-
witam!
ostatnio nie mam wcale czasu na wpadanie na forum... nawet do siebie na wątek czasami wpadam..
ale nadrabiam zaległości!
gratuluję tych kilogramków straconych... no i płómetka (już prawie)..
no i tych 30 cm w obwodach!!!!
cieszę się bardzo, że tak dobrze Ci idzie!!
ale uważaj bo zawzięcie Cie gonie!!! hihihi... pokatuję się zupką i może tez mi jakis kilogramik spadnie
pozdrawiam gorąco!!!
-
Gratulllllaaaaaaaaaaccccccccccccje
65 to moja waga docelowa
ehhh może ... za rok
Zazdrościć, zazdrościć piekny wynik
I pierożki będą hiii hiiiii
Buziaki H
-
Nie wiem co się dzieje...
Waga od niedzieli cały czas idzie w górę... dzisiaj pokazała już 67,4...
Gdzie tkwi przyczyna skoro dietkuję prawie przykładnie, wręcz z 1200kcal zeszłam niżej bo jakoś to mi wystarczało... a waga rośnie...
Brak ruchu i skręcony metabolizm
Nie zadręczam się tym... bo skoro centymetrów nie przybywa musi być jakieś inne wytłumaczenie... ale nie jest mi też do śmiechu szczególnie że nie czuję się wybitnie rewelacyjnie - głowa od dwóch dni pęka... i wogóle jakoś ogólnie nie czuję się dobrze...
Od jutra wzięłam sobie trzy dni urlopu... żeby zająć się znowu chorą nińką... pracę ze sobą biorę ale w ilości pozwalającej na to bym wypoczęła... może to i spora porcja ćwiczeń pozwoli mojemu organizmowi dojść do siebie.
Nie załamuję się - mam tylko nadzieję że wszystko się do soboty wyprostuje... i poczuję się lepiej...
-
wesołych świąt
-
Pyzuniu
pozdrawiam Cię świątecznie i życzę dużo radości i uśmiechu
Mam nadzieję, że zajączek odwiedzi Cię w niedzielę
Zapomnij na święta o kaloriach
Buziaki H
-
-
Malutki baranek ma złote różki
pilnuje pisanek na trawie z rzeżuszki
gdy nikt nie widzi chorągiewką buja
i beczy cichutko WESOŁEGO ALLELUJA!!!
-
Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę Ci, żeby śmiały się pisanki, uśmiechały się baranki, mokry śmingus zraszał skronie dużo szczęścia sypiąc w dłonie.
Pozdrawiam!!!!!!
-
Dziękuję Wam Kochane za życzenia - życzę tego samego *n 
Sama od dzisiaj robię sobie odpust od liczenia kcal - i tak to nic nie daje - waga urosła do 67... i stop... ani rusz w żadną stronę a najgorsze że brak żadnych przesłanek co się dzieje...
mam nadzieję że to chwilowe fanaberie dychy... a tymczasem Święta więc nie chcąc sobie ich zaśmiecać liczeniem skrupulatnym kcal... po prostu sobie odpuszczam oczywiście nie odpuszczając dietki...
Kawałek świątecznego ciasta dopuszczalny, ale nic poza tym... a 18-tego... powrót, mam nadzieję nadal z 67 na liczniku i lecimy motylkiem do 5 z przodu 
A suwaczek cofam o 1,4 kg.... na 67
Ech... jak zwykle ta nadzieja że to tylko na chwilkę 
Jeszcze raz Wesołych pogodnych Świąt io uciekam szykować w kuchni jakieś jedzonko na świątka dla siebie niskokaloryczne, które wezmę do rodziców.... 
-
Gratuluję utraty następnych kg i z okazji świąt wielkanocnych wszystkiego najlepszego
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki