Strona 8 z 50 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 497

Wątek: Juz nie chcę się oszukiwać...

  1. #71
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Powoli mijał dzień dzisiaj... nabiegałam się dzisiaj w ramach pracy - dwie i pół godzinki na spacerku Efekt - przemoczone buty i spodnie do kolan prawie, wiec aż dziw że jeszcze nie zaczęłam kichać nawet... hihi
    Wczoraj troszkę poćwiczyłam... ale z tym ćwiczeniem to u mnie bardzo ciężko, bo nawet nie to że mi się nie chce... ale jak zaczynam ćwiczyć koło 18-tej to moja dzidzia wali się mamie na brzuch i z brzuszków nici... próbuję wejść na step - siada mi na schodku i tyle widzieli chodzenie... a wśród porozrzucanych zabawek naprawdę ciężko się ćwiczy aerobic Znajduję czas na ćwiczenia jak już ją położę spać - 20:30 - 21:00 a wtedy sama jestem po usypianiu jej tak śpiąca że mam tylko ochotę położyć się do łóżeczka i w objęcia morfiego
    Ale obiecałam sobie że jakoś muszę się wziąć... dietka ładnie od 1000 do 1200, w porywach do 1400... więc i ćwiczeń powinno być więcej. I będzie

  2. #72
    xxxona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Pyzuniu
    Z dzidziami już tak jest zę nie dają chwili spokoju.Ale to ich prawo.
    Jestem pewna że jak znów zajrze do ciebie to na suwaczku bedzie 69.
    Pozdrawiam

  3. #73
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Przy malutkiej to i tak masz masz dużo gimnastyki

  4. #74
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Przedwczoraj coś mnie podkusiło i weszłam na wagę wieczorkiem... szok przeżyłam - 70?? wieczorem??
    Rano szybciutko do łazienki i na wadze magiczne 6 z przodu... ja wiem że moja waga to pewnie oszustka (wyniki zweryfikuję na nowej wadze w przyszłym tygodniu) ale tak krzyknęłam z radości że aż męża obudziłam (o 5 rano)!!!....
    Dzisiaj waga nadal wskazywała 69 ale weryfikacja w poniedziałek ... mam nadzieję że aż taką oszustką ta moja waga nie jest żeby mi takie świństwa robić...
    Przedwczoraj mianowicie minął dokładnie miesiąc i jeden dzień od rozpoczęcia liczenia kalorii.

  5. #75
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gratuluję 6 z przodu.Trzymaj ja mocno.

  6. #76
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Nie tylko w pierwszych dniach zdażają się wpadki... ale im dalej w dietę tym bardziej kontrolowane
    Dzisiaj była pizza... łącznie około 200 gram na cieniutkim cieście przed zjedzeniem dokładnie wyliczyłam ile mogę zjeść.. i mimo że zjadłam czuję się świetnie... a mój mąż umiera z przejedzenia (hihi)
    Teraz odpokutowałam sobie przy dużej porcji stepu (prawie 40 minut) oraz sporej porcji rozciągających ćwiczonek i brzuszkach (2 serie po 100 brzuszków i drugi dzień A6W)...
    Ledwo żyję i czuję wszystkie mięśnie brzuszka... och jak cudownie

  7. #77
    xxxona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej pyzuniu
    Zazdroszcze ci zapału do ćwiczeń - ja ciągle nad tym pracuje
    I gratuluje silnej woli.Jestem pewna że gdybym ja jadła pizze to na jednym wyliczonym kawałku by się nie skończyło.Dla mnie jeszcze za wcześnie na takie smakołyki w ograioczonych porcjach.Jeszcze sobie na tyle nie ufam.

  8. #78
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kolejny tytan ćwiczeniowy - gratuluję

  9. #79
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Tytan ćwiczeniowy to ze mnie nie bardzo ale wiem że muszę.
    Lubię step i lubię rozciągać się - ostatnio polubiłam nawet brzuszki chociaż A6W jakoś mi nie podchodzi.
    Najgorzej jest na to wszystko znaleźć czas, kiedy w domu mały szkrab uwielbiający przeszkadzać. najczęściej jestem tak padnięta że nie mam siły ćwiczyć, ale gdy nie jestem za śpiąca staram się tą godzinkę przećwiczyć, albo chociaż 200 brzuszków jakoś wychodzi
    Ostatnio limit kaloryczny układa się dziwnie - po dwa dni z rzędu kaloryczność w granicach 1160kcal, a potem 1300 - 1400 i znowu dwa dni 1180 i 1360... wariactwo.
    Dzisiaj waga pokazała 69,5 ale wiem dlaczego - totalne zatrzymanie wody... chyba zmienię dzień kiedy się ważę, po jakoś w pomiedziałek zawsze nie tak może środa, kiedy wody mniej ?? bo w weekend jakoś mało piję - nie wiem dlaczego, ale jest to zawsze w granicach niecałych 2 litrów... z kolei w tygodniu świetnie - w pracy dochodzę do 2,5 - 3 litrów.
    Także przyjmuję ważenie w środę, a suwaczek zmieniam na 69 bo wiem że właśnie tyle ważę

  10. #80
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mi też dieta lepiej w ciągu roboczego tygodnia więcej i płynów wtedy więcej wypijam

Strona 8 z 50 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •