebka z nutellą, więc odmawianie słodyczy jak nie wiem co
pozdrawiam i tryzmam mocno kciuki za niejedznie słodyczy bo wiem jakie to trudne :D :wink: