Dzisiaj urwanie głowy w pracy... zapominam kompletnie o jedzeniu - dopóki mój żołądeczek sobie o nim nie przypomina - dokładnie co mniej więcej 2,5 - 3 godzinki nauczył się już regularności
Wczoraj dzionek spokojny dietkowo - w ramach limitu pozwoliłam sobie rano nawet na małego batonika (69 kcal).
Ćwiczenia oki... + dużo ruchu związanego z małą, która już zapomniała o tym, że jest chora
Obiadek pyszny boefstrogonow (90 kcal w 100g) - mniam Wogóle moje menu ostatnio bardzo urozmaicone, a menu moich słoneczek bardzo do mojego podobne
No uciekam powoli z pracki, bo na dzisiaj jeszcze kilka spraw do załatwienia a jutro dzień jeszcze bardziej zabiegany