-
No zaraz mi lepiej jak sie przebiegałam. Wiesz co wydaje mi sie, że to będzie idealny trening w połaczeniu z pilatesem, ale za 2 tygodnie, zdam relacje jakie efekty w samopoczuciu i kontuzyjności ;)
No Yasmin widze, że ma cos chyba też zły dzien, mi juz minoł humorek ;) teraz mogłabym jeździc bezbłęnie, a nie to co pokazałam popołudniu, aż mi wstyd, ale to dobry odruch :P bo powinno mi byc wstyd :lol:
Pozdrówki ;)
-
Ech Catti, nie tyle zły dzien co cholerenie ciezkie okres w parcy. Mamy okropnetyly zwiazane z brakiem osób w biurze, powolnym systemem i nagłym przyrostem podukcjii. nie dajemy rady, zostajemy w pracy dwie godziny dłużej. To znaczy wychodze z pracy koło 18.00. Jest tak okropny nawał wszystkiego, do tego generalnie stoimy w miejscu we wszystkim. to mnie dołuje.
z dieta dzis jest ok. Od 19.00 nic nie włozyłam do ust. ciesze sie. Xixa widze znowu dostała zastrzyk energii i zaszczepiła ja tobie. Dziewczyny bardzo sie ciesze. :D :D
-
O to niech zatrudnią kogos dodatkowo, bo z jakiej racji masz walic nadgodziny, zalezy jeszcze jak za to płaca ;)
No eh moje samopoczucie sie poprawiło, ale jka "klase" dzis pokzałam na jazdach to juz e szkoda słów, czy nzacie kogos kto jeździł niezbyt dobrze, a zdał prawko :lol: :?: Chyba jakąś spódniczke na egzamin założe :lol:
Pozdrówki ;)
-
Catti własnie o to chodzi ze ni ma zgody na nowe etaty, jedynie na kogos kto bedzie na chwile dorywczo. szkoda gadc. niestety jest juz w kwestii "władzy centarlnej" z wawy :evil:
za nadgodziny nie mam płacone bo zostaje z własnej woli, bo wiem ze musze. i co wazne moge sobie na to pozwolic :?
Wiesz spódniczka , sama nie wiele Ci da, ale jak dobrze pogadsz o egzaminie, wytłumaczysz co robisz i dlaczego, oczywiscie jeśli będzie jakis ale, to powinno byc spoko. Powiem ci szczerze ze ja pogadłam z egzaminatorem, wytłumczyłam swoje rzekome błedy i powody dla których pewne rzeczy zrobiłam i zdałam. wydaje mi sie ze oni oczekuja od zdajacych samodzielnego mysle i podejmowania decyzjii co na drodze jest bardzo wazne.
Wierze ze zdasz bo jestes osoba konkretna, głupot nie narobisz, po za tym osiagasz swoje cele w imponujacy sposób. Jak musiasz sie czegos nowego nauczyc to to robisz. i juz. a jednyum goszym dniem sie nie przejmuj tylko wyciagaj wnoski. Kazdy kierowca , nawet taki co ma prawko juz 10 lat, ma gorsze dni i nic mu nie wychodzi. Po prostu.
Agus wrzuc na luz :wink: i pomysl ze umiesz. Powinno pójść gładko :D
sorry za literówki ale nie chce mi sie poprawiac :P
-
Nic tylko wierzyc, ze utro będzie lepiej, a w Saczu pokarze klase - oby :?
No to fatalnie z tymi nadgodzinami, to jest jawne łamanie prawa pracy :( to moze jakąś studentke na umowe zlecenie czy o dzieło wezmą, bo to bez sensu, siedzisz w czynie społecznym, albo zapisuj te godziny i może jakos będziesz mogla je wybrac, jak bedzie mniej pracy. ja jestem bardzo cięta na takie rzeczy, ale swoje juz przepracowałam, że wszystko pieknie ładnie, dajesz z siebie wszystko, starasz sie, a jak jestes niepotrzebny czy nie wygodny to pa pa.
Nic ja mysle pogadac z facetem, ze musze to zdac i dlaczego, moze sam zagada, że kurs w Kraku, zameldowana na dolnymsląsku to sie zaciekawi i można rozmawiać. Wiem, ze moge zrobic 2 błędy, moge sie zawze czyms zrehabilitowac, najgorsze jest jak mi sie mówi na najblizszym skrzyzowaniu w lewo czy w prawo, jaks nie potrafie tak pod dyktando :(
dzis chyba ogólnie zły dzien, bo znów ktos wjechał w barierke na moscie tym Na zjeżdzie :lol: nie wiem jak ludzie to robia, bo tam ani jakiś zakręt, a juz drugi raz czołówka z barierka, ostanio kobita, auto do kasacji :roll:
Pozdrawiam ;)
-
cześć, dziewuszki :D cattie, ja się nie wypowiadam, bo prawka nie mam :cry: :cry: :cry:
yasmin, już się pozbierałam i panije nad sytuacją - miód mną nie rządzi, ale ja nim - zjadłam dziś tylko 1 czubata łyżeczkę z bułką :roll:
-
A ja mam dzis zły dzień, kalorycznośc 1500kcal o jeden paczek za duzo - nie wiem czemu mi ostanio smakuja :(
Na jazdach xle, ale może to cisza przed burza - połudze sie. Jeszcze mam 2h jazd w Sączu.
A zerwałam z kiciorem, bardzo zdziwiony nie był i stwierdził, ze uszanuje moja decyzje, jakby mu zalezało to by walczył, a tego nie zrobił, więc cóz nie on to kto inny ;)
No tyle z mojej strony, pogadałam z psiapsiólami i mi nawet lepiej, jakos mam lepszy humor.
Pozdrówki ;)
-
Catti ja mam dzis fatalny dzien , tylko dieta ok. W miare :? Może nie wszystko co dzis zjadła( pół kapuśniaczka i pół rogalika z dzemem) było ok ale kalorii nie wiele. nie wiem tylko czemu mi brzuch znowu wzdęło :( czuje sie jak w ciąży...
a dzien nieudany bo od momentu wktórym wstałam czuje nies[rzyjającom aure. Brrr...
A wracajac do sprawy nadgodzin, to ja wcale nie czuje sie wykorzystywna.Nie wiem czy to zrozumiesz.
Wiec sie wkoncu odwazyłaś? a zastanawiałm sie kiedy to nastapi. Tak powiem szczerze.Mam nadzieje że naprawde czujesz to co mówisz i nie żal ci.
xixa -królowa miodu- rzadz i dziel( czy jakostak) byle nie za często :wink:
-
Wieksza rozpacz będe czuła jak nie zdam prawka, a nie czuje sie na siłach - byle do piatku. Yasmin teraz kiedy w sumie go bym najbardziej potrzebowała to go nie ma,a juz mam dosc wysłuchiwania, że mam byc twarda, a co ja ze skały :?: I co jak sie nie dostane na szkoł, bo cos tam to zostane sobie w krakowie, a on w swym Szczecinie i w gruncie rzeczy jestesmy w punkcie wyjścia, a jak chce faceta co zapeni mi poczucie bezpieczenstwa, którego obecnie niestety nie mam, który czasem koponie w doope na oprzytomnienie, ale i pogłaszcze po głowie. A ten nic zero emocji, beznamietnie stwierdził, ze szanuje moja decyzje, czy tak mówi ktos komu zalezy, bo wg mnie nie, ale moze jak jakas nienowoczesna jestem :?:
No ja bym sie czuła wykorzystywana z nadgodzinami, ale dawno, dawno temu tez tak miałam 10 lat pracy zmieniło moje myslenie ;)
Pozdrówki :)
-
wiem Catti co masz na mysli. Moim zdanie ty i ak jesteś silna, bardzo silna, i twarda.I wierz mi na ewno nie potrzebujesz jakigos beznamietanego, faceta który " szanuje twoja decyzjie" Musisz znależc sobie kogos kto ma w sobie tyle energii co i Ty. To znaczy nie musisz, bo mysle że fajnie ci bedzie troche samej przez jakis czas.Ja tak troche ze swojej perspektywy, bo ja mam swoją druga połowe i mały kawałeczek siebie na codzień. i czasem mysle ze przydałoby sie dwa dni odpoczyku. choc pewnie bym nie wytrzymalła. Zreszta oboje z mężem mamy czasem siebie dosyc. Co nas nie zabije to nas wzmocni. :D i juz. Proste.
a 'propos prawka to ja zdałm za trzecim razem. Za pierwszy wogóle nie wyjeghałm zpalcu. NERWY :evil:
za drugim zamiast w prawo ja w leqo skreciłam choć sie nie dało :twisted: NERWY
Tylko że ja z natury jestem okropny nerwus , histeryk i panikarz. Na dodatek moja wiara we własne umiejętności równa jest zery. Ty jesteś inna. :D
uhuhu , paluszki mnie bola ide zapalić, narak :D
-
Yasmin ja tez jestem nerwus i czasem mam ochote to wszystko rzucic w diabły, ale to sie tak nie da i do niczego tym sposobem nie dojde. Obecnie to znajomi we mnie wierza bardziej niz ja sama w siebie, no ja wiem jak ja jeżdze :twisted: ale tez wiem, że kolejne jazdy niczego nie poprawia, bo ja musze zacząć sama jeżdzic i tym sposobem sie najwięcej naucze. Mi sie cos pokazuje, ale ja potem i tak robie inaczej, bo po swojemu, a efekt i tak ten sam, ale mam taka manie chodzenia na skróty, choc to czasem nie jest dobre.
No znam paru z którymi bym sie dogadała, ale to nie takie proste :P za daleko mieszkaja, ale z drugiej strony, jak dojde do swego targetu tj celu to nie bede miala czasu na szkole na facetow, wole sie skupic na nauce, to mi zawsze na zdrowie wyjdzie.
Pozdrawiam ;)
-
Zazdroszcze ci tego Twojego 'targetu" , bo ja generalnie mam niesprecyzowany. Własciwie wszytsko co w zyciu dorosłego czlowieka potrzebne mam. szybko sie tego dorobiłam :wink: . teraz jeszcze uzupełaniłam pracą. Powinnam sie czuc jak w niebie, a jednak...Długo by o moich problemach opowiadać bo ciagna sie za mna az od dziecinstwa. I nie jest to temat na posty. w kazdym bądz razie jedno przezycie ciagnie drugie za soba i probl;em z moim "ja" sie nawarstwiał, czasem wybuchła, a potem był spokoj. Niestety ta sama rzecz od lat mnie blokuje. Dobra , niewazne. Tez nie wierze w siebie :(
co do prawka to masz absolutna racje. Tez tak myslalm. I mysle nadal. Żeby nauczyc sie jeżdizc trzeba zacząć samemu myslec.mnie zawsze denerwowało własnie na "elce"to że nie moge sma decydowac o trasi tylko raz w lewo raz w prawo. Nie znałam celu, wiec ie mogłam opracowac toru jazdy.Pózniej kiedy juz miałm parwko, to obmyslałm w gowie cala trase od A do B, a teraz po prostu wsiadam, i jade :D
No to chyba na temat wszystko, przynajmniej jak na ta notke :wink:
-
Dobrej Nocy , do jutra :D :D
-
Mnie złosci na pierwszym skrzyzowaniu w lewo, ale to skrzyzowanie czasem nie wygląda jak skrzyzowanie, a jakie takie cóś małe, że jak nie znasz trasy to przeoczysz :( Tego sie na egzaminie boje.
Target jakis to ja całe zycie mam, ale z jego realizacja to gorzej, bo jakies kłody pod nogi, nawet skonczenie studiów nie było takie łatwe, bo też kłody, ale sie uparłam i powoli do przodu, na przekór wszystkim i wszystkiemu, ale czasem sie tak nie da, niestety i sie stoi w martwym punkcie.
Do tego cierpie ostanio na bezsennośc, kto jak kto, ale ja :?: Deszcz zaczyna padac.
esh błeh z takim zyciem do doopy
-
cześć, smutasy :D co się tak dołujecie, no???? gdzie uśmiechy???
-
E Xixa źle to interpretujesz. :wink: Powazne dyskusje ot co ,a nie smutasy :wink:
Catti PAPIER TOALETOWY jest do doopy a nie zycie :D Ja wychodze z ałozenia że trzeba cieszyc sie tym co sie ma bo zyce daje wiele małych radości których mozna niezauważyć, jesli sie ciagle mysli ze czegos brakuje. Ja mam męża, człowieka którego pokochałm całym sercem i o którego walczyłam z całych sił. Mam sliczna, mądrą, zdrową córeczke, choc wczas sie jej dorobiłam. Mam mieszkanie, nowe, w pełni wyposazone, w zimie jest mi ciepło. Mam samochód, stary ale jary :wink: Mam cudownych rodziców którzy nie zawiedli mnie w najwazniejszych momentach mojego zycia, choc Bardzo róznie bywało, oj bardzo.Mam juz prace, dochody. moze nie jestem bogata, mamy sporo róznych problemów i finansowych i innych codziennych trudności.I mam najfajnieszego pół wilka pod słoncem :D :D Nazywa sie TRAMP :wink:
Ja ciesze sie promykami słonca w deszczu, ciesze letnim wioatrem, ciesze sie spokojnym oddechem mojej córy kiedy spi, ciesze sie kiedy mąż wraca i ze smakiem zjada obiad, ciesza mnie wieczore spacery z psem.We wszystkim mozna znależc cos optysmitycznego , nie trzeba szukać. Tylko trzeba chcieć takie rzeczy zauważać.
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Xixa odpowiada Ci taki Uśmiech? :D
-
Przyznaje sie ptasie mleczko i jakies ciasteczka ;) Humor ciut lepiej, ale ciut, pobiegam rano, bo dzis Lilo & Stich oglądałam http://img.stopklatka.pl/film/10300/10328/0.jpg w ramach relaksu, nic niech mi juz prawko odpadnie, bedzie mi zaraz lzej na duszy. A cos mi sie nogi umięśnione robią, nic dobrze, że pilates włączyłam - musze sie wyszczuplic wiecie 8)
Pozdroofki ;)
-
My tez Catti musimy :wink:
a ja tez dzisiaj na bajkach jestem, oglądłysmy z córa" my scene goe's to hollywood" czyli barbie-my scene kręca film 8) i " Niania McPhee" - to było rewelacyjne :D
-
dobra przyznam sie. :oops: Pół farncuskiej drożdzówki z serem :oops: kurde a milo byc bez drożdżówek , nawet tych francuskich :evil:
a poza tym to było:
dwie wasy z bieluchem , sałta i pomodore
spagetti w domu.
Na jutro ma lepszy jadłospis. i powzięłam decyzje że jem tylko to c sama przynosze do parcy. nic innego.
-
No gorzje, ze ja czasem cos dobrego to sobie do pracy przyniose :P ale nic utro sie nie pocieszam w słodyczowy sposób, w sumie to nie zajadam emocji. Głodna siedze, gardło mnie boli i powinnam iść zaraz spać, no i chyba pójde :P
Dobranoc, jutro sie z rana jeszcze odezwe, a potem juz chyba dopiero w piątek - cieakwe w jakim humorze będę :?
-
niewazne jaki bo tutaj na pewno bedzie dobry :wink:
a ja sie zastanawiam kiedy na siebie wpadniemy .. całkiem przypadkiem Catti. Obracamy sie po jednym terenie , a ludzi ze stadionu znam. 8)
-
Hehe nom to jak co to ta tocząca się kulka po stadionie od czasu do czasu to ja 8) Cos bywam tam raz w tygodniu, bo wole nad Wisła biegać, ale tam mam mozliwośc na 800 m i koperte, więc nic czas sie bardziej skupic na stadionie, tylko, ze jak popada to tam mokra trawa, bo nie ma typowej biezni niestety :(
Nic ide spac, serio, serio ;)
-
Dobra nie wstałam pobiegac rano jutro wieczorem pójde. Włąśnie wszamałam 2 kromeczki grahama z 2 serkami light u i pół pomidora :) Zarezerwowałam sobie hotel w Nowym Sączu, potwierdziłam jazdy i jade na rzez niewiniątek :( esz. Nic to jak co jutro powiem co i jak albo inaczej napisze.
Pozdrówki ;)
-
odpowiedni temat na moje pytanie:
Co robicie na imprezach zeby utrzymac diete?
byłam na jednej i cholernie głodna sie zrobiłam, a głodnego proisić nie trzeba by zjadł :/
wchłonęłam przez całą noc jakieś .......6000 kcal, nie żeby dużo zjeść, ale baaardzo kcal i same niezdrowe rzeczy, coś czuje ze przybedzie mi kg. :roll:
straszne na sumienie
:?
-
ja jem wtedy rzeczy, których nie mam w domu, bo chipsy czy inne przegryzki sa dla mnie pospolite, wiec po co je jeśc, lepiej dobra sałatke, nigdy nie jem pieczywa, bo na chleb trzeba pracowac :P jak szyneczka to z pomidorem ;) Tyle, ze moje np. rodzinne imprezy to zawsze jakies niesamowite rzeczy do jedzenia :lol:
Pozdrawiam ;)
-
yasmin, twoje podejście jest takie samo jak moje, tyle że ja nie mam męża :roll: no i optymizm - to mi siępodoba, na twoim wąteczku nie może byc dołów :!: :D :D
na imprezach zwykle jem to, czego nie jadam codziennie, czyli tak jak cattibrie
-
Bannera ja mysle ze na imprezie czy to rodzinna czy nie, trzeba spróbowąc po troszku wszystkiego, bo cie w koncu trafi szlag i zjesz wszystko w duzych ilościach. Czasem trzeba sobie pozwolic na luz. oczywiscie lepiej nie jeśc chipsów, ciasta, chleba. ale sałatki, wedlina, cos ciepłego pózniej w nocy, tak. Poza tym przeciez imrezuje sie tancząc, wiec spalsz kalorie. no i oczywiscie o ile nie imprezujesz codzien bo wtedy to juz trzea inna teorie przyjąc :wink:
Catti czekam na wieśći z Sącza. :D Trzymam kciuki, ale nie bede zyxczyc ci powodzenia. :wink:
Xixa masz czas na męża. a stan z Szkoda ze pózniej ciężko to odtworzyc. zakochania jest taaaki superasto przyjemny w czasie chodzenia ze soba, :roll: ale wtedy uczucie jakbyprzechodzi na wyzszy tor i tez jest fajnie :D
-
mam problem
Yasmin jak ty dałas takie duze fotki na forum?
