Yasmin to dzis jakis dziwny dzien, bo marek do mnie zadzwonił, a Konrad cos sie nie odzywa, ale pewno biedak zmęczony po Kielcach.
Kalorycznie u mnie całkiem, całkiem 1350 kcal no i 150 za duzo, ale co tam przyznam sie do dorżdzówek, ale jutro kanapki do pracy.
Pozdroofki dziewczynki ;)