Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 26

Wątek: 10kg mniej... życie jest o wiele lżejsze ;)

  1. #1
    doty22 Guest

    Domyślnie 10kg mniej... życie jest o wiele lżejsze ;)

    Witam
    mam juz swój wątek na pamiętnikach odchudzania, ale postanowiłam napisać kilka słów tu... bo w końcu mi się też udało i osiągnęłam sukces
    W ciągu dwóch miesięcy schudłam 10 kg
    Jak matko... prosto... a myśłałam na początku, ze się nie da
    Ale po kolei...
    Zaczełam jako ważąca 68 kg, zakompleksiona kobieta z wielkim bagażem doświadczeń, jako matka i żona... jako niechciana i niekochana... Cisnęło mnie wszystko... spódnice... spodnie... bluzki... wszystko...
    Postanowiłam schudnąć... ale pytanie pojawiło się 'jak ' . Koleżanka podsunęła mi dietę-cud... pomyśłałam wtedy... "motko... taka rygorystyczna..." to był czwartek... ale postanowiłam wypróbować... jeden dzień... do tej pory byłam obżartuchem... nie wyobrażałam sobie, żebym za sniadanie mogła wypić tylok kawę i to bez cukru Ale w ten dzień postanowiłam spróbować, a od poniedziałku zacząć dietę, to była "kopenhaska". te dzień był w miarę udany pod tym względem, na śniadanie kawa, na lunch kanapka z wędliną i majonezem.... na obiad... juz nie pamiętam co... ale głównym powodem niezastosowania tejże diety była moja obecna przyjaciółka, która powiedziała mi, że nie ma sensu sięgłodzić, bo jeśli nawet schudnę, to waga wróci do stanu sprzed diety, a nawet ja przekroczy
    poszukałam w internecie diet... wyświetliła mi się strona dieta.pl. Pomyśłałam, czemu nie... i zarejestrowałam się... zarejetrowałam sięrównież w portalu dietetycznym... i tam z porad dietetyczki wynikało, że z moich przyzwyczajeń kulinarnych i tego, jaki mam tryb życia (a jest to tryb siedzący) do końca przyszłego roku przytyję do 78 kg Płakałam... nie chciałam wyglądać, jak moja własna mama... nie chciałam... postanowiłam zajkąć się sobą...
    Napisałam na kartce, co chcę zrobić, do czego dążę, jaki mam plan. Napisałam.... trzeba było się do tego zastosować... to nie takie łątwe, jak jadło się w każdej chwili...
    Podstawowe założenia mojego stylu życia, to:
    4-5 posiłó dziennie... staram się jeść rególarnie...
    Sniadanie - 8.00 - 9.00
    Lunch -12.00 - 13.00
    Podwieczorek - 15.00
    Obiad - do 18.00
    Po godzinie 18.00 nie jem wcale, a przynajmniej staram się nie jeść na mniej niż 3 godziny przed snem, żeby organizm mógł strawić i spalić jedzenie.
    Piję herbatę Pu-Erh i przynajmniej 1,5 l wody niegazowanej
    więcej sie ruszam... przy każdej okazji... jak rozmawiam przez telefon - chodzę i ruszam nogami... jak siedzę przy biurku ćwiczę pupę ściskając i puszczając mięśnie... po 2 tygodniach od początku diety zaczęłam ćwiczyć... zaczynałam od 20 brzuszków dziennie i sukcesywnie dokładałam i zrobiło się z tego 40-50 minut dziennie... nie tylko brzuszków... nie... nie... teraz to jest cały komplet ćwiczeń

    Dieta, a raczej zmiana stylu życia, dała mi nową nadzieję, spokój, ładnąfigurę, cerę i paznokcie...

    Jestem pewna, że uda mi się utrzymać wagę, jak juz dotrę całkiem do celu... a zostało juz tylko 3 kg

    Kto nie wierzy, że można dokonać cudów nie katując się super-dietami... niech wejdzie na mój mapiętnik, tam są zdjęcia... a niedługo umieszczę całkiem nowe... jak tylko dojrzeję do tej decyzji

    pamieam tylko jedno : żeby wszystko było trwałe, z tego, co osiągnęłam, musze utrzymać mój styl życia, będę mogła od czasu do czasu coś więcej zjeść, ale pilnować się musze juzzawsze. Niestety... takie są uroki zmiany stylu życia

    jełśi, ktos ma jakieś pytania, wątpliwości... proszę pisać Chętnie odpowiem na każde pytanie, jeśli bedę znała odpowiedź...

    Pozdrawiam

  2. #2
    kwiaciarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Doty22 - gratuluje ci takiego sukcesu.Przeczytałam twój cały wątek o odchudzaniu.

    Mam nadzieje że też będę mogła już niedługo pochwalić się takim sukcesem.
    Ja przez 5 tygodni schudłam 4 kg.Teraz od 2 tygodni moja waga nie zmienia się.
    Od kilku dni wprowadziłam gimnastykę w moje życie (do tej pory było z tym kiepsko)
    Mam nadzieje że to pomoże w dalszym spadku wagi.

    Pozdrawiam

  3. #3
    doty22 Guest

    Domyślnie

    kwiaciarko miło, że napisałaś... byłam w szoku, jak poczytałam sobie, że przeczytałaś mój wątek o odchudzaniu Przeczytałaś cały mój wątek 50 stron Dobra jesteś
    Popieram gimnastykę, nawet tylko po to, żęby skóra ni wyglądała na zwiotczałą
    Pozdrawiam wszystkich, którzy czytają, a nic nie piszą u mnie

    Wszystkim miłego popołudnia

  4. #4
    kwiaciarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dla wyjaśnienia dodam,że przeczytałam tylko twoje posty.
    Wypowiedzi innych osób z pewnością SĄ interesujące , ale chwilowo interesowała mnie twoja walka ze zbędnymi kilogramami.
    Szukałam w nich sposobu na utrate kg.

    pozdrawiam serdecznie

  5. #5
    doty22 Guest

    Domyślnie

    kwaiciarko rozumiem Mam nadzieję, że znalazłaś to, o szukałaś, jeśli nie... to pytaj... postaram się odpowiedzieć

  6. #6
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Kto chce zobaczyć, jak wyglądałam przed i jak wyglądam teraz.... zapraszam w [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] są moje fotki Mam nadzieję, że zmotywuję tym nie tylko siebie do rzeźbienia sylwestki i utrzymania wyników

  7. #7
    kwiaciarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gratuluje - różnica jest naprawde duża.

  8. #8
    Ribka30 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-04-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1

    Domyślnie

    Witaj Doty

    WOW !!! ogromna róznica - moje wielkie gratulacje, bardzo mnie zmotywowałaś.
    Ja probuje sie odchudzac już od dłuższeg czasu i niestety z marnymi efektami. Jak łądnie dietkuje szybko tracę 2-3 kg, ale potem osiadam na laurach i szybko powraca to co straciłam i tak w kolo, echhhh.

    Pozdrawiam i jeszcze raz moje wielkie gratulacje

  9. #9
    doty22 Guest

    Domyślnie

    kwiaciarka dziękuję za uznanie

    Ribka30 posłuchaj... ja się dochudzam do skutku i nie osiądę na laurach, dopóki nie dopnę swego... ale zawsze miałam z tym problem... robiłam tak jak Ty... zaczynałam coś... a jak tylko wszystko zaczynało się układać rzucałam swprawę na głęboką wodę i pozostawiałam swojemu dryfowaniu... ale tym razem tak nie będzie... to jest chyba mój złoty środek w tym, co robię... nie chciałabym Ci tu mówić, że źle robisz... ale czas moze na zmianę w stylu odchudzania Sredecznie pozdrawiam i powowdzenia

  10. #10
    Czeri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    1

    Domyślnie

    Hej. Po pierwsze to chciałam pogratulowac!!! To świetny wynik na dwia miesiące. Ja waże teraz tyle co ty na poczatku diety. I nie potrafie nigdy w zadnej wytrwac a potem utrzymac wagi. Mam jedno pytanie na jakiej stronie skorzystałas z porad dietetyczki?? Pozdrawiam serdecznie

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •