Chciałabym się z Wami podzielić swoimi zmaganiami z dietą. Idealną mobilizacja do zgubienia zbędnych kilogramów stał się mój ślub. Wszystko zaczęło się na ostatnim roku studiów, gdzie mój chłopak poprosił mnie o rękach. Od lat zmagałam się z nadwagą, jednak wszystkie moje próby kończyły się fiaskiem, ze względu na brak motywacji i słaba wolę. Przyzwyczaiłam się do swojego wyglądu, jednak kiedy mój chłopak pojawił się na plaży z bukietem róż i pierścionkiem, wiedziałam, że wszystko musi się zmienić. Wyobraziłam siebie w sukni ślubnej, myśl,że wszyscy będą się mi przyglądać, rozbić zdjęci, które będę oglądać do końca życia sprawiła że postanowiłam się zmienić i zrzucić 15 kg. Zaczęłam szukać odpowiedniej dla siebie diety. Niestety nie mogłam się zdecydować, dlatego zdecydowałam się skorzystać z usług dietetyka, który rozpisał mi harmonogram posiłków. Zapisałam się również na siłownię. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W ciągu dwóch miesięcy schudłam 5 kg. W kolejnych tygodniach waga stanęła co mnie zdołowało. Udział Pawła w moich zmaganiach okazał nieoceniony. Pomógł uwierzyć mi, że dam radę, co wyzwoliło we mnie nowe pokłady wiary i energii. Przełom nastąpił, gdy zaprzestałam codziennego sprawdzania wagi. Miesiąc przed ślubem stanęłam na wadze i okazało się, że schudłam 10 kg.
Dziewczyny pamiętajcie, że warto wierzyć w marzenia i nie poddawać się.
PS. Zdjęcia wyszły cudnie
Zakładki