witam!

na poczatek małe informacje o dietce zastanawiam sie czy nie skusic sie po raz ostatni na diete kopenhaska i doprowadzic ja do konca!!!!!!!
Zgadzam sie w 100% ze najwazniejszymi osobami na weselu sa panstwo młodzi, zatem Foczko głowa do gory wszystko bedzie ok.
a Twoja przyszła tesciowa ma problem , jesli chce niemiłych stosunkow rodzinnych to jej sprawa! Najgorsze ze bedzie sie to ciagło latami jesli nie zaakceptuje Ciebie i Waszej decyzji.To na dłuza mete jest uciazliwe.Wiem cos o tym.

Kobiety z tymi tesciowymi jest naprawde roznie, najgorsze ze niektore z nas tez beda tesciowymi...matki sa po prostu głupie , tak bardzo wierza w swoje dobre dzieci , ze az mi ich zal! Potem obrazaja sie na przyszłe synowe ze zabieraja im synka! Cio za bzdury...moj wybranek zaskoczył mnie bardzo i przeprowadził sie do mnie z dnia na dzien! Ja juz mieszkałam osobno ( wynajmowałam mieszkanko) i jego matka mnie oskarzyła , kazałam mu wrecz sie wyprowadzic!
Nie pomyslała jednak ze sama sie do tego przyczyniła a raczej piekło w domu jakie przezywał przez rodzicow!
Obecnie kiedy juz zobaczyła , ze synek odwiedza rodzicow i sie nie odwrocił uspokoiła sie i zyjemy w normalnych stosunkach...ja rowniez tam jezdze bo w gruncie rzeczy lepiej zyc wzglednie niz miec jakies urazy.Nasze wspolne stosunki uległy poprawie dzieki madrym wyborom mojego narzeczonego, ktory był po mojej stronie i nie słuchał matki , wiec ona musiała zaakceptowac jego wybor ( przeprowadzke) w przeciwnym razie swoim głupim postepowaniem straciła by syna!

dodam tylko , ze jestem zadowolona z takiego obrotu spraw...i ciesze ze jednak nikt juz nie chowa dziwnych wyimaginowanych pretensji !

pozdrawiam Foczko i rowniez zycze pomyslnego obrotu spraw zawsze to pozniej zaowocuje! papa