Wczorajszy dzień ogólnie udany dietkowo... półtorej godzinki spacerku... na wieczór 25 minut stepu. 1150kcalw samych zdrowych rzeczach.
Trzymam się jakoś chociaż mam napady głodu związane ze zbliżającym się okresem... no i napady lenistwa też spore
Staram się nie zapominać po co to robię. Za tydzień już musi być mnie mniej...
7 marca mija dwa miesiące odchudzania i chciałabym by chociaż 8 kg było mniej... a jeszcze brakuje mi 1,3 kg wg dzisiejszej wagi
Mam nadzieję że się uda![]()
Zakładki