-
A więc... Dzis było lepiej.
śniadanie:
:arrow: jogurt malinowy Bakoma Twist
II śniadanie:
:arrow: dwie gruszki
neiw eim jak ten nazwac wiec bedzie to po prostu posiłek :wink: , 13.00:
:arrow: trzy wasy z trójkacikiem czosnkowym, kiełabaska krakowską, kiełkami i papryką
Obiad w domu:
:arrow: spagetti bolognese 8)
niestety w miedzyczasie zjadla trzy ciasteczka, ale to i tak duzo lepiej niz wczoraj. W sumie zadowolona jestem, choc cos mnie brzuch boli ale to chyba jakis wirus jest.
a co tam u Was?
Pa !
-
oj yasmin, ty się martwisz 2 ciastkami...heh, ja bym się cieszyła, że to tylko 2 :lol:
idę jutro brać z kimś wywiad, nawet nie wiem jeszcze z kim, ale to do tej gazety, pamiętacie, pisałam, że ide na praktyki? :roll: nie wiem, jak będzie. :o
-
Uch Xixa wiesz tak sobie mysle ze kazdy tak mi mowi "a co tam sie bedziesz dwoma przejmować". I wiesz to niedobrze. Może ja sie ni przejmuję, ale ni chce tak robic, moje zwierzenia :wink: :P maja na celu ograniczenie tego typu zachowań. Dziwne bo mimo wszystko nie jestem w stanie Was oszukać.
Kurcze fajny zawód sobie wybralaś na prawde. Ciekawe kogo bedziesz wywiadować :wink: Xixatushka mistrzyni wywiadu :wink:
-
dobra, yasmin, rozumiem, że tych ciastek nie musiało być, ale...nie martw się, powinno być tylko lepiej, chociaż...zawsze może być też gorzej :twisted: ha ha sądzę po sobie.
hm, nawet nie wiem, jak mi jutro pójdzie...a to nawet nie miał być mój zawód, ale chcialam spróbować, a co, ciekawe :roll:
-
Cieszę się że wróciłaś na forum... trzymam kciuki. U mnie ditkowo ok - zrozumiałam, że dla mnie jedynym wyjściem jest dieta na całe życie plus wyskoki typu święta, imprezki. Trzeba było mi roku żeby to pojąć. Teraz jestem spokojna... do utraty jeszcze 3 kg - i będzie ok. Z córką mam problem - w przedszkolu wszystko ok - grzeczna i układna - a w domu wyżywa się na mnie i mężu. Dosłownie wyżywa się - nie wiem co robić - momentami mam dość. Nie wiem jak do niej dotrzeć... Gdyby nie to, że przedszkolanki mówią ze w przedszkolu jest super to bym myślał ,że to ADHD...!!! Ach dzieci....Kiedy to jej minie?
-
yasmin: no mogło nie być ciastek, ale ja też uważam, że nie masz się czym przejmować!
ogólnie nie zjadłaś dużo... i na takim jedzeniu nie przytyjesz.
ale rozumiem, że lepiej byś się czuła, gdybyś jadła zdrowiej... może staraj się jeść słodycze tylko w weekend? albo tylko raz dziennie?
na pewno Ci się uda!
buziaki i miłego wieczoru :)
-
Gurami wiesz ja mialam do niedawna to samo. W przedszkolu normalna, nie jakas zastrasznona ale ok. nikt do niej nie miał zastrzeżeń Natomiast w domu nie było na nia rady. Nie mogłam do niej dotrzec, szaleństwo histeria i bicie mnie i męża. Nie wiem co pomogło, ja sie wyciszyła włozyłam duzo pracy w tłumienie swoich nerwó. Zamiast krzyczec mówiłam cicho i spokonjnie, wiecej zaczęłam przebywac z dzieckiem. Teraz jest inna spokojniejsza, częściej sie usmiecha i rozmawia z nami. Wykryłam takze ze częścowa przyczyna tych problemów była pewma niemila systuacja w przedszkolu wśród koleżanek.
Twoja córa jest chyba mlodzsa od mojej,wiec i przyczyna inna. Weim na pewno że złościa i krzkami nic nie zdzialasz, Trzeba przeczekac, uzbroic się w cierpliwość i duuuzo ciepła.
-
Staram się zachować spkój... ale jest ciężko. Miło jednak słyszeć, że ni tylko moja córcia ma takie jazdy... i że to mija. Żeby tylko moje nerwy wytrzymały... dzięki. trzymaj się
-
no dobra policzyła sobie. Wyszło 1065 kcal ale mysle ze tak 1100 to było na pewno, zawsze dodaje ten błąd w liczeniu. czyli jak na moje terazniejsze tempo życia ok. stoje w miejscu, nie chudnę, nie tyję. zmniejszyc nie ma szans, co bedzie? nie wiem ale jestem spokojniejsza :D
-
Witam.
Dzisbylo dobrze.
śniadanie:
:arrow: kawa z mlekiem, daw ciastka :oops:
II sniadnie
:arrow: gorący kubek Knorr ogorkowa
Posiłek a'la obiad:
cztery wasy z gouda i pomidorme i ogórkiem
obiad:
:arrow: Knor makaron w sosie bolońskim, resztka kiszki po mężu :twisted: :oops: :wink: Tu gorzej 8)
Zmykam na rzie robic kolacje wpadnę pozniej :D