Witam,
dopiero znalazłam chwilkę, żeby coś naskrobać. To już u mnie tradycja, że w weekendy moja dieta zostaje odsunięta w ciemny kąt.
Hihihi wkońcu dodzwoniłam się do kolężanki ze studiów i dowiedziałam się, że na następnym zjeździe jest impreza........kolacja w suuuuper knajpie ( za 50 zł co mnie wkurzyło- co to za kolacja?? wrrrrrr wolałabym jakąś bluzkę) a no właśnie i jeszcze się trzeba suuuuper ubrać a potem klub i tańce do rana!!Ciekawe jak wstaniemy rano na sobotnie zajęcia
![]()
Na szczęście nic mnie nie ominęło na zjeździeWszystkie notatki już są dla mnie przygotowane
![]()
Męczy mnie ten kaszel aż się boję, że Maciula obudzę.Idę teraz na dół zaparzyć herbatke ale sie nie żegnam bo jeszcze tu zajrzę![]()
Od jutra nie ma nic powyżej 1000 kcal i zaczynaje się ćwiczenia na poważnie!! Muszę wyglądać super na imprezie !!Mam 2 tygodnie to zawsze może być - 2 kilo albo i lepiej![]()
Tymczasem buziaki
Zakładki