DeSir.... jestem kolejna osobką, której tak drastyczne ograniczenie się bardzo niepodoba. I na dłuższa mete chudniej się lepiej i szybciej na 1000-1200kcal. Bo jak zaczniesz swiększac kcal organiz po takim szoku jaki mu zafudnowałes, zamiast gubic tłuszczyk zacznie go jeszcze bardziej zakonserwowywac i bedzie go coraz wiecej, przynajmniej w początkowej fazie. Oczywiście z czasem cos tam zaczniesz ubywac, ale juz nie bedzie to tak spektakularne. Jesteś dośc wysokim facetem, wiec chyba te 108 kg aż tak nie razi. Moj ex miał 185cm i wazył 112 kg i ja uwielbiałam go takim jakim jest i jego ciałko. Czułam się taka mala i bezpieczna przy nim. Do czasu
Mimo mojego krytycznego spojrzenia na Twoje odchudzanie, baaardzo mocno trzymam kciuki za Twoją dietke i sukcesy
A co do żony, to naprawde smutne, że ona Ci tak dokucza a jeszcze smutniejsze, że zaczyna byc Ci obojętna
Miłej i pełnej usmiechu soboty Ci zyczę no i niedzieli oczywiście też
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
Zakładki