Ja mam z tym problemy,nie wiem jak zmniejszyc obrazki aby nie przekroczyły 80x80 pikseli?Pomocy
-
Mika 80x80 musisz miec tylko avatar. czyli ten obraek przy " nicku". reszte obrazków, tych pod postami mozesz miec wiekszych.
-
Ciekawe co u Peszymistyn? :roll:
Boże a Pris? chyba dobre pare miechów jej tu nie ma :evil:
-
ide spać. Jakze sie ciesze że jutro piatek :twisted:
-
dzięki za odp. a swoją drogą to bardzo lubie wasz wątek
:D
pozdrawiam :)
-
No więc tak niezdałam, oblałam na mieście koperta grrrrrr w sumie moja wina, gdzie się spieszyłam, nie spojrzałam w lusterko, ale w sumie egzamin do zdania :) eee i padał deszcz - nic ja zasze pod górke :( całe zycie
No miałam za to sliczny pokoi Nowym Sączu, wyspałam sie jak nigdy, na teście 1 błąd, na placu łuk i ruszanie z ręcznego idealnie :) więc mam swoje małe zwycięstwa, nigdy łuku nie umiałam :lol: Nie mam siły na to by byc zła, za duzo nerwów juz zjadłam, więc teraz mam doładowane pozytywnie baterie i do dzieła, ciągle mam Wrocław, skoro SP przepadło. Wola walki nie znikneła, a wręcz przeciwnie. Poza tym mało dietetycznie u mnie :oops: ale co tam, postaram sie, postaram.
Pozdroofki
P.S.
Yasmin tez ostanio sie zastanawiam, gdzie jest Pris, Peszymistin sie czasem przewinie.
-
kurcze, nie wiem, co powiedzieć, więc lepiej nie będę nic mówić. ale zawsze mozna próbować jeszcze raz.
ja tez się zastanawiam, gdzie jest pris...pamiętam, że miała problemy z dietką...a o peszymistin nie ma co się martwic, wiem, że świetnie sobie radzi, bo ma głowę i rozsądek w niej :lol: :lol:
-
SP nie umarło, SP zyje w środe jade do Sacza i musze szybko załatwic egzamin, musze, musze, musze :) no kurcze żebym miała taki zapał do diety :lol: ale dzis ide biegac w mojej amerykańskiej koszulce, chwaliłam si, że kolega mi 3 takie z USA przysłam from Texas :mrgreen:
Pozdrówki ;)
-
to mi się podoba, cattie!!! jaki zapał :lol: :lol:
-
Sio, sio wyganaiam lenia i potem mykam pobiegac. Eh kurcze marzy mi sie jakis przystojniak z którym mozna pobiegac, który zabierze na plac i pocwiczy ze mna parkowania, który przytuli jak człekowi źle. Powie nie przejmuj się i zagoni, by pędzic znów do przodu. Oczywiście były kicior nie nalezy do tego typu ludzi :lol: no, moze jakby mieszkał bliżej ale szczerze wątpie :mrgreen:
Nic leze sie zebrac bigac, jak trza to trza ;)
-
kurcze, cattie, ja też myślałam o tym, jak fajnie byłoby ćwiczyć z facetem! jakimkolwiek! bo facet zwykle stawia na ruch ( :roll: ), nie dietę :D
no, idź biegać!!! ja dziś cwiczyłam 70 min :shock:
-
z inne beczki!
Mam problem nie moge dodac zdjecia ani obrazka na forum bo wymagane jest 80x80 pikseli.Jak zmniejszyc obrazek? i w jakim programie?
-
ta to nie z moim były, bo ona nawet na spacer to ojej ale rozpacz. No ja biegac byłam plus 100 brzuszków i 15 męskich pompek, musze z nimi do formy dojść.
Co do zdjęć to najlepiej skorzystac z programu InfranView do pobrania TU
Pozdrawiam ;)