Myślałam,że będzie gorzej,ale nie jest aż tak źle na wadze 88,5kg.
Dzisiaj będe grabić z dziećmi liście na podwórku.Kalorie się spali.
Miłego dnia Xenusiu. :D
Wersja do druku
Myślałam,że będzie gorzej,ale nie jest aż tak źle na wadze 88,5kg.
Dzisiaj będe grabić z dziećmi liście na podwórku.Kalorie się spali.
Miłego dnia Xenusiu. :D
Brawo Arleto. Tak trzymać
Hmm.. milego grabienia :)
Liście grabiłam aż 80 min,nawet nie wiem kiedy to zleciało.Super pogoda.
Podwórko czyściutkie.
Na śniadanie :
-płatki kukurydziane z jogurtem naturalnym
II śniadanie:
-jabłko
-kawa z mlekiem 2%
Obiad:
-kalafior
O matko! Skręciłoby mnie z głodu! :cry:
W czoraj musiałam oddać kompa do naprawy.Wi ęc miałam dzień wolny od netu,ale nie od diety.Nawet mi to idzie.
Chyba od poniedziałku przejdę na SB.Zobaczę jeszcze.
W czoraj miałam sporo ruchu na powietrzu grabiłam ogród,a dzisiaj też sporo ruchu na powietrzu,byłam w lesie na godzinnym spacerze i przy okazji znaleźliśmy jeszcze kilka podgrzybków i zielonych gąsek sporo ich jest.Teściowa bardzo dobrą zupe robi z zielonych gąsek mniam mniam. :)
Ćwiczenia zaliczone.
Sprawdziłam swoje wymiary po 10 dniach;
:arrow: w pasie;o 1cm mniej,
:arrow: udo;o 1cm mniej,
:arrow: biust; o 4cm mniej.
:arrow: a biodra bez zmian
:arrow: WAGA 88 kg
Dzisiejsze jedzonko.
:arrow: śniadanko;sałatka z pomidorka,cebuli i sałaty,pół kromki chleba ciemnego, 1 tost
:arrow: II śniadanko; banan i kawunia z mlekiem,pół bułki z masłem
:arrow: obiad;brukselka i rybka filetb z mintaja smażony,rosół z makaronem i gotowana marchew
:arrow: podwieczork; jabłko i mandarynka
:arrow: kolacja; 1 kromka chleba ciemnego z szynką konserwową i pomidorek
Waga 88kg dlaczego tak kiepsko schodzi :?:
Ale wytrwam ,może wkońcu ruszy.
Hmm.. pojde chyba z psem na dlugi spacer.. szkoda tylko, ze pogoda taka zdechla.
Pysznie brzmi Twoje zarcionko na dzis :roll:
Ja ide obiad robic. Warzywa na parze i do tego karkówa. Moglaby byc rybka, ale mam ochote ma miecho :oops:
POzdrawiam i trzym sie :)
Spacer był dzisiaj póxno no i krótrzy ,bo po 16 i tylko 20 min.Musiałam te moje łobuziaki dotlenić chociarz pogoda nie ciekawa.Dzisiaj dosłownie omało domu mi nie rozwaliły. :)
Jeszcze tylko ćwiczonka.
Teraz malce ogladają dobranocke,po bajce czytanie na dobranoc i spanko maluchów.