-
widzę że już zafundowałaś sobie piękny ticerek z bmi :wink:
hm...co do transparentności, to ja jedynie mogę powiedzieć skąd ona się u mnie brała, a może jeszcze bierze...może u twojej mamy jest podobnie?? JA jednocześnie chciałam być powszechnie lubiana (przez pomoc innym itd...) a drugie, uważałam żeby w moim towarzystwie broń boże nikt nie poczuł się nieswojo, czy to jeśli chodzi o sposób bycia, mowienia czy strój...ale nie że traciłam przez to siebie, czy wręcz chciałam kogoś naśladować, to było wyłącznie podyktowane troską o drugą stronę...straszne nie??
ale leczę się z tego powoli....jak ktoś mnie nie akceptuje to jego problem :P a ja matką Teresą nie jestem :P
co do kasy, to ja niestety należę do rodziny chomikowatych, z góry opłacam wszystkie rachunki, żebym broń boże nie zapomniała, a co mi zostaje chowam....głęboko, a jak przyjdzie mi się z tym rozstać to ogarnia mnie czarna rozpacz :wink: ale to już ja :D
miłego dnia:) u mnie świeci słoneczko i nawet nie wieje :D
-
Hybrisiu :D podoba mi sie bardzo Twój patent :) Mam nadzieję, że razem będziemy sie motywować i dopingować i deptać sobie po piętach :twisted:
Nie mieszkam jeszcze w sekcie ;-) i nie wiem czy do tego dojdzie. Zobaczymy co przyniesie los. Rozmawiałam z M. i jemu tez to sie nie podoba, ale uważa, że nie mamy innego wyjścia, bo po 1. nie wygraliśmy 6 w totka, by wybudować swój dom, a po 2. dom rodziców M. jest dwurodzinny i musielibyśmy zostawić w nim rodziców samych a to byłoby niewdzięcznością i spotkałoby się z najwyższym potępieniem. Tracę wiarę w to, że możemy być tam szczęsliwi i dlatego teraźniejsza sytuacja mi odpowiada i nie decyduję sie na nic więcej. Muszę teraz pomyśleć o sobie a nie o tym, żeby moje postępowanie nie sprawiało komuś kłopotu. Niestety, muszę nauczyć się tego zdrowego egoizmu o którym piszesz :roll:
Jakoś strasznie długo pisałam te kilka zdań. Pewnie dlatego, że ten temat to śliska sprawa i ciężko jest z tego wszystkiego zrobić pigułkę ;-) Lecę robić warzywka na patelnię i rybkę.
Pozdrawiam
Gosia.
http://www.choosing2lose.com/tickers...weightloss.png
-
hybrisku-we wrocławiu tez wiatrzysko,że hej!ta pogoda normalnie powariowała!!szkoda gadać..
wiesz co-ja tez bym zrobia tak samo-jak tylko zobaczyłabym ciut mniej na wadze od razu bym to zaznaczyła(i tak robie z resztą:) widze,ze u Ciebie takie oczekiwanie na szósteczke jak u mnie na siódemeczke..4 kiloski nas obie dzieli od upragnionego celu:)
Damy radę?damy:) trzymaj sie hybrisku:)przesyłam jaśminową woń...:)
-
hybris gratuluje spadeczku wagi i życze 6 z przodu :lol:
bo najmilsza chwila poranka kopnąc w pupe baranka :wink: :?:
ja dopiero zaczęłam wlake z bałwankiem i marzy mi się walka z bociankiem ale to za 1 kilogram się spełni :wink: ...jest ciężko i różnie, ale to nic poradze sobie
bo moge wszystko :P
hybris,odezwij się czasem na moim wąteczku :wink:
http://www.edycja.pl/upload/kartki/28.jpeg
na moim wąteczku :wink:
pozdromejdejki dla wszystkich :P :lol: :wink:
-
Hybrisiu :)
Teściowie, ach teściowie... Temat rzeka. Dobrze, że macie to juz sobą (Choć to może brzmieć lekko masakrycznie to nie mam na myśli tego, że rodzice P. nie żyją, bo to akurat jest bardzo przykre :( ). Mam na myśli to, że nikt się między Was nie wpycha, nie wtrąca, nie miesza i że macie teraz święty spokój. Tego właśnie potrzebuję, tylko tego, a może aż tego.
Nie mogłam się powstrzymać i musiałam zmienić suwaczek :lol: i bardzo mi sie on teraz podoba. Miejmy nadzieję, że tak juz będzie co tydzień ;-)
Pozdrawiam serdecznie
http://www.choosing2lose.com/tickers...weightloss.png
-
-
Jestem, ale dzis tylko na moment. Złapałam od mojego drogiego męża wirusa i teraz je ledwo żyję - najchetniej w półśnie i pozycji horyzontalnej. Czuję się fatalnie, więc dziś eseju nie będzie, nadrobię w stanie bardziej wskazującym na myślenie.
Ściskam mocno :*
p.s. Gosiu, co tam się na tym Twoim suwaczku dzieje - nie wyświetla mi się :(
-
Nie daj się wirusom i zdrowiej zdrowiej... jak najszybciej :)
-
Hybrisku, mam nadzieję, żę szybko zwalczysz chorobę. Trzymam kciuki, byś szybko wyzdrowiała, zarówno Ty jak i Twój mąż!!!
Na suwaczku jest dokładnie 1 kg mniej niż w zeszłym tygodniu, czyli 67,8kg :lol: To mi sie podoba :) Jak sie widzi takie postępy to nawet nie ma się ochoty na drobne choćby grzeszki. A Ty miewasz jakieś wpadki? Bo ja sie jeszcze dziwię jakim cudem te kilogramy jednak spadają, jak tak sobie pomyślę, co czasem wpada w moją dłoń ;-)
aaaa, i powiedz mi, czemu nie widzisz suwaczka? Może to ja coś źle z nim zrobiłam? Muszę go zmienić, bo jakoś nieporęcznie zmienia mi się postępy wagowe na ich stronie, skorzystam z innej.
Pozdrawiam, trzymaj sie cieplutko
Gosia.
O, właśnie wkleiłam mój stary, mam sentyment :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...L1c/weight.png
-
oj widze,ze kolejna chora forumowiczka..:( zdrówka zatem życze hybrisku!
I motylka przesyłam:)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21710400_d.jpg