-
Bardzo potrzebuje wsparcia.
Dzień dobry. Jestem troskaweczka86 z okolic Katowic i mam problemy z waga, co od dłuższego czasu ,mozna powiedzieć od niepamietnych czasów bardzo przeszkadza mi w zyciu .Mam 19 lat 178cm wzrostu i waże 100 kg.
Swoja walkę z kilogramami toczę od zawsze i jestem tym juz strasznie zmeczona.
Prawde mówiąc nie wiem czy wierze jeszcze w to , ze może mi sie udać ale postanowiłam ten ostatni raz zarezykowac , za najlepsze wyjscie wybrałam to forum na którym mam nadzieje znajdzie sie pare osób chcących mi pomóc , wesprzeć mnie i nieukrywam zaprzyjaznić sie ze mną.
Przez moją otyłość nie mam :kolezanek,przyjaciół ,faceta (którego nigdny nie miałam ). Powodem tego jest przedewszystkim wygląd , przez który zamknełam sie w sobie, przestałam wychodzić , poznawać ludzi , robić to co lubię z poczucia braku akceptacji przez innych .
Do zalożenia tematu na forum popchneło mnie dzisiejsze zdarzenie , które mnie zraniło .
Idąc chodnikiem , zauważyłam na przeciwko mnie grupkę chłopaków wracajacych ze szkoły kiedy mnie spostrzegli przeszli na druga strone ulicy i stało sie.Zaczeli mnie wysmiewać jeden do drugiego mówić o mnie ("O idzie twoja miłość , jak możesz sie do niej nie przyznawać", "Ale beka", itd .) patrzyli sie na mnie i smiali bezograniczeń. Ja jak zwykle spuściłam głowe i udawałam , że tego nie słysze.Ale w srodku rozdzierało mnie z bólu , oni mieli chwile zabawy i radochy a ja do teraz czuje sie źle. No ale z drugiej strony ta sytuacja szybciej pochnęła mnie do was.
Tak wiec jeżeli chodzi o moją dietę chciała bym liczyć kcl (1000).Podobno to dobry i niedyrastyczny sposób na pozbycie sie kilogramów.Postanowiłam również codziennie przynjamniej te min 20 min dziennie przeznaczyc na ruch wiem ze to mało , ale na poczatku musze sie przełamac i zachecic do cwiczeń .
Z góry przepraszam , że tak sie rozpisałam , ale musiałam komus opowiedzieć o mojej sytuacji, a uważam że to własnie wy mnie zrozumiecie i co najwazniejsze pomożecie mi pokonać swoje słabości, podarujecie mi troszeczke wsparcia i poprostu będziecie ze mna .
Licze na was i pozdrawiam
-
witam :P
Mam na imie Iwona i witam ja też jestem na diecie 1000 kalorii fajnie że sie do nas przyłaczyłaś w grupie razniej naprawde dziewczyny dają dużo wsparcia i także jest wiele postów z których dużo sie dowiesz :P ja już schudłam 5 kilo więc ty też mozesz poczytaj post devoree ona jest najlepszym przykładem że mozna sie odchudzić i u niej znajdziesz tez wiele cennych wskazowek
-
Witaj kochana Truskaweczko o bardzo smakowitym nicku
Nie przepraszaj absolutnie za to, że się rozpisałaś. Od tego jest to forum i chyba każda z nas zaczynała właśnie od takiego.. rachunku sumienia. I wiedz, że jest tu mnóstwo osób, które doskonale Cię rozumieją i pomogą..
Czytałam i miałam wrażenie, że to ja sprzed dwóch lat. Bardzo dobrze wiem, jak to jest. Jak jedno głupie, rzucone przez kogoś bezmyślnie słowo potrafi utkwić w pamięci nawet na lata. Jak człowiek przez własne kompleksy zamyka się w sobie, odgradza od przyjaciół, chociaż oni tak naprawdę akceptują nas i kochają takimi, jakie jesteśmy.. Znam te wszystkie przepłakane wieczory, że facet, że ludzie.. eh. Znam to.
Może czasem trzeba takiego "kopa", żeby zebrało się w nas wystarczająco wiele sił. Mam nadzieję, że tak właśnie podziała na Ciebie to, co stało się dziś.. a za jakiś czas zadziwisz tych chłopaków piękną figurą i olejesz całkowicie ich maślane, zapatrzone oczy tego Ci życzę.
W pierwszej kolejności doradzę Ci to samo, co napisała u Silan - podejdź do tej diety z nastawieniem - uda się. Nie skazuj się z góry na porażkę. Owszem, to kolejna próba, owszem, wcześniej było wiele nieudanych... ale tym razem będzie inaczej! Zacznij sobie to powtarzać, uwierz w to i zrób wszystko, żeby rzeczywiście spełniło się to marzenie
Dieta 1000kcal to dobry początek, też od niej zaczęłam i poszło ok. Wyrzuć słodycze i tłuszcze, pij pij piiiij bardzo dużo niegazowanej wody mineralnej i herbat - czerwonej i zielonej. Nie unikaj ruchu, choćby najdrobniejszego - dłuższy spacer w drodze do domu po szkole, etc.. I nie przejmuj się potknięciami w dietkowaniu czy ćwiczeniach - zdarzają się każdemu. Ale nie rezygnuj, jeśli się przytrafią - machnij na nie ręką i idź do przodu, walcz, bo warto.
Ściskam i trzymam kciuki, będę dopingowała
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
witaj
ja tez wiem ,jak bardzo bolą glupie uwagi takich burakow czasem tez dzieciaki są strasznie okrutne. Ale musimy sobie z tym radzic, razem razniej
Ja zaczelam diete w polowie stycznia, dzieki dziewczynom na forum zmobilizowalam sie jak nigdy dotad, są juz male efekty, ale dluga droga przede mna. Tez nastawilam sie na diete 1000kcal, ale w praktyce wychodzi mi to 1200-1300kcal. Jest zimno wiec nie moge sie zmusic do biegow wieczorami, a bardzo chce to zaczac...ale juz coraz cieplej
staram sie cwiczyc , rozciagam sie, cwicze brzuszki i skacze na skakance.
Ale teraz ostatnio mam zalamke w diecie, bo waga stoi, ja mialam teraz duzo stresow, duzo nauki...ale moze razem sie zmobilizujemy
pozdrawiam
-
Witam.Bardzo sie cieszę , że znalazły sie osoby , które zechciały do mnie napisać.
Kiedy weszłam na forum nie ukrywam ucieszyłam sie widząc 3 nowe wiadomości potem wdałam sie w czytanie i poczułam jak poeracaja do mnie siły i wiara w to , że może sie udać ;wystarczyło kilka miłych słów otuchy i zrozumienia a człowiek staje sie silniejszy psychicznie.
milkus-ja tez sie bardzo cieszę ,że do was dołączyłam co prawda nie jestem tu dlugo , ale już poczułam dobrą energie ,która od was emanuje .
Gratuluje spadku 5 kilogramów . Mam nadzieje , że niedługo bede mogła gratulować ci kolejnych pięciu .Dziekuje Ci za wsparcie , zycze powodzenia w dalszej walce
Cauchy-ciesze sie ,że sa na tym forum takie osoby jak ty i inne dziewczyny.Z tego co napisłaś widze , że bardzo dobrze potrafisz mnie zrozumieć.A po przeczytaniu twojego profilku , odnalazłam wiele rzeczy , które idealnie pasują do mnie.
Twoją radę ( "podejdź do tej diety z nastawieniem - uda sie") napewno wezmę sobie do serducha i bede sie jej usilnie trzymała.Codziennie rano bee powtarzała sobie te słowa ,aż w końcu obudze sie któregos dnia i powiem "udało sie"!!!.Pozdrawiam !Dąż dzielnie do przodu.
ewa2024-dziekuje za zrozumienie , bardzo sie cieszę , że odnalazłas tu mobilizację dzieki dziewczynom .Tą chwilową złamką sie nie martw są chwile dobre i złe ja pewno tez beę takowych mnustwo miała , ale razem damy radę .Musisz być cierpliwa dalej dzielnie dietkować a wga napewno cofnie sie w lewo o pare kreseczek.Trzymam za ciebie kciuki.
Jeżeli chodzi o moją dietkę to musze powiedzieć , że liczenie kalorii idzie mi chyba nienjgozej.Wczorajszy wynik to 775,60 natomiast dzisiejszy jak narazie to 454,00.Wydaje mi sie , ze to troszke mało ale wiecej nawet nie miałam siły zjesc.
Postanowiłam , iż ostatni posiłek będe jadła o godz 17:00 , a co do ruchu to zakupiłam sobie koło hula-hop niebardzo wiem czy to cokolwiek mi da , ale sprobuje.Moze któras z was probowała ??
Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku i życze sukcesów.
P.S. Niebardzo wiem czy odpisując na posty mam odpisywać tu u mnie czy u kazdej z osobna ??
-
widzisz troskaweczko- zaczelysmy tego samego dnia.. tzn juz drugi dzien dobrych postanowien!
mnie forum natchnelo optymizmem- zobaczysz- uda sie..
a burakami sie nie przejmuj.. ja tam bym nie chciala chlopa, ktory mnie nie kocha bo mam kilka kilo za duzo.. no troszke wiecej niz kilka.. ale ja chce schudnac dla siebie!
bedziemy sie wspierac, a na pewno sie uda.. ja jestem na etapie rozpoznawania kalorii- nie idzie latwo, ale jest tyle produktow pysznych z natury, nielkalorycznych ze wystarczy sie tylko troche postarac..
powodzenia i samozaparcia!
-
hula-hop pieknie wysmukla talię!!
kupiłam sobie rok temu, ale nie zmobilizowałam się do ćwiczeń i o nim zapomniałam.. dobrze, że mi przypomniałaś..
co do tych uszczypliwych uwag od innych osób to muszę Ci powiedzieć, że większość z nas to przeżywała i że rozumiem Cię..
dla mnie taki uwagi były silnym bodźcem do podjęcia odchudzania... ale jeszcze silniejszym sa później niekończące sie pochwały i komplementy dotyczące odchudzania...
naprawdę warto podjąć tę walkę
jestem pewna, że razem z nami pokonasz te nadprogramowe kilogramy!
trzymam kciukasy za Ciebie
pozdrawiam
-
Droga Truskawko
Co do pisania postów - nie ma żadnej reguły, ale na własnych wątkach zazwyczaj piszemy o tym jak dzień minął, jak szła dieta, etc.. o wszystkim, o czym chcesz. A do innych dziewczyn, jeśli masz ochotę, możesz zaglądać i je dopingować. A potem to już różnie rozmowy wychodzą ale na konkretne notki najlepiej odpowiadać w tym samym temacie, w którym owe są.
Cieszę się, że mogłam pomóc, bo każdy wie, jakie początki są ciężkie.
A te kalorie, no to stanowczo za mało. Zacznij od diety 1000kcal - to jest najniższy próg, jaki można obrać - jeśli będziesz jadła poniżej tysiąca (no, 999kcal to nie tragedia, ale 750kcal już tak) to organizm przestawi się na głodówkę i zamiast spalać tłuszczyk - będzie panicznie strzegł swoich zapasów i zacznie niszczyć nie te komórki, które trzeba, a to prowadzi do ogólnego osłabienia (np kości, mózg). Więc odchudzaj się zdrowo i mądrze
A hula-hop, jak napisała Asiulka, to bardzo dobre ćwiczenie na talię.
Ja nie ćwiczę, bo nie umiem
Dzień dobrze minął?
Jeśli masz problemy z doborem jadłospisu, to możesz sobie na początku tutaj na wątku wypisywać co dokładnie jadłaś etc.. a jak dziewczyny zauważą co by tu można dodać i ulepszyć, to doradzą
Pozdrawiam, C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
witaj
skoro ucieszylas sie po 3 wiadomosciach, ciesz sie z kolejnej
Ja mam podobny problem, ale znowu walcze, z tym, ze moje kilogramy, przekladaja sie na obwod inaczej niz Twoje, bo o zgrozo mam 168 cm wzrostu.
Pozdrawiam serdecznie
-
Czesc dziewczyny !
Dzisiaj mija moj czwarty dzień dietki ,narazie jest ok jeżeli chodzi o alorie co do ćwiczeń to nieporafie sie zbytnio zmobilizować ,ale jakis minimalny wysiłek pojawi sie w moim codziennym zyciu. Musze wygonić z siebie tego leniucha i wziaść sie do pracy za niedługo wiosna , potem lato bardzo chiała bym wyjs w zwykłej bluzeczce bez tuszowania kamizelkami swoich fałdek na brzuchu.
Silan-no ładnie zaczełysmy tego samego dnia teraz tylko musimy sie przypilnować i powspierać , aby wspólnie dobrnąć do swojej wymarzonej wagi.Duzo wytrwałości życze
asiulkavip-skoro hul-hop ładnie wyszczupla talie to moze dobrze by było znowu zmobilizować sie do jego uzycia?.Ja dopiero zaczynam probować tą zbawe, co prawda narazie mie to nie wychodzi ,ale wierze w końcu sie naucze.Pozdrawiam!
grubaewka-ucieszyłam sie po 3 wiadomościach , ale kazdy kolejny odzew daje mi mobilizacje i siłe do działania.Dziekuje Ci i pozdrawiam serdecznie
Cauchy-fajnie , że znowu do mnie zajrzałaś , dzieki za informacje.Myśle , że masz racje z tymi kaloriami , stwierdziłam że powinnam zaczac od 1200 a pózniej zmniejszyć do 1000 takie rozwiazanie chyba bedzie najlepsze.
Jesli chodzi o moje ostatnie dwa dni to dobrze minęły.Miałam taki mały pierwszy kryzysik , ale dzielnie z niego wybrnełam .Wsumie to chyba dzieki wam , w momecie kiedy kusiło mnie wielkie obżarstwo weszłam na forum i poczytałam o waszych sukcesach nawet tych najmniejszych i romarzyłam sie , że i ja bede mogła pochwalić sie swoimi sukcesami.Pozdrawim wszystkich cieplutko:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki