Gratulacje!!! :D Świetnie,że waga leci w dól.A co do winka,to taka mała uwaga,PUSTE KOLORIE,ale na serce dobrze robi(w małych ilościach) :D :D :D
MIŁEGO WEEKENDU!!!
Wersja do druku
Gratulacje!!! :D Świetnie,że waga leci w dól.A co do winka,to taka mała uwaga,PUSTE KOLORIE,ale na serce dobrze robi(w małych ilościach) :D :D :D
MIŁEGO WEEKENDU!!!
Myszko jestem pełna podziwu.Bardzo gorąco gratuluje nowej wagi i pozdrawiam.
Witajcie!!!!
Dietkowanie idzie świetnie. Chociaż muszę się troszkę pilnować z podjadaniem.
Wczoraj zrobiłam sobie na obiad flaczki z boczniaków i niestety zapłaciłam za to bólem. I nie wiem dlaczego. Dodałam troche cebulki duszonej na oliwie, może to to? Albo może dlatego, że to boczniaki? Nie mam pojęcia, ale mój żołądek zemścił się za złe traktowanie. Waga zresztą również. Pomimo, iż nie zjadłam nawet swojego limitu pokazała dzisiaj więcej :twisted: , ale pewnie to woda. Odchorowałam i dzisja będe ostrożniejsza. Chociaż na obiad chciałam zrobić sobie rybkę po grecku, której już dawno nie jadłam. I teraz myślę że może sobie odpuszczę.
Moje dziecię uzurpuje sobie prawo do każdej sekundy tego weekendu. Więc pewnie zbyt wiele dzisiaj sobie nie poczytam, ale jutro to nadrobię (w pracy :D ).
Dziękuję wszystkim, którzy odwiedzają mój wąteczek.
Pozdrawiam!!!!!
WITAJ MYSZKO
PODEJRZEWAM ZE TO WINA GRZYBKOW POSTARAJ SIE DZIS DELIKATNIE I LEKKOSTRAWNIE MOZE JAKIS KURCZCZEK??
Myslę że twoje problemy z brzuszkiem to wina grzybów.One są bardzo ciężkostrawne.Jedzenie w czasie dietki zazwyczaj jest leciutkie i coś cięższego powoduje że żołądek daje zna o swoim istnieniu.
Zaintrygowały mnie "flaki z boczniaków".Nigdy nie jadłam niczego podobnego wiec bardzo prosze o przepisik :D :D
Oj biedactwo. Bardzo współczuję zatrucia... nie jest to zbyt przyjemne.
A z dzidzią mam to samo... nie da mi na chwilę siąść... no chyba że na Mini Mini leci akurat któraś z jej ulubionych bajek... 10 minut wytrzyma przy bajce a potem do mamy, za palec i chodź się mama baw ze mną :)
A oto mój przepis na flaczki z boczników:
250 gram boczniaków
1 kostka warzywna
Kawałek startej marchewki
kawałek pokrojonego cienko pora
1 cebulka
1 łyżeczka mąki
2 łyżki jogurtu
1 łyżeczka oleju
Pokrojoną w półtalarki cebulę poddusić na łyżeczce oleju. Dodać boczniaki pokrojone w słupki, marchew i por, dusić. Odparować powstałą wodę do konsystencji sosu. W garnku rozpuścić rosołek, zagotować go z przyprawami: liść laurowy, ziele angielskie, pieprz w ziarnkach kolorowy, paryka, odrobina soli (ilośc wg smaku, ja dodaję jeszcze natkę pietruszki). Po zagotowaniu dodać boczniki z cebulką z patelni i ugotować to wszystko do miękkości. Można zjeść tak lub dodać lekką zaklepkę (łyżeczka mąki, 2 łyżki jogurtu, trochę wody). Wychodzi pyszne i sycące. Ja jem same lub z ryżem.
A sprawdzałaś czy w Twoim woreczku żółciowym nie "zagościły" kamyczki?Może dłatego masz takie dolegliwości?POZDRAWIAM :)
HEJ ZDAJE MI SIE ZE DZIS MAM KIEPSKI DZIEN :?
CZESC JEGO JUZ ZA MNA ALE JESZCZE DUZO ZOSTALO POSTANOWILAM WIEC ZABIC CZS NA FORUM I POUZALAC SIE NAD SOBA A NOZ WIDELEC KTOS SIE TRAFI TO POUZALAMY SIE RAZEM :? :( :? :( :? :(
hej myszko,
co do wahań wagi, dziś zamówiłam wagę z allegro z pomiarem wody i tłuszczu...wtedy nie będę tak panikować jak np będzie @ i waga pokaże kilka kilosków w górę...
będzie dobrze...
z tym brzuchem to faktycznie grzyby są cieżkostrawne to może dlatego...
...na szczęście ja nie przepadam za grzybkami, hehe...
bużka wielka i trzym tak dalej...mam motywację :wink: