Strona 40 z 51 PierwszyPierwszy ... 30 38 39 40 41 42 50 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 391 do 400 z 503

Wątek: ostatnia *Powtórka z rozrywki*:) c.d :)

  1. #391
    morningrise jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Właśnie zakończyłam zywnosciowa czesc mojego dnia i z przykroscia musze przyznac ze nie popisalam sie dzisiaj ani silna wola ani wieksza checia bycia szczupla bo przesadzilam z jedzeniem. Niby nic wielkiego bo nie bylo jakiegos jednego duzego grzechu raczej pelno malutkich skubniec a jak wiadomo to jest wlasnie najgorsze....kurcze musze isc juz na ta uczelnie bo w domu to ja sie raczej nie odchudze;/

    Poza tym to dzien mija powoli spokojnie i nawet milo...troche porobilam zadan z badan operacyjnych i w koncu (po calym semestrze) sczailam o czym wogole jest ten przedmiot...EUREKA!

    Teraz siedze u siebie w pokoju mam fajny klimacik bo zmienilam rolety w oknach na pomaranczowe i tak brzoskiwiniowo w pokojupopijajac zielona herbatke zastanawiam sie czego tak naprawde mi brak ze potrafie nagle sie zasmucic niewiadomo z jakiej przyczyny....poza szczupla sylwetka i faceta u boku wszystko mam. Sukcesy naukowe jak najbardziej na kase nie narzekam (ale tej nigdy nie zaszkodzi wiecej) przyjaciol wspanialych mam rodzinka tez super. Czy te 2 rzeczy moga tak bardzo wpywac na te pozostale? Wiem powinnismy sie cieszyc z tego co mamy...i ja tak robie ale przychodza chwile takie jak ta, w ktorej chcialabym sie nacieszyc tymi rzeczami ktorych wlasnie akurat nie mam a ze wiosna (czy tam lato nie wiem jak nazwac to co za ojknem) sprzyja takiej tesknocie to smutne odczucia sa potrojne (conajmniej)

    Wiec poraz kolejny stwierdzam ze samo nic nie przyjdzie i tzreba sie wziac do roboty...tak jak ten facet co przechoidzac w szerz stany schudl 50 kg( w faktach dzisiaj bylo) 'jesli na czyms ci zalezy to sie za to wez bo nikt inny za ciebie tego nie zrobi" no wiec jak zagadac do pana Barmana? ktory rownoczesnie pracuje w kserze na moim wydziale? no i czy zagadac teraz czy czekac az schudne jeszcze 10 kg (to jest moja tendencka odkladanie wszystkiego na za 10 kg).No i co powiedziec? czekam na propozycje i opinie doswiadczoinych Pan ))

    Alre zamarudzialm...z gory przepraszam no i chyba tez wprowadze jakies medale z ziemniakow albo burakow dla wytrwalych czytajacych moj watek

    Trzymajcie sie cieplutko!
    S.

  2. #392
    chybaty jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2006
    Mieszka w
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    4

    Domyślnie

    Też oglądałam dzisiaj tego faceta
    I dokładnie to samo zdanie zapamiętałam
    I nawet powiedziałam " no masz facet świętą racje"
    I chyba tak trzeb azrobić , szczupła sylwetka sama do nas nie przyjdzie.
    A co do faceta to mi też nieraz tak tęsknoooo , no ale zawsze sobei mówie i ja kiedyś będę szczęśliwa. A co do odkładnia rzeczy na "za 10 kg" to skąaaad ja to znam,szczerze mówiąc nie wiem czy to tak na prawde coś zmieni , bo chyba chcesz faceta który pokocha Ciebie a nie wygląd ( z resztą Ty ładna dziewczyna jesteś )
    Dobra już nie marudze Pozdrawiam

  3. #393
    morningrise jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    No Chybaty na Twoj odzew zawsze moge liczyc dziekuje Ci za to inni mnie chyba opuscili...

    Kolejny dzionek powoli mija...tym razem wygodnie bo zakupilam wygodne krzeslo do biurka ostatnimi czasy siedzialam albo na ekstra niewygodnym taborecie albo na ziemi od czego dostawalam zakwasow karku bo musialam w gore byc wpatrzona a teraz full wypas

    Stwierdzilam ze jutro male oczyszczanko organizmu a po szpitalnemu-dieta scisla, czyli herbatki woda mineralna plus jakis maly pomidorek od tego pooperacyjnego jedzenia moj brzuch przypomina balon nadmuchany do granic mozliwosci
    Nie moge sie doczekac az pojde na basen....kurde jak ja za tym tesknie jeszcze jakies 2 tygodnie bez wody...cziiiz.Bedzie ciezko...
    Ale za tydzien bede mogla juz zaczac biegac.Znalazlam w necie przyklad treningu rozlozony na kilka tygodni.
    Oto on (źródlo: onet.pl):
    1. tydzień: 20 minut szybkiego marszu
    2. tydzień: 30 minut szybkiego marszu
    Od 3. tygodnia 30 minut marszobiegu, stopniowo zwiększając czas biegu, a zmniejszając maszerowania.
    3. tydzień: 2 minuty biegu, 4 minuty marszu x 5
    4. tydzień: 3 minuty biegu, 3 minuty marszu x 5
    5. tydzień: 5 minut biegu, 2,5 minuty marszu x 4
    6. tydzień: 7 minut biegu, 3 minuty marszu x 3
    7. tydzień: 9 minut biegu, 1 minuta marszu x 3
    8. tydzień: 13 minut biegu, 2 minuty marszu x 2
    9. tydzień: 30 minut ciągłego biegu
    Potem stopniowo możesz zacząć wydłużać bieg do 45–60 minut. A jeśli któryś z tygodni wyda Ci się zbyt intensywny, po prostu powtórz plan z poprzedniego.

    Oczywiscie jakas mala rozgrzewka przed i male rozciaganie po Przeczytalam ze nie zdrowo jest biegac po asfalcie ale kurde gdzie ja mam tu znalezc u siebie polne drozki?! zreszta walic to widzialam jak duzo osob biega u nas po chodnikach i jakos im nic nie jest bo nadal biegaja :P

    Chyba skombinuje sobie jeszcze taki fajny kalendarzyk jak widzialam u Kath...to bedzie nowy bodziec moc sobie powklejac sloneczka i byc z siebie dumnym

    Chybaty -bedziemy kiedys szczesliwe i to bardzo!!! No bo jak inaczej? :P

  4. #394
    chybaty jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2006
    Mieszka w
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    4

    Domyślnie

    Racja Sandra inaczej sie nie da
    No przynajmniej ja mam zamiar być szczęsliwa
    Z resztą nie dużo mi do szczęscia brakuje :P
    W sumie nie powinnam chyba narzekac
    Ale jednak czasem by się przydał ktoś taki bliski :P
    Doooobra za ładny dzień na marudzenie :P
    Aaa zapomniałabym : bardzo ładne nowe foto w avatarku
    Pozdrawiam

  5. #395
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    hej Sanderko !!!!

    dziękuję CI za notkę u mnie na wąteczku !!
    do basenu juz naprawdę blisko....a do biegania tym bardziej takze głowa do góry !!!!! a plan bardzo dobry- podobny do tego który proponuje Jeni

    pozdr

  6. #396
    morningrise jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    No wlasnie wrocilam z malego shoppingu I wlasnie w koncu widze po co to wszystko!! otoz L jest juz za duza przenosze sie na M)tyle waze a mam M...i tu wlasnie widac najlepeij jaka jestem nieproporcjonalna...gora do dolu no nic...

    Peszymistin- dziekuje za niebanalny komplement)A co do ruchu po operacji to jak na razie tez tylko spacerki ale ja juz nie moge....tesknie za basenem za robieneim brzuszkow za wszystkim...ciekawe czy to koniecznie trzeba czekac ten miesiac zeby zaczac cwiczyc Zazdroszcze lasu za oknem

    Chybaty-dzieki :P

    Pozdrawiam
    S.

  7. #397
    chybaty jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2006
    Mieszka w
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    4

    Domyślnie

    Mniejsze rozmiary sa najlepsze
    Kocham to
    Zakupy to teraz moja ulubiona rozrywka :P
    Pamiętam jak zaczynałam to marzyłam , zeby wcisnąc się w M/L
    Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i teraz chcę S/M

  8. #398
    Guest

    Domyślnie

    mornikguś ty tu masz dyspensę od ćwiczeń a tęsknisz za nimi, ja bez dyspensy a zmusić się nie mogę

    cieszę się że się coraz lepiej czujesz, a co do tego pana z ksero ja tam bym zagadała, teraz a nie za 10 kg

    mój mężuś poznał mnie jak ważyłam tyle co teraz.... czyli byłam duuużą dziewczynką, a on do "paszkwili i głuptaków" nie należy..... więc pewnie feromony i mój urok osobisty już sobie wiedziały jak z nim poradzić

    aaaaaaa wakaaacji zazdraszczam z całego serca- ja pewnie nawet urlopu nie dostanę................................

  9. #399
    morningrise jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Piekna niedziela...nie za cieplo nie za zimno a sloneczko tez jest a tak ladnie pachnie po nocnej ulewie...kurde ja chce jechac gdzies na lono natury A o tym to na razie moge sobie pomarzyc bo przeciez nas studentki czeka sesja...jeszcze mam w glowie poprzednia i dobrze po niej nie odpoczelam a tu juz kolejne a na rozgrzewke jutro kolokwium z marketingu, na ktore wyjatkowo nie chce mi sie uczyc ja nie wiem co ze mna bedzie cos czuje ze moje plany stypendialne spelzna na niczym

    Śniadanko zjadlam: kromka chlebka pszennego z twarozkiem i dzemem niskoslodzonym +kawa zbozowa (mniam )

    Gdybym tylko mogla pojsc na ten basen...jak to by szybo spadalo(kilogramy :P )no nic...czekamy w takim razie

    Sandraj
    - no tesknie cholernie...mowie Ci cwicz i sie tym ciesz bo to jest koszmar jak nie mozna cwiczyc hehehe...no to w takim razie ja musze troche popracowac nad swoimi feromonami i urokiem osobistym i zrobie nalot na pana z ksera

    Chybaty
    - no ja nie wiem co sie dzieje oni chyba zaczeli produkowac wieksze ciuchy no bo w H&M ok tam sa troche wieksze L ale w Orsay??tam tez mi L za duza :P tylko sie cieszyc

    Peszymistin - no wlasnie mam twardy i jak za duzo sie poruszam to cos mnie tam boli...tak jak pooperacji co do spacerkow to jest jedyny ratunek bo w domu naprawde szalu dostaje...masz racje miesiac po operacji to beznadziejny okres

    Pozdrawiam i zycze milej niedzieli
    S.

  10. #400
    chybaty jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2006
    Mieszka w
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    4

    Domyślnie

    Oj na pewno nie zaczęłi produkować większych ubrań
    Schudłaś kobieto i tego się trzymaj
    I z tym ruchem to nie przesadzaj Jeszcze zdarzysz sobie popływac

Strona 40 z 51 PierwszyPierwszy ... 30 38 39 40 41 42 50 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •