Wątek: Bardzo potrzebuje wsparcia.

Troskaweczko, jak to dobrze przeczytać, że nadal jesteś i nadal walczysz A co się stało z Twoim suwaczkiem, czy tylko ja go nie widzę?

Uściski

Witam. Odrazu czuje sie lepiej jak moge tu wejsc i co nieco popisać. Dzisiejszy dzień zaczynam w dobrym humorze i mam nadzieje , że nic tego nie zmieni. Po wykonaniu codziennych czynnosci, wejde sobie na rowerek i pojeżdze z godzinke do tego zrobie 100 brzuszków, no i może jakas lekka gimnastyke. Na obiadek mam zamiar zjeść rybke pieczoną w foli w piekarniku z warzywami a na kolacyjke to jeszcze pomyśle.

Chybaty- no fajnie by było poznać Rutkowskiego hehe.

Triskell- ciesze sie , że do mnie zajrzalas. Nadal walcze co prawda wolno mi to idzie , ale zawsze coś. Co do mojego suwaczka to nie wiem co sie z nim dzieje , robie wszystko tak jak zawsze a on nie chce sie pojawić. Nie wiem od czego to zależy.Obecnie moja waga wynosi 96 kilogramów, czyli pozbyłam sie 4

Pozdrawim was wszystkie i miłego dnia życze.

Pięknie, najważniejsze że waga spada. To jedyna właściwa strona...
U mnie też wolno, ale im wolniej tym trwalej więc narazie skupiam się na pielęgnowaniu tego co mi dało szybsze chudnięcie - czyli odrobinę rozciągniętej skóry

Cześć dziewczyny widze , że wszystkie dalej dzielnie doążycie do celu. Mi sie to znowu za bardzo nie udaje . Kidy mam problemy poprostu zaczynam je zajadać . Bardzo sie ciesze , że tak ładnie dietkujecie naprawde jestem pełna podziwu . Trzymam za wszystkich kciuki i ściskam mocno każdą z osobna .Pozdrawiam.