Hej :!: :D
Ochhhhhh chyba zaczę od:
Cytat:
Twierdzę np, że nie jestem kreatywna, bo nie umiem malować, a przecież świetnie znajduję wyjścia z różnych kłopotów, sporów itp
Słuchaj jako studentka fakultetu opierajacego się na szerzeniu i propagowanu kreatywności ( :wink: ) mogę Ci zagwarantować że kreatywność nie polega na ładnym malowaniu, śpiewaniu czy też tańczeniu. :) To wszystko są talenty- czy też w niektórych przypadkach i koncepcjach (które zapewne poznasz wkrótce na studiach) rodzaje inteligencji. :) Kreatywność to jest raczej sposób zachowania się, reagowania na trudną sytuację i próbowanie jej rozwiązania. To jest zupełnie inny sposób spojzenia na problem i dostrzegania tego, czego nie umieją dostrzec inni. To jest umiejętność wykorzystania choćby codziennych przedmiotów, do innych funkcji i tak dalej i tak dalej...
Jeżeli widzisz ogłoszenie o pracę w którym poszukuje się osób kreatywnych- to niechodzi o osoby malujące pejzaże czy też wygrywajace utwory w tonacji e-dur Chopina. Pracodawcom chodzi raczej o sposób podejścia do problemu, o większą otwartość, o chęć wyjścia ze stereotypów i szukania nietypowych rozwiązań.
A sam przecież zauważyłaś ze masz podobne cechy...
Poza tym, nie jest to cecha stała, można podwyzszyć swój poziom kreatywności (i dzięki Bogu bo co ja bym robiła w życiu gdyby nie to :?: :wink: )
Cytat:
ile ja miesięcy zmarnowałam od czerwca... Przecież te 5 ostatnich kilo gubię i zgubić nie mogę, przez własną głupotę. Teraz czuję się, jakbym zaczynała od początku. A wy wszystkie po prostu jesteście od miesięcy na diecie i nie zdarzają się wam dyspensy na wyjazdach, wizytach u rodziny itp itd.
oj... ja też nie wykorzystałam należycie mnóstwa czasu... miałam więcej przestojów niż czasów dietowych. Ale nie można wciąż patrzeć w przeszłość, zadręczać się tym co minęło. No bo co to da :?: Nic pozytywnego. Patrz na to co jest teraz- a nie zapeszając- idzie Ci super! To JUŻ drugi genialny dzień. I tego się trzymajmy- myśl o tym co jest dzisiaj, o tym że chudniesz, że starasz się i dajesz radę! bo to jet najważniejsze. Jest takie powiedzenie: Przeszłość zostaw historii, przyszłość powierz Bogu, a sam zajmij się dniem dzisiejszym. I chyba już wszystko jasne :wink:
Cytat:
Powinnam rzucać się na głęboką wodę i wciąż próbować czegoś nowego.
Oj tak, tak :!: powinnaś :!: Ja też powinnam wyjsć czasem ze swojej skorupy, zmienić podejscie do wielu spraw, przełamać się i żyć tak jakbym chciała. Może czas zacząć tak robić od dziś :?: :roll:
Cytat:
A dzisiejsza wizyta w sklepach trochę mnie zdołowała. Wszystko źle leżało. Jedna sukienka, niby ładna z tyłu i z przodu, ale z przodu mam w niej takie biodra, jakbym dopiero co urodziła... Ech a w H&M ogromne rozmiary spodni zatrzymywały mi się na udach.
Odłóż ten problem do jutra :wink: Jak mnie zobaczysz do się dowartościujesz :wink: Mi też spodnie zatrzymują się na udach mimo ze jestem pewna że wyzej by sie zapięły... grucha ze mnie.... (a o łydkach wielgachynych to juz nawet nie wspomnę :shock: ) dlatego baaaardzo rzadko udaje mi sie znależć odpowiednie spodnie w które wogóle wejdę.... a jeżeli już to zawsze są to te najwieksze rozmiary. No ale co tam :P