Hej Silan,

biedactwo tak Cię męczyli , mój synek wcina szpinak ze smakiem, może dlatego że my go jemy, nie wiem ale nie narzeka

Owsiankę robie najzyczajniej na świecie : płatki owsiane ( 2 łyżki ) zalewam mlekiem ( 150 ml 1,5 % owego lub 110 ml 3,2 % + 40 ml wody, w zależności jakie mam w domu ) + 1 gram cukru ( pół malutkiej łyżeczki ), musi sie zagotować + jeszcze z 20 sekund czekam jak się gotuje, mieszam żeby nie przypalić , przykrywam garnek, za ok 10 min pycha owsianka ( to wychodzi ok. pół kubka ).To wszystko ma łącznie 116 kcal. Mam nadzieję że napisałam jasno, życze smacznego

Dzis coś mi dużo na licznik wskoczyło........Jestem jeszcze przed obiadem ale juz go policzyłam i wychodzi mi ponad 800 . Z jednej strony sie cieszę bo wieczorem niezjem tak dużo jak zawsze żeby dobić, ale z drugiej - wieczorkiem jestem o wiele wiele głodniejsza ( jestem nocny marek )

Bez Łukasza smutno, dzwonił że jutro będzie koło północy a ja w sobotę raniutko wyjeżdżam ) buuuuuuuu, nie lubie tak

No ale nic....jest coraz ładniej na dworze, byłiśmy dzis na spacerku z Maćkiem tylko że to nie jest jakis suuuuper spacer, ot wyjście na powietrze. Strasznie razi Maćka słońce i śniego w oczka więc stoimy przed domem, ja przeskakuje z nogi na noge a Maciek grabkami prasypuje śnieg. No i jak ja mam chudnąć, w wakacje to za nim nie nadążam a teraz nie moge go uprosić na wyjście za furtkę , świat oszalał

Idę zobaczyć jak Wam idzie ( tzn pozostałym bo juz u połowy byłam ), zauważyłam ze smutkiem że im więcej ja odwiedzam osób tym mniej do mnie zagląda , trudno najwyżej to będzie mój pamiętnik odchudzania

Buziaki, byle do wiosny