Dzieki za odp. Ale wiesz, cos w tym jest: dziś szłam przez Błonia bo chciałam zobaczyc jak to wszystko jest zorganizowane przed przyjazdem papieża, czy jest juz platforma dla chóru (nie ma jeszcze no i gdzie my bedzemy stac) i jak wracalam sobie usmiechnieta i szczesliwa,ze sluchawkami nauszach podspiewujac to...hmm, niejeden sie za mna ogladal, co sie bardzo, bardzo rzadko zdarza! W kazdym razie twoja historia brzmi naprawde romantycznie...ja uwielbiam milosne historie i też pochodze z Rzeszowa (zapraszam do krakowa na studia!!!)
buziaki