Już środa - nawet nie wiem, kiedy przyszła.. zbyt dużo na głowie...
W poniedziałek waga skoczyła, we wtorek już było 100g mniej niż w poniedziałek, a od wczoraj z 68,8 nagle spadło dzisiaj na 68,3![]()
szok, ale do soboty jeszcze parę dni więc może uda się zobaczyć z przodu 67
![]()
Tak już mi się tęskni do 5 z przodu a tu jeszcze taka ilość kilogramów... echhhh... echhhhh
Tylko żeby jeszcze był czas na to żeby ćwiczyć... bo tak mi tego brakuje, a teraz praca stresująca - dużo jej bardzo... odpowiedzialność ostatnio dramatycznie wzrosła... w efekcie praca w pracyależ paradoks... praca w domu - również w weekendy... i brak czasu na cokolwiek... nawet na gotowanie - całe szczęście moja zamrażarka obfituje w duuuużą ilość zamrożonego jedzonka
![]()
Zakładki