Dzis mo humor nadszarpnięty........ mierzyłam się, lepiej nic nie napisze bo wstyd, że szok .......no nic fakt, na diecie tracę kilogramy ale co z tego skoro nic nie widać i nie trace centymetrów . Jestem wściekła, ćwiczenia juz mi od dzis nie uciekną, nie ma że nie mam siły ipt, miałam siłe dorobic się 105 w biodrach to i teraz będę miała siłe to zgubić !!

Ale jestem zła wrrrrrrrrrrrrrrr, do tego zablokowałam nam konto Łukasz sie wścieknie, no i jeszcze wyleciało mi z głowy że jutro pobudka przed 6 i na podyplomówke do Olsztyna a ja juz od wczoraj planuję jutrzejszy poranek - Łukasz wstaje do Maćka, robi śniadanie, karmi Maćka i przynosza mi do łóźka.......buum bańka pękła . rzeczywistość jest okropna wrrrrrrrrrr

Chyba czas na kawę, to poprawi mi humor choc na troche

Buziaki, trzymajcie się