-
Witaj gosiu
wiem jak ważne jest utrzymanie diety.. i jakie trudne, bo oczywiście jojo już doświadczyłam, nawet wiem dlaczego... osiadłam na laurach... kiedy ważyłam 67kg, po schudnięciu 9kg (staaaaaare dzieje...co ja bym dała by tyle teraz ważyć), to wszyscy mnie chwalili jak schudłam, ja sobie też się podobałam... i zaczęłam sobie jeść wszystko i bez opanowania... przecież schudłam?... raz mi się udało, to uda się drugi... phiii nic bardziej mylnego, nie udalo się, rozciągnęłam sobie żołądek i przez 5 lat, od tamtego czasu przytyłam do 105kg (38Kg!)... to woła o pomstę do nieba... przyznaję po prostu tyłam w oczach
Jeszcze chciałabym poruszyć paradoks każdego dietkowicza... każdy z nas oglądają zdjęcia z przeszłości mówi... co ja bym dała by znów tak wyglądać (dla mnie 67kg które miałam wtedy było by teraz szczytem marzeń... a wtedy, wcale nie czułam się szczupła...byłam grubsza od innych, i gdybym wtedy się za siebie wzięła... gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem )...echhhh
-
hej gosia
heheh widzę ze w ostatnim tygodniu co druga z nas zaszalała dietkowo :d gdzie kogo na wątq nie odwiedze to czytam: zazalalam, zgrzeszylam, zjadlam.... to chyba ta pogoda czy cos nie wiem, ale jak to sie mowi do 3 razy sztuka- ja dzisiaj zgrzeszylam trzeci raz i ostatni- brzuchol mnie strazsznie boli wrrrrr mam dosc- o niebo lepiej czuje sie na diecie, taka lekka bez moralniaka i wogle zdrowiej
a co do ludzi samotnych....hehhhh czasem mam wrazenie ze zaliczam sie do jednej z nich....coprawda otacza mnie grupa przyjaciol, kolegow, znajomych, rodzina, ale jak dochodzi co do czego, jak mam problem, chce sie wygadac to tak naprawde nie mam nikogo kto by mnie zrozumial..... widac taki los
buziole słoneczko i dasz rade rusz pupsko i odlóż to żarełko
-
przyszłam się przywitać a tu nikogo nie ma...puk puk
buźka
-
hej gosiek
jak dietka, zdrówko, praca i wogle co tam słychać ??
pewnie sie cieszysz z pogody w koncu troche odetchniesz w pracy
buziaki i pozdrawiam ;*
-
Oj Gosiakk Gosiakk, obżarłaś się, przejadłaś i mam nadzieję, ze wrócisz do pionu. Ale teraz mnie przynajmniej kobieto lepiej zrozumiesz z tym moim obżeraniem się. Ja do pionu dzisiaj wróciłam. I czuje, że na dłużej
Trzymaj się Słońce i pilnuj sie, nie daj się żadnych udarom i innym cholerstwom. Tylko martwi mnie ten Twój status na gg...
Buziaki!
-
Oj Gosiu doskonale znam to co piszesz.
Ja tez jak sobie przypomnę to waząc 65 i tak czuałam sie grubsza od koleżanek
a teraz jakbym miała 65 to czułabym sie chudzielcem
-
puk puk gosia jestes jeszcze wsród nas
pozdrawiam i wracaj szybciutko
-
Tez pukam....Kurcze,nikt nie otwiera
-
no wracaj szybciutko do nas okropnie tak nas tu same zostawiać
-
Gosiu, mam nadzieję, że wszystko OK. Odezwij się!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